Rozbił się prezydencki samolot

Tutaj będzie wieści wszelakie można przeczytać.
Awatar użytkownika
^sadam
Katowski No. 666
Katowski No. 666
Posty: 795
Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
Lokalizacja: Ułan Bator!
Kontakt:

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: ^sadam »

Phi.. Najpierw prosisz o moją opinię, a teraz pomijasz ją milczeniem :twisted:? Nie ładnie :P.

A co do mojego dobierania słów, to inaczej tego się wyrazić nie dało. Po co takie pieprzenie "bułkę przez bibułkę"? Lepiej spojrzeć prawdzie w oczy i nazwać rzeczy po imieniu. Które słowa najbardziej Cię uraziły, Hunterze? Chyba nie wszystkie? I które z nich nie były prawdą? Chociaż by po części? To, że Kaczyński był prezydentem nie robi z niego lepszego człowieka. Żałoba była by tym mniejsza, w zależności od zajmowanego przez niego stanowiska. Gdyby był premierem albo zwyczajnym posłem, nikt by go tak teraz nie traktował. Nie można też pozwalać sobie na wszystko, tłumacząc "bo nie żyje". Gdyby ktoś chciał go pochować w egipskiej piramidzie koło któregoś tam Ramzesa, też by pewnie nikt nie protestował "bo przecież nie wypada". Tak samo jak nie wypada o nim teraz źle mówić? A uja prawda. To co się stało, nie robi z niego lepszego człowieka. Co do hipokryzji, to nie odnoszę tego do wszystkich. Ludzie którzy sympatyzowali z PiSem, popierali rządy i działania prezydenta i jego brata, dla których faktycznie prezydent był KIMŚ, mają święte prawo płakać i współczuć. Może dla nich był on kimś więcej, interesowali się jego życiem, planami i tak dalej. Jednak mogę wskazać dziesiątki ludzi z imienia i nazwiska, którzy szczerze wyzywali rządy PiSu i braci Kaczyńskich, nie szczędzili w słowach, niektórzy nawet życzyli mu śmierci (dosłownie i w przenośni), a teraz stali się potulni jak baranki i wylewają rzewne łzy z całą resztą. No jak tak można w ogóle?! Banda.. sami wiecie kogo. Bo tak jest łatwiej, dostosować się do otoczenia i palić z nimi wirtualne świeczuszki, zamiast spojrzeć prawdzie w oczy. Można się wtedy lepiej poczuć, pewnie tak.

Żeby nie było, że "Sadam be", to powiem po raz kolejny, że faktem jest, że strata dla nas jako państwa jest wielka. Dla rodzin tak samo. Szkoda tylu wykształconych i wykwalifikowanych ludzi. Przeżyłem chwilowy szok i moment zadumy na początku, ale nie ma co tego roztrząsać. Kraj przejdzie chwilowe zachwianie, a potem wszystko wróci do normy. Tak samo z decyzją o miejscu pochówku (Tak apropo tego, to ja się specjalnie tym nie przejmuję, po prostu uważam, że on tam nie pasuje, sam by tego nie chciał pewnie, a i nie można go tak wznosić pod niebiosa. Tylko patrzeć jak będę mu stawiać złote posągi zaraz obok Papieża. To by była dopiero żenada :shock: ). Było - minęło. Nawet tysiące protestów tego nie zmienią. Tak samo jak nie zwrócą nikomu życia. Nie wiem też, jak można współczuć WSZYSTKIM rodzinom ofiar. Może ja mam inny poziom wrażliwości i nie starcza mi empatii na tych wszystkich ludzi. Bez przesady... Jedyną osobą której mi szkoda i mogę mu szczerze współczuć, jest mój profesor, którego żona była na pokładzie tego samolotu. Znałem go osobiście, rozmawiałem, wiedziałem jaki jest.. ale reszta papierowych osób? To tak jak by iść na pierwszy z brzegu pogrzeb i składać kondolencje obcym osobom. Ktoś by się zdobył na coś takiego? A nawet jeśli, to po co?

