Beczka śmiechu(humor tekstowy)
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
"Ludzie nigdy z takim przekonaniem i z taką radością nie angażują się w czynienie zła jak wówczas, gdy czynią to z pobudek religijnych".
-Blaise Pascal
-Blaise Pascal
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
---------------------------------
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśl "skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju". No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli "skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni". Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos "jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!"
-----------------------------------------
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
------------------------------------
Ilu szowinistów jest potrzebnych do wkręcenia żarówki??
Ani jeden, niech szmata gotuje po ciemku.
---------------------------------------------
Matka przyprowadzila swoja osiemnastoletnia córke do lekarza, informujac go, ze córka nieustannie cierpi na mdlosci. Lekarz po zbadaniu córki stwierdzil, ze jest ona mniej wiecej w czwartym miesiacu ciazy.
- Co tez pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miala do czynienia z zadnym mezczyzna! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet sie nigdy nie calowalam - zapewnila córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczał sie intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy cos nie tak? - pyta po pieciu minutach zaniepokojona matka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje sie jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic ku..a nie chce tego przegapić
---------------------------------
Wprowadzają faceta do celi. Facet patrzy, a tam pryczy siedzi olbrzymi Murzyn. Facet siada cichutko w kącie...Po chwili Murzyn mówi:
- pobawimy się w rodzine. Kim chcesz być: mamą czy tatą??
Facet myśli, jak tu odpowiedzieć, żeby nie narobić sobie kłopotów. Po momencie odpowiada:
- chcę być tatą
Zapada cisza...Po chwili Murzyn mówi:
- to teraz Tata zrobi laskę Mamie
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
---------------------------------
Jaś wrócił ujarany do domu. Stwierdził, że schowa się przed starymi żeby go nie zobaczyli w takim stanie. Biegnie do kuchni, uchyla lekko drzwi patrzy, a tam stary siedzi! Zamyka i myśl "skoro stary siedzi w kuchni to na pewno nie ma go w moim pokoju". No to Jasiu biegiem do swojego pokoju, uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Myśli "skoro stary siedzi w kuchni i w moim pokoju to na pewno nie ma go w sypialni". Jasiu biegnie do sypialni uchyla lekko drzwi, patrzy, a tam stary siedzi! Nagle słyszy głos "jeszcze raz gnoju otworzysz drzwi do kibla to Cię zajebe!"
-----------------------------------------
News z WSI24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł.
------------------------------------
Ilu szowinistów jest potrzebnych do wkręcenia żarówki??
Ani jeden, niech szmata gotuje po ciemku.
---------------------------------------------
Matka przyprowadzila swoja osiemnastoletnia córke do lekarza, informujac go, ze córka nieustannie cierpi na mdlosci. Lekarz po zbadaniu córki stwierdzil, ze jest ona mniej wiecej w czwartym miesiacu ciazy.
- Co tez pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miala do czynienia z zadnym mezczyzna! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet sie nigdy nie calowalam - zapewnila córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczał sie intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy cos nie tak? - pyta po pieciu minutach zaniepokojona matka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje sie jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic ku..a nie chce tego przegapić
---------------------------------
Wprowadzają faceta do celi. Facet patrzy, a tam pryczy siedzi olbrzymi Murzyn. Facet siada cichutko w kącie...Po chwili Murzyn mówi:
- pobawimy się w rodzine. Kim chcesz być: mamą czy tatą??
Facet myśli, jak tu odpowiedzieć, żeby nie narobić sobie kłopotów. Po momencie odpowiada:
- chcę być tatą
Zapada cisza...Po chwili Murzyn mówi:
- to teraz Tata zrobi laskę Mamie
"Ludzie nigdy z takim przekonaniem i z taką radością nie angażują się w czynienie zła jak wówczas, gdy czynią to z pobudek religijnych".
-Blaise Pascal
-Blaise Pascal
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
Dziadek z babcią świętują w kawiarni 50-lecie związku.
- A pamiętasz - mówi dziadek - to w tej kawiarni 50 lat temu pocałowałem cię po raz pierwszy.
- Pamiętam - kiwa głową babcia - a potem poszliśmy do tamtego parku po drugiej stronie ulicy, ukryliśmy w krzakach i ryćkaliśmy się po raz pierwszy...
- O tak, tak - uśmiecha się dziadek - pamiętam...
- Wiesz co - mówi babcia - ja to ci powiem, że na wspomnienie tego jakaś taka chcica mnie bierze teraz.
- Powiem ci, kochana, że ja również nabrałem ochoty na igraszki - idzie w sukurs dziadek - chodźmy więc do parku przypomnieć sobie dawne czasy.
Jak uradzili, tak zrobili.
Całej rozmowie przysłuchiwał się w kawiarni pewien młody człowiek. Gdy starsza para opuściła lokal, pomyślał sobie:
"Cholera, im się jeszcze chce w takim wieku? Przecież mają po osiem dych jak nic! Muszę to zobaczyć".
I poszedł za nimi.
Wszedł do parku i rzeczywiście, dziadkowie znikają właśnie w krzakach. Zakradł się tam i podpatruje.
Babcia ściągnęła swoje barchany, dziadek także zzuł spodnie i mówi:
- Oprzy się, kochana, o to ogrodzenie, żeby było zupełnie jak 50 lat temu. Wezmę cię od tyłu.
- Dobrze, mój ogierze - zachichotała babcia.
