

ale inni popatrzyli głębiej i oto co im wyszło:
http://khakiplaygame.blogspot.com/2009/ ... rywka.html
/signed. Ja sam bardzo rzadko korzystam z przegladarek w jakichkolwiek celach zwiazanych z RPG. Jesli juz czegos w necie szukam, to podrecznikow w PDFach (zwlaszcza takich, co to ich w papierowej wersji zwyczajnie nie uswiadczysz), a do tego mi google niepotrzebny. Ten problem nie dotyczy szczegolnie nas, palaczy, bo statystycznie [chociaz statystyka jest jak bikini. costam pokaze, ale najwazniejszego raczej nieThorsten pisze:Inicjatywa jak inicjatywa - najpewniej nie wyjdzie. Poszerzanie horyzontów najlepiej wychodzi ludziom raczej młodym (relatywnie młodym, takim, którzy nie muszą myśleć o tym, że najwyższy czas znaleźć pracę), którzy szukają nowych rozrywek. W moim środowisku mam ludzi, z którymi grałem lub wiedzą, że gram albo z drugiego końca - nie wspominałem o tym, bo nie warto lub (tych właśnie relatywnie starych), którzy nie mają czasu wyjść raz w tygodniu na koncert.
Jeśli dysponujecie podatnym materiałem to oczywiście życzę powodzenia uważam jednak, że rzekomą agonią RPG nie ma się co przejmować. Jak pisał Tęcza RPG umrze jak umrą gracze, a ja szczerze nie widzę sposobu aby dożyć takiego czasu. Jest to raczej rozdmuchanie danych statystycznych podanych przez Google. Ja osobiście od dawna nie szukam takich fraz, bo potrzebne materiały albo mam albo wiem gdzie znaleźć, więc wyszukiwarka nie jest mi potrzebna.
Nie ma się co martwić, kiedy trzeba grać!