
Czytam i ręce opadają.
Jak co roku znowu awantury o topo, o termin, o kibel, o plan zajęć, o to czy powinny być jabłka w sklepiku czy nie, o to czy mogą być kolorowe namioty i bóg wie o co jeszcze.
Sadam zamiast miunczeć o termin lepiej zapłać składkę