Babcia się złapała za ogrodzenie, dziadek złapał ją od tyłu, załadował i jazda. Jedzie, jedzie na maksa ją jedzie. Mija 15 minut, 20 minut, a dziadek dalej daje czadu. Wszystkiemu przygląda się ciągle młody człowiek.
- To niemożliwe! - mówi sam do siebie - skąd ten gościu ma tyle pary?!
Mija pół godziny, 40 minut, dziadek dalej bobruje babcię. Babcia też nie jest bez ruchu, wyprawia nonstop jakieś wygibasy.
- Matko jedyna! - szepcze młody człowiek - toż to jakiś szatan jest z tego dziadka. W tym wieku tak ryćkać!
Mija godzina, w końcu dziadkowie opadają na trawę. Leżą i dyszą. Młody człowiek jest pod wielkim wrażeniem zaobserwowanej sytuacji.
- No nie - mówi - czegoś takiego to sobie nawet bym nie wyobraził. To jest wręcz niemożliwe! Ten dziadek musi mieć jakiś sekret, że może dymać tak długo. Muszę go o to zapytać!
Podchodzi do leżących dziadków i mówi:
- Przepraszam najmocniej - ale byłem mimowolnym świadkiem Państwa rozmowy w kawiarni i przyznam, że poszedłem za Państwem. Widziałem co tu się działo i nie mogę otrząsnąć się z tego szoku. Panie! - zwraca się do dziadka - niech pan powie, jak pan może tak działać. Ja sobie nawet nie jestem w stanie wyobrazić, jak dobry pan musiał być 50 lat temu!!!
- Chłopcze - dyszy dziadek - 50 lat temu to ogrodzenie nie było pod napięciem...
- A pamiętasz - mówi dziadek - to w tej kawiarni 50 lat temu pocałowałem cię po raz pierwszy.
- Pamiętam - kiwa głową babcia - a potem poszliśmy do tamtego parku po drugiej stronie ulicy, ukryliśmy w krzakach i ryćkaliśmy się po raz pierwszy...
- O tak, tak - uśmiecha się dziadek - pamiętam...
- Wiesz co - mówi babcia - ja to ci powiem, że na wspomnienie tego jakaś taka chcica mnie bierze teraz.
- Powiem ci, kochana, że ja również nabrałem ochoty na igraszki - idzie w sukurs dziadek - chodźmy więc do parku przypomnieć sobie dawne czasy.
Jak uradzili, tak zrobili.
Całej rozmowie przysłuchiwał się w kawiarni pewien młody człowiek. Gdy starsza para opuściła lokal, pomyślał sobie:
"Cholera, im się jeszcze chce w takim wieku? Przecież mają po osiem dych jak nic! Muszę to zobaczyć".
I poszedł za nimi.
Wszedł do parku i rzeczywiście, dziadkowie znikają właśnie w krzakach. Zakradł się tam i podpatruje.
Babcia ściągnęła swoje barchany, dziadek także zzuł spodnie i mówi:
- Oprzy się, kochana, o to ogrodzenie, żeby było zupełnie jak 50 lat temu. Wezmę cię od tyłu.
- Dobrze, mój ogierze - zachichotała babcia.
Babcia się złapała za ogrodzenie, dziadek złapał ją od tyłu, załadował i jazda. Jedzie, jedzie na maksa ją jedzie. Mija 15 minut, 20 minut, a dziadek dalej daje czadu. Wszystkiemu przygląda się ciągle młody człowiek.
- To niemożliwe! - mówi sam do siebie - skąd ten gościu ma tyle pary?!
Mija pół godziny, 40 minut, dziadek dalej bobruje babcię. Babcia też nie jest bez ruchu, wyprawia nonstop jakieś wygibasy.
- Matko jedyna! - szepcze młody człowiek - toż to jakiś szatan jest z tego dziadka. W tym wieku tak ryćkać!
Mija godzina, w końcu dziadkowie opadają na trawę. Leżą i dyszą. Młody człowiek jest pod wielkim wrażeniem zaobserwowanej sytuacji.
- No nie - mówi - czegoś takiego to sobie nawet bym nie wyobraził. To jest wręcz niemożliwe! Ten dziadek musi mieć jakiś sekret, że może dymać tak długo. Muszę go o to zapytać!
Podchodzi do leżących dziadków i mówi:
- Przepraszam najmocniej - ale byłem mimowolnym świadkiem Państwa rozmowy w kawiarni i przyznam, że poszedłem za Państwem. Widziałem co tu się działo i nie mogę otrząsnąć się z tego szoku. Panie! - zwraca się do dziadka - niech pan powie, jak pan może tak działać. Ja sobie nawet nie jestem w stanie wyobrazić, jak dobry pan musiał być 50 lat temu!!!
- Chłopcze - dyszy dziadek - 50 lat temu to ogrodzenie nie było pod napięciem...
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5242
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
Cytat z klasówki:
"Eutanazja powinna być dozwolona ponieważ jest mniej szkodliwa niż alkohol i papierosy."
"Eutanazja powinna być dozwolona ponieważ jest mniej szkodliwa niż alkohol i papierosy."
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
zasłyszane:
Przyprowadzają mi kobiety, uprawiam z nimi seks, a oni jeszcze płacą za moje usługi...
Brzmi świetnie, ale bycie grabarzem to nie tylko zabawa!
Przyprowadzają mi kobiety, uprawiam z nimi seks, a oni jeszcze płacą za moje usługi...
Brzmi świetnie, ale bycie grabarzem to nie tylko zabawa!
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
Jak się nazywa siusiak w stanie spoczynku?
Wisiu...
Wisiu...
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.