Organizacja.
Organizacja.
Hej wszystkim.
Jestem jedną z Toporiadowych świeżynek, która w tym roku postanowiła, wraz z przyjaciółmi, zorganizować na Toporiadzie obóz, oraz kilka innych "atrakcji". Wszystko to brzmi ładnie i przyjemnie, ale okazuje się że po drodze są wyboje.
Jako że część z nas tylko raz widziała Toporiadę na żywo, a część zna ją tylko z tej strony www, to zwróciliśmy się z prośbą o pomoc, w zorientowaniu się w tym co i z czym się je, do jednego z koordynatorów. Niestety oczekiwanie na odpowiedź przedłużało się, a że nam zależy na czasie, to taką samą treść wysłaliśmy do Was, drodzy Toporowicze, przez formularz kontaktowy (choć głowy nie dam za to że doszedł, bo były jakieś kłopoty techniczne). Tak czy inaczej odpowiedzi nie mamy po dziś dzień, a mija już 2 tydzień, jak na nią czekamy.
Rozumiemy że pewnie jest to dla Was gorący okres, ale jeśli znajdzie się ktoś kto ma chwilę czasu i jest on decyzyjny w sprawie Toporiady, ktoś kto zechce wdrożyć się w sprawę, to chętnie się do takiej osoby odezwiemy. Dajcie tylko namiary.^^
Niech Zło będzie z Wami
Jestem jedną z Toporiadowych świeżynek, która w tym roku postanowiła, wraz z przyjaciółmi, zorganizować na Toporiadzie obóz, oraz kilka innych "atrakcji". Wszystko to brzmi ładnie i przyjemnie, ale okazuje się że po drodze są wyboje.
Jako że część z nas tylko raz widziała Toporiadę na żywo, a część zna ją tylko z tej strony www, to zwróciliśmy się z prośbą o pomoc, w zorientowaniu się w tym co i z czym się je, do jednego z koordynatorów. Niestety oczekiwanie na odpowiedź przedłużało się, a że nam zależy na czasie, to taką samą treść wysłaliśmy do Was, drodzy Toporowicze, przez formularz kontaktowy (choć głowy nie dam za to że doszedł, bo były jakieś kłopoty techniczne). Tak czy inaczej odpowiedzi nie mamy po dziś dzień, a mija już 2 tydzień, jak na nią czekamy.
Rozumiemy że pewnie jest to dla Was gorący okres, ale jeśli znajdzie się ktoś kto ma chwilę czasu i jest on decyzyjny w sprawie Toporiady, ktoś kto zechce wdrożyć się w sprawę, to chętnie się do takiej osoby odezwiemy. Dajcie tylko namiary.^^
Niech Zło będzie z Wami
Ostatnio zmieniony 16 cze 2011, 13:00 przez Elwira, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5242
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Organizacja.
Otrzymałem jakiś czas temu uszkodzony mail