Tak więc, myślę, że nie ma co się kłócić nad trumnami. Nikomu to nie pomoże, a wręcz przeciwnie. Jeszcze wczoraj miałem napisać co innego. Ktoś na innym forum argumentował podobne dyskusje: "Zamknijcie się, to powinna być chwila zadumy, a nie kłótni. Uczcijmy to minutą ciszy" i tak dalej, bla bla bla. Miałem napisać, że czemu nie można komentować, wyrażać swojej opinii? Bo nie żyje? Bo nie wypada? Mamy zamknąć się i pomodlić? Ucinanie dyskusji takim komentarzem jest co najmniej szczeniackie... ale uznałem, że jednak jakiekolwiek dywagacje na ten temat nie mają już sensu. Ile ludzi, tyle opinii.. więc nikogo się nie przekrzyczy. Zwłaszcza ja i moje zdanie, którego nikt nie podziela :P. Nie płakałem po Papieżu, nie płakałem po Jacksonie, nie mam zamiaru płakać po Prezydencie. Dziękuję, pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale możecie się jakoś odnieść do tego co napisałem, bo nie wiem co myślicie <staje w kącie i czeka na nadlatujące kamienie> :P. Czy to jest myślenie "O, kur*wa, brak słów" czy może olewanie "Ta, Sadam i jego mongolskie teorie". Zwłaszcza Rijel, ktory to był tak bardzo ciekawy mojej opinii.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rijel
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 1612
Rejestracja: 16 maja 2008, 13:02
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Rijel »

^sadam pisze:Które słowa najbardziej Cię uraziły, Hunterze? Chyba nie wszystkie? I które z nich nie były prawdą?
Odpowiem oczywiście tylko za siebie.
^sadam pisze:Dalej, co do miejsca pochówku to podzielam zdanie Huberta i Asi. Żenada, wstyd, hipokryzja, ostentacja. Tak, ostentacja. To miejsce zostało wybrane wyłącznie na pokaz, żeby pokazać, jaki to Kaczyński nie był wspaniały.
Praktycznie każde miejsce pochówku jest dobierane m.in. pod takim kątem. Ponadto Sadam jak może wiesz, polityka braci Kaczyńskich starała się nawiązywać do polityki Piłsudskiego - złożenie ciała Lecha obok niego to chyba największy możliwy honor dla niego.
^sadam pisze:A nuż przysłoni to jego błędy. Poza tym znając życie w naszym kraju, to zostało wybrane pod presją Kościoła/mediów/speców od kreowania wizerunku. "Bo tak będzie lepiej". Natomiast te osoby, które już mają swoje miejsce na Wawelu przewracają się w grobie i to zapewne nie raz (to tak apropo tego, co pisał wyżej Sąsiad i Badi). Wstyd by mi było na ich miejscu, a na miejscu prezydenta z kolei cholernie głupio, bo na pewno nie chciałby być stawiany na równi z naszymi bohaterami (a Kaczyńskiego, jakby nie patrzeć, bohaterem w żadnym wypadku nazwać nie można).
Wszechwładny Kościół :) . Tylko nie rozumiem po co miałby za tym lobbować. Media i PR? Przecież to oni kierują naszym życiem, publicznym życiem. O reszcie już było mówione wyżej. Dywagacje na temat kto się kiedy przewraca w grobie są bez sensu. Moglibyśmy się jednak pewnie zdziwić, gdybyśmy znali reakcję choćby Poniatowskiego na Piłsudskiego.
^sadam pisze:Człowieka ocenia się po tym JAKI był, a nie KIM był.

Gratuluję naiwności :) .
^sadam pisze:To nie był mój prezydent, ja na niego nie głosowałem, nie odczułem w żadnym stopniu, żeby cokolwiek dla mnie i moich bliskich zrobił, coś namacalnego.

To był Twój prezydent. Chyba że jakieś zrzeczenie się obywatelstwa u Ciebie nastąpiło?
^sadam pisze:Chamsko to teraz trochę zabrzmi, ale mam nadzieję, że teraz będzie w Polsce lepiej, że ktoś poważny się weźmie za rządzenie tym krajem i doprowadzi go do porządku. Ktoś kto tak na prawdę nie będzie ulegał presji otoczenia i nie będzie nie wiadomo ile użalał się nad swoim poprzednikiem.
Sadam, jakie Ty masz pojęcie o polityce :) ? Lech Kaczyński ulegał presji otoczenia w dużo mniejszym stopniu niż, np. Donald Tusk. Bardzo to jednak mu w byciu dobrym prezydentem nie pomogło :) .

I tak, wszystko to brzmi chamsko. W staropolskim znaczeniu tego słowa.
Gdy nadejdzie dzień sądu najładniejszy z najładniejszych przyzwie zapomnianych. W lewą dłoń weźmie on magiczne figury, w prawicy będzie dzierżył księgę złą i słowami swymi sprawi że klan bez nazwy z popiołów powstanie.
Awatar użytkownika
Nemron
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 66
Rejestracja: 16 maja 2008, 13:07
Lokalizacja: Łódź

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Nemron »

Ja wtrącę pewne moje przemyślenie kierowane do ludzi którzy uważają że prezydent nie jest ich itd, itp..

Prezydent, posłowie, senatorowie pochodzili z wyborów...zostali wybrani przez naród, przez tych którzy mają obywatelstwo...przez obywateli...Jeżeli komuś się nie podobają czyjeś rządy to ma do tego prawo, lecz jakaś część społeczeństwa go/ich wybrała. Może nam się to nie podobać ale żyjemy w tym kraju, posiadamy obywatelstwo tego kraju więc godzimy się z tym....A jak się nie podoba tak bardzo że już nie można wytrzymać to albo zaczynamy działać aktywnie w polityce aby zmienić to albo droga wolna...może inny kraj będzie dla takich osób lepszy.
Nou ani Anquietas, Hic qua videum
Awatar użytkownika
Hunter
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 1670
Rejestracja: 16 maja 2008, 11:18
Kontakt:

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Hunter »

Wybacz Sadam ale nie mam zamiaru brac udzialu w tej dyskusji wiec ci nie odpowiem.

Rijelu jestesmy w kontakcie ;]
Awatar użytkownika
Olynka Badi
Katowski No. 666
Katowski No. 666
Posty: 754
Rejestracja: 13 wrz 2008, 09:48
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka/HollyŁódź

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Olynka Badi »

Sadam nawet nie czytam Twojego postu. Wybacz.
Popisuję się pod Ryjkiem i na tym kończę.

Gary mogę się z Tobą zabrać?
"Ten prezydent o nazwisku Komorowski pewnie rozzłościłby się, gdyby się dowiedział, że jest taki obywatel najniższej kategorii, który pisze, szanując zasady ortografii."
Gary
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 92
Rejestracja: 06 wrz 2008, 14:11

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Gary »

Jasne wyjazd planuje w piątek na ok 20tą ponieważ tłok mniejszy dziś zawoziłem szkołę z Lubani do prezydenta stali w kolejce ZORGANIZOWANYCH grup jedynie cztery godzinki wejść solo w dzień to problem ok 8-12 godzin więc myślę że wieczór noc to idealny termin
Gary
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 92
Rejestracja: 06 wrz 2008, 14:11

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Gary »

Poproś Jankosia da Ci mój numer telefonu powiedz że pozwalam
Sonic
Postrach tajgi
Postrach tajgi
Posty: 263
Rejestracja: 11 wrz 2008, 12:29

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Sonic »

Sadam...zresztą nie chce mi się pisać...
Stanisław Budzik wypowiedział dziś bardzo mądre słowa. Pochowanie Kaczyńskiego na Wawelu jest oddaniem hołdu wszystkim ofiarom. To zmieniło moje zdanie w tej sprawie. List Wajdy pozostawiam bez komentarza:/
Obrazek
Awatar użytkownika
Przemas
Polucja drwala
Polucja drwala
Posty: 211
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:22
Lokalizacja: Miasto kwarciane Rawa

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Przemas »

Sonic pisze:Sadam...zresztą nie chce mi się pisać...
Stanisław Budzik wypowiedział dziś bardzo mądre słowa. Pochowanie Kaczyńskiego na Wawelu jest oddaniem hołdu wszystkim ofiarom. To zmieniło moje zdanie w tej sprawie. List Wajdy pozostawiam bez komentarza:/


No Commend
Niemiec Moskal Nie Osiędzie,
Gdy Jąwszy Pałasza,
Hasłem Wszystkich Zgoda Będzie
I Ojczyzna Nasza.
Awatar użytkownika
Izabela Joanna K.
Zemsta neandertala
Zemsta neandertala
Posty: 21
Rejestracja: 02 lip 2009, 09:33

Re: Rozbił się prezydencki samolot

Post autor: Izabela Joanna K. »

Polacy to naród skłonny do przesady. Dużo robi także tzw. „kompleks polski”. Wszyscy się nad nami pochylają, więc pokażmy jeszcze więcej cierpienia i więcej „pompy”. I w tym szale uniesienia wspólnym cierpieniem (tak, to przykre ale Polacy cierpieć i umartwiać się lubią bardzo) wepchnijmy przeciętnego prezydenta Polski (prezydenta będącego przyczyną zbiorowego zażenowania i wstydu, prezydenta, na którego ktoś wprawdzie zagłosował, ale tzw. opinia publiczna wielokrotnie zastanawiała się, kto) w obszar nienaruszalnych symboli narodowych.

Tragedia – tak. Prezydent – tak. Żałoba narodowa – tak. Ale pochówek na Wawelu to już ingerowanie w historię. Może rzeczywiście obecność dwóch dodatkowych ciał w żaden sposób nie poruszy pochowanych tam postaci (nawet byłoby dziwne, gdyby poruszyła). Ale tu chodzi o symbol. Symbol, który zostaje nagle sprowadzony do poziomu stołu operacyjnego, na którym „oszaleli z rozpaczy” będą sobie robić eksperymenty.

Może wam jest wszystko jedno, ale ja się buntuję. Nie wchodzę teraz w kwestię, czyj to był prezydent i tak dalej. Mój nie – chociaż w sobotę było mi przykro i czułam się rozbita jak wszyscy. To była niezasłużona tragedia i niezasłużona śmierć razy 96. Nie kwestionuję rangi tego wydarzenia. Ale mam dość szukania odpowiednich słów („bezprecedensowe”, „szokujące”, „wiekopomnie tragiczne”), dość rewelacji na temat „kto, gdzie, kiedy wprowadził żałobę”.

Za Jankosiem: tak, widzę rozdźwięk w zestawieniu Poniatowski-Kościuszko-Piłsudski-Sikorski-Mickiewicz-Słowacki i Kaczyńscy. Nie wyobrażam sobie tłumaczenia komukolwiek zasadności składania ciał w tamtym miejscu po umieszczeniu tam Kaczyńskiego, który poza tym że był prezydentem (o którym jeśli się mówiło to raczej źle) nie był nikim ważnym.

Trochę instynktu samozachowawczego. Ludzie na to patrzą. Może taki prezio USA nie wie o co chodzi z tym całym Wawelem, ale teraz tym bardziej nie będzie wiedział. I nikt nie będzie wiedział, wasze dzieci też. Pochowanie Kaczyńskiego na Wawelu będzie faktem wstydliwie przemilczanym we wszystkich podręcznikach do historii, a każdy nauczyciel pamiętający to wydarzenie zatrzyma się przy tym temacie z długim „eeee” i bezradnym pocieraniem czoła.

Tak samo bezzasadny byłby pochówek Kaczyńskich w Watykanie. A może nawet mniej, w końcu mieli (a przynajmniej na pewno miał Lech – Maria Kaczyńska kiedyś ku mojemu miłemu zaskoczeniu zdradziła się z kilkoma poglądami niepokrywającymi się z polityką męża) silnie katolickie odchylenia.
Dziwni ci Polacy. Pozdrawiam.
Wojna postu z karnawałem.
ODPOWIEDZ