Emerytury, socjalizm i liberalizm
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Stwierdziłem, że może jednak wypowiem się (krótko, proszę powstrzymać migrenę i prezentowanie białek ocznych) w temacie, który, jak się okazało ku mojemu zaskoczeniu, założyłem
Moją intencją było zwrócenie uwagi na skandaliczny i przerażający w swej wymowie (dla każdego człowieka mającego jakiekolwiek pojęcie o ekonomii) fakt, iż OFE to nic innego, jak kreacja oszczędności z z długu, co wpisuje się w mechanizm rządzący od kilkudziesięciu lat (ok. 73') światową gospodarką. Pożyczanie, by oszczędzać, jak próbowała to wyjaśnić prof. Oręziak, to absurd. Projekt, który rozkłada/rozłoży finanse publiczne na łopatki. Wyjaśnienie w sposób przystępny tego procesu uznałem za interesujące i dlatego postanowiłem zamieścić na Forum.
Nie sądziłem, że stanie się to przyczynkiem do dyskusji o wiele szerszej, gdzie mętny od socjalistycznego mułu humanizm toczyć będzie swe ślimacze nurty paralelnie z egocentryczną rzeką obłudy społecznych pasożytów
Oczywiście fajnie, że to się zdarzyło. Szkoda, że nie mogłem brać w tym udziału, by nadać dyskusji odpowiedni poziom merytoryczny i zasypać wszystkich wokół potężną lawiną wynajdywanych naprędce na Wikipedii wyrazów trudnych i mało znanych. Żal.
Moją intencją było zwrócenie uwagi na skandaliczny i przerażający w swej wymowie (dla każdego człowieka mającego jakiekolwiek pojęcie o ekonomii) fakt, iż OFE to nic innego, jak kreacja oszczędności z z długu, co wpisuje się w mechanizm rządzący od kilkudziesięciu lat (ok. 73') światową gospodarką. Pożyczanie, by oszczędzać, jak próbowała to wyjaśnić prof. Oręziak, to absurd. Projekt, który rozkłada/rozłoży finanse publiczne na łopatki. Wyjaśnienie w sposób przystępny tego procesu uznałem za interesujące i dlatego postanowiłem zamieścić na Forum.
Nie sądziłem, że stanie się to przyczynkiem do dyskusji o wiele szerszej, gdzie mętny od socjalistycznego mułu humanizm toczyć będzie swe ślimacze nurty paralelnie z egocentryczną rzeką obłudy społecznych pasożytów
Oczywiście fajnie, że to się zdarzyło. Szkoda, że nie mogłem brać w tym udziału, by nadać dyskusji odpowiedni poziom merytoryczny i zasypać wszystkich wokół potężną lawiną wynajdywanych naprędce na Wikipedii wyrazów trudnych i mało znanych. Żal.
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Posłużę się plagiatem.
Sąsiad pisze:Oczywiście fajnie, że to się zdarzyło. Szkoda, że nie mogłem brać w tym udziału, by nadać dyskusji odpowiedni poziom merytoryczny i zasypać wszystkich wokół potężną lawiną wynajdywanych naprędce na Wikipedii wyrazów trudnych i mało znanych. Żal.
Wikipedia pisze:Egocentryzm (łac. ego - ja + centrum - środek) – tok rozumowania, który polega na centralnym umiejscowieniu własnej osoby w świecie. Przekonanie o tym, że jest się najważniejszą osobą, a świat "kręci się wokół niej".
W życiu człowieka egocentryzm jest naturalną postawą rozwojową, zarówno umysłową jak i moralną, na określonym etapie rozwoju dziecka (okres przedszkolny). Później, a szczególnie w życiu dorosłym, jest objawem niedojrzałości, a co za tym idzie niedostosowania do życia w społeczeństwie. Występuje również w niektórych stanach psychotycznych.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Panowie, psujecie temat. Wasze wzajemne prztyczki stały się ciekawsze niż meritum, czyli emerytury (i tak w nie nie wierzę). Kontynuujcie proszę
Jędrzej "Cadogan" Maciejczyk - Toporowy Przyjaciel
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Od teraz można iść do szpitala i zbadać się - jestem liberałem, czy konserwą ?
Wasze płyty? Sru, kurwa, klozet.
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Od maleńkości żyłem w przekonaniu (tak jak wielu ludzi), że odnośnie zachowań społecznych ludzie prezentują dwie zasadnicze postawy: konserwatywną - skupioną wokół takich wartości jak zachowanie status quo, tradycja, religia, obyczaj oraz liberalną - skupioną na takich wartościach jak rozwój, wolność, nauka, prawa jednostki. Z tych dwóch ideologii, ta liberalna jest mi znacznie bliższa. Aż tu nagle dowiaduję się, że istnieje coś takiego jak konserwatywny liberalizm (sic!) co samo w sobie jest jakąś dziwną efemerydą (dla mnie to coś takiego jak kurwa-dziewica, że tak kwieciście zmetaforyzuję). Cóż tam, myślę sobie, może nauczę się czegoś od młodszych kolegów, w końcu alfą i omegą nie jestem. Zatem biorę się do czytania najlepszej strony świata (Wikipedii jakby kto nie wiedział) i co znajduję:
Widzę zatem, że pomijając fakt dosyć wstydliwego stawania moich kolegów w jednym szeregu z takimi myślicielami jak George W. Bush, prezentują oni (moi koledzy), konserwatywną postawę społeczną (kojarzącą mi się z moherowymi babciami i ogólnopojętym obciachem szczególnie dla ludzi młodych) oraz liberalną postawę gospodarczą (jak dla mnie nieco wyzutą z humanizmu). Ok, czyli wiem już co to jest konserwatywny liberalizm oraz wiem, że mi się nie podoba. Teraz dlaczego. Czytam dalej.
No ja, jak znalazł. Ufff, a już myślałem, że jestem konserwatystą. Mam tutaj to co lubię - wolność jednostki w sferze społecznej oraz państwo opiekuńcze w sferze gospodarczej. Tak, wiem, że was to nurtuje - jestem zarówno za równouprawnieniem pedałów jak i nadaniem praw człowieka feministkom - może wtedy i jedni i drudzy panowie staną się mniej upierdliwi i nachalni w swoich poglądach. Ale wracając do meritum - zdobyłem wiedzę, która mówi mi, że światopoglądowo jestem skrajnie różny od znacznej części moich znajomych, mam poglądy dokładnie przeciwne zarówno społecznie jak i gospodarczo, żeby było śmieszniej okazuje się, że wszystkich nas można określić mianem liberała. Intrygujące nieprawdaż?
Teraz kolejne rzeczy które mnie intrygują. Zgaduję, że moi koledzy są racjonalistami i (tutaj może płynę) antyklerykałami, jednocześnie zaś uważają się za konserwatywnych liberałów, czyli mają konserwatywne poglądy społeczne, czyli chcą zachowania status quo, co wiąże się w polskim społeczeństwie z promocją buraczanego tradycyjnego wizerunku Polaka katolika i wzmacnianiem pozycji kościoła kat (między innymi). Z drugiej strony chcą jak już pisałem wcześniej promować w gospodarce darwinizm sami nie będąc krezusami. Przepraszam, ale ja tego nie rozumiem. Więc chyba jednak jestem tępakiem.
Wikipedia pisze:Konserwatywny liberalizm charakteryzuje się konserwatyzmem światopoglądowym, natomiast w sferze ekonomii opiera się na klasycznym liberalizmie ekonomicznym takich ekonomistów jak Milton Friedman czy Ludwig von Mises. Partie konserwatywno-liberalne w Europie zachodniej obecnie nie odgrywają większej politycznej roli, "w związku ze wspomnianymi zmianami semantycznymi" - jak argumentowaliby konserwatywni-liberałowie. W USA znacząca część Republikanów ma poglądy konserwatywno-liberalne. W Polsce partią konserwatywno-liberalną jest Unia Polityki Realnej oraz Wolność i Praworządność.
Widzę zatem, że pomijając fakt dosyć wstydliwego stawania moich kolegów w jednym szeregu z takimi myślicielami jak George W. Bush, prezentują oni (moi koledzy), konserwatywną postawę społeczną (kojarzącą mi się z moherowymi babciami i ogólnopojętym obciachem szczególnie dla ludzi młodych) oraz liberalną postawę gospodarczą (jak dla mnie nieco wyzutą z humanizmu). Ok, czyli wiem już co to jest konserwatywny liberalizm oraz wiem, że mi się nie podoba. Teraz dlaczego. Czytam dalej.
Wikipedia pisze:Socjalliberalizm oprócz uznawania zachowania praw i wolności popieranych przez klasycznych liberałów mocno podkreśla świeckość, jak również (choć niekoniecznie) antyklerykalizm. Pod tym względem do partii socjalliberalnych zalicza się najczęściej partie lewicowe i centrolewicowe.
Europejscy i amerykańscy socjalliberałowie są za prawem do aborcji, do eutanazji, dekryminalizacją niektórych środków psychoaktywnych i równymi prawami dla homoseksualistów, w tym za prawnym uznaniem związków partnerskich.
No ja, jak znalazł. Ufff, a już myślałem, że jestem konserwatystą. Mam tutaj to co lubię - wolność jednostki w sferze społecznej oraz państwo opiekuńcze w sferze gospodarczej. Tak, wiem, że was to nurtuje - jestem zarówno za równouprawnieniem pedałów jak i nadaniem praw człowieka feministkom - może wtedy i jedni i drudzy panowie staną się mniej upierdliwi i nachalni w swoich poglądach. Ale wracając do meritum - zdobyłem wiedzę, która mówi mi, że światopoglądowo jestem skrajnie różny od znacznej części moich znajomych, mam poglądy dokładnie przeciwne zarówno społecznie jak i gospodarczo, żeby było śmieszniej okazuje się, że wszystkich nas można określić mianem liberała. Intrygujące nieprawdaż?
Teraz kolejne rzeczy które mnie intrygują. Zgaduję, że moi koledzy są racjonalistami i (tutaj może płynę) antyklerykałami, jednocześnie zaś uważają się za konserwatywnych liberałów, czyli mają konserwatywne poglądy społeczne, czyli chcą zachowania status quo, co wiąże się w polskim społeczeństwie z promocją buraczanego tradycyjnego wizerunku Polaka katolika i wzmacnianiem pozycji kościoła kat (między innymi). Z drugiej strony chcą jak już pisałem wcześniej promować w gospodarce darwinizm sami nie będąc krezusami. Przepraszam, ale ja tego nie rozumiem. Więc chyba jednak jestem tępakiem.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Jeśli komuś się chce, to może Ci odpisze. Ja się wstrzymam. Doskonale potrafisz dyskutować sam ze sobą, rozpocząć ją, kontynuować, pospierać się, wyprowadzić argumenty, które sam obalisz i na koniec wyciągnąć wniosek . Baw się i powodzenia w poznawaniu kolejnych artykułów na Wikipedii
Gdy nadejdzie dzień sądu najładniejszy z najładniejszych przyzwie zapomnianych. W lewą dłoń weźmie on magiczne figury, w prawicy będzie dzierżył księgę złą i słowami swymi sprawi że klan bez nazwy z popiołów powstanie.
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Diss i to normalnie przy ludziach, chyba się popłaczę.Rijel pisze:Jeśli komuś się chce, to może Ci odpisze. Ja się wstrzymam. Doskonale potrafisz dyskutować sam ze sobą, rozpocząć ją, kontynuować, pospierać się, wyprowadzić argumenty, które sam obalisz i na koniec wyciągnąć wniosek . Baw się i powodzenia w poznawaniu kolejnych artykułów na Wikipedii
Prawdę mówiąc liczyłem na szczere odpowiedzi dotyczące Waszego światopoglądu i być może dostarczenie wam materiału do przemyśleń w miejscach, które ja uważam za co najmniej dyskusyjne oraz co niemniej ważne, zwrócenie uwagi na fakt, ze nasze forum coraz częściej staje się tubą "jedynych słusznych" poglądów. Ty kolego zaś stosujesz tu na mnie podstawowe psychotechniki takie jak zdyskredytowanie rozmówcy, zbywanie niewygodnych pytań milczeniem, zmiana ciężaru dyskusji oraz oddalenie jej przebiegu od obszarów, które są niekorzystne itd. itp. Ok, zapytałem o co chciałem nie uzyskawszy odpowiedzi, uzyskałem za to przedstawienie mojej osoby jako kogoś kto dyskutuje sam ze sobą i jest zupełnie kontent z tego faktu. Niechby i tak było, jak pisałem już wcześniej mogę być nawet mandaryńskim koczkodanem, nie wadzi mi to.
Jednakowoż jako wyznawca wartości konserwatywnych w stosunkach społecznych, powinieneś zwrócić uwagę na fakt że jestem równo 10 lat starszy i nie godzi się (w odniesieniu do konserwatywnych norm społecznych) traktować mnie jak jakiegoś piona niezasługującego nawet na światłą odpowiedź JO Pana Kacprzaka. Na szczęście ja, jako społeczny liberał mogę mieć w dupie w/w normy i obrażać do woli kogo tylko uznam godnego obrażania, niezależnie od wieku czy statusu.
Byłbym także ostrożny w dyskredytowaniu Wikipedii jako źródła wiedzy, być może nie tak prestiżowego, ale znacznie tańszego i nie mniej skutecznego jak studia prawnicze.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm
Ślimak pisze:Od maleńkości żyłem w przekonaniu (tak jak wielu ludzi), że odnośnie zachowań społecznych ludzie prezentują dwie zasadnicze postawy: konserwatywną - skupioną wokół takich wartości jak zachowanie status quo, tradycja, religia, obyczaj oraz liberalną - skupioną na takich wartościach jak rozwój, wolność, nauka, prawa jednostki. Z tych dwóch ideologii, ta liberalna jest mi znacznie bliższa. Aż tu nagle dowiaduję się, że istnieje coś takiego jak konserwatywny liberalizm (sic!) co samo w sobie jest jakąś dziwną efemerydą (dla mnie to coś takiego jak [brak kultury]-dziewica, że tak kwieciście zmetaforyzuję). Cóż tam, myślę sobie, może nauczę się czegoś od młodszych kolegów, w końcu alfą i omegą nie jestem. Zatem biorę się do czytania najlepszej strony świata (Wikipedii jakby kto nie wiedział) i co znajduję:
Wikipedia pisze:Konserwatywny liberalizm charakteryzuje się konserwatyzmem światopoglądowym, natomiast w sferze ekonomii opiera się na klasycznym liberalizmie ekonomicznym takich ekonomistów jak Milton Friedman czy Ludwig von Mises. Partie konserwatywno-liberalne w Europie zachodniej obecnie nie odgrywają większej politycznej roli, "w związku ze wspomnianymi zmianami semantycznymi" - jak argumentowaliby konserwatywni-liberałowie. W USA znacząca część Republikanów ma poglądy konserwatywno-liberalne. W Polsce partią konserwatywno-liberalną jest Unia Polityki Realnej oraz Wolność i Praworządność.
Tutaj jakby wszystko sobie wyjaśniłeś, więc nie wiem jakiej odpowiedzi się spodziewasz. Twoja definicja konserwatyzmu jest odrobinę spłycona i niepełna. Konserwatyzm w polityce opiera się na trzech zasadniczych aspektach:
- wziętym z filozofii greckiej przekonaniu o istnieniu prawdy obiektywnej,
- oparciu systemu sprawiedliwości na podstawowych zasadach prawa rzymskiego
- poglądach moralnych propagowanych przez chrześcijaństwo (10 przykazań itp.)
Teraz możesz o sobie powiedzieć, że wiesz co to jest konserwatyzm w polityce. To, że Ci się to kojarzy z moherowymi babciami i zacofaniem to już nie jest moja wina. Jeśli przywołanie takiego widoku miało być próbą dyskredytacji to była to próba bardzo mierna.
Socjalliberalizm oprócz uznawania zachowania praw i wolności popieranych przez klasycznych liberałów mocno podkreśla świeckość, jak również (choć niekoniecznie) antyklerykalizm. Pod tym względem do partii socjalliberalnych zalicza się najczęściej partie lewicowe i centrolewicowe.
Europejscy i amerykańscy socjalliberałowie są za prawem do aborcji, do eutanazji, dekryminalizacją niektórych środków psychoaktywnych i równymi prawami dla homoseksualistów, w tym za prawnym uznaniem związków partnerskich.
Bardzo się cieszę Maćku, że znalazłeś to czego szukałeś. Aczkolwiek z jednej z forumowych dyskusji, z tego co pamiętam, opowiedziałeś się przeciwko dekryminalizacji środka psychoaktywnego, czyli Marihuany. Więc chyba nie do końca Twoje poglądy są tam ujęte tip-top.No ja, jak znalazł. Ufff, a już myślałem, że jestem konserwatystą. Mam tutaj to co lubię - wolność jednostki w sferze społecznej oraz państwo opiekuńcze w sferze gospodarczej. Tak, wiem, że was to nurtuje - jestem zarówno za równouprawnieniem pedałów jak i nadaniem praw człowieka feministkom - może wtedy i jedni i drudzy panowie staną się mniej upierdliwi i nachalni w swoich poglądach. Ale wracając do meritum - zdobyłem wiedzę, która mówi mi, że światopoglądowo jestem skrajnie różny od znacznej części moich znajomych, mam poglądy dokładnie przeciwne zarówno społecznie jak i gospodarczo, żeby było śmieszniej okazuje się, że wszystkich nas można określić mianem liberała. Intrygujące nieprawdaż?
Przejdźmy do fragmentu o pedałach, chyba najbardziej zabawnego. Jeżeli źródłem Twojego przekonania o tym, że warto walczyć o równouprawnienie homoseksualistów (co czynią formacje socjal-liberalne) jest fakt, że może po uzyskaniu praw, o które walczą, staną się mniej upierdliwi to jest to jedna z najciekawszych pobudek, o jakiej kiedykolwiek słyszałem. W kolejce czekają jeszcze pedofile i inni degeneraci - może jak damy im jakieś prawa to też będą mniej upierdliwi?
Co do miana liberała - ja zawsze staram się podkreślać różnice w jednym w drugim, bo, jak sam zauważyłeś, różnica jest kolosalna. Niestety wpływ mediów spowodował, że zwykły, szary człowiek może pomyśleć, że takimi samymi liberałami są Ci z SLD, czy SdPL i Ci z UPR-WiP. Smutne to.
Popłynąłeś i to bardzo.Teraz kolejne rzeczy które mnie intrygują. Zgaduję, że moi koledzy są racjonalistami i (tutaj może płynę) antyklerykałami, jednocześnie zaś uważają się za konserwatywnych liberałów, czyli mają konserwatywne poglądy społeczne, czyli chcą zachowania status quo, co wiąże się w polskim społeczeństwie z promocją buraczanego tradycyjnego wizerunku Polaka katolika i wzmacnianiem pozycji kościoła kat (między innymi).
To nie jest w żadnym stopniu afront do Ciebie Maćku, ale i człowiek 50 lat starszy może gadać bzdury i, niezależnie od poglądów w kwestii norm społecznych, może się komuś nie chce z nim dyskutować. To nie ma ze światopoglądem nic wspólnego.Jednakowoż jako wyznawca wartości konserwatywnych w stosunkach społecznych, powinieneś zwrócić uwagę na fakt że jestem równo 10 lat starszy i nie godzi się (w odniesieniu do konserwatywnych norm społecznych) traktować mnie jak jakiegoś piona niezasługującego nawet na światłą odpowiedź JO Pana Kacprzaka.