Nie uważam, żeby Wiś był 'nieustannie krytykowany' - wręcz przeciwnie, sam go chwaliłem w zeszłym miesiącu i byłem tylko jednym z wielu, którzy tak postąpili. Podtrzymuję, że było dobrze. Ryjku, nikt nie chce podejmować decyzji za Wisia - ja zapytałem, czy decyzja o wyborze filmów jest ostateczna, bo jestem zdania, że został popełniony błąd. 
Żadnej sensownej odpowiedzi się nie doczekałem, poza cytatem z 'teorii Sadama' i stwierdzeniem, że mam się nie bać, bo "ludzie i tak przyjdą"  

. Uważam, że nie po to robimy NFzF, żeby tak argumentować decyzje.
Dlaczego nie może być "jedynki"? Nie wiadomo nadal. Ale wiemy już kiedy Sąsiad ma wirtualny wzwód  

, a kiedy rzyga, no i że na tej podstawie nie ma "jedynki". Szanuję urząd koordynatora, ale trzeba, kurwa, do tego jeszcze gadać z sensem 

 A propos "urzędasów" - Piotrusiu, my chcemy pomóc, by NFzF były zajebiste, a nie zabierać bratu urząd. Możesz usiąść.  
Brednie wylewające się spod palców Sąsiada pomijam łaskawym milczeniem. Straszne ostatnio panują upały, uff, puff.
PS. Analogii do sytuacji z "Miss Toporiady" nie widzę, mimo usilnej próby jej dostrzeżenia. 

Wasze płyty? Sru, kurwa, klozet.