^sadam pisze:Jak myślicie: czy istnieje coś takiego jak RPGowy talent? Czy ktoś rodzi się z czymś takim, czy można go wyszkolić, nabyć?
Tak jest coś takiego jak talent do RPG.
Tak człowiek się rodzi z takim lub nie rodzi.
Tak można go wyszkolić, nabyć chyba że jest się totalnie anty RPGowcem.
To w sumie bardzo proste. PRGi to dziedzina taka sama jak aktorstwo, jeżdżenie na desce czy granie na gitarze. Jeślim ma się do nich naturalne predyspozycje będzie się lepszym od średniaków i o niebo lepszym od cieniaków

Jeśli ktoś się rodzi z talentem oratorskim, aktorskim z wyobraźnią tak plastyczną i elastyczną ja modelina i do tego złapał bakcyla na PRGi to jest o niebo lepiej postawiony (na starcie) niż "normalni" (czyt. ze standardowo rozwiniętymi cechami, które wyżej wymieniłem) adepci. Z tym się trzeba urodzić ale... nie oznacza to, że nie można się uczyć i doskonalić. Nawet więcej powiem, uczyć i doskonalić się muszą wszyscy niezależnie od talentu. Te osoby, które owego nie mają muszą zadać sobie wiele więcej trudu aby być dobrymi graczami czy MG. Dobrzy być mogą ale jeśli założymy, że osoby z talentem też się rozwijają to chyba dogonienie ich nie jest możliwe. Podobne tempo rozwoju a różny start uniemożliwia to.
Co do totalnych antytalentów rada jest jedna. Daj sobie spokój człowieku; pograj w WoW
Jeśli więc Sadi nie traktujesz tego jako sport to czemu uważasz, że to nie uczciwe. W końcu jeśli nie ma wygranych i przegranych to wystarczy się dobrze bawić

;p a nie przejmować jak wypadliśmy na tle innych. Jeśli jednak faktycznie ma dla Ciebie znaczenie, kto jest lepszy to masz lipę. bo niestety tak jak w życiu i w RPGach są słabsi, lepsi i tacy jak Ja

(hehehe nie mogłem sie powstrzymać)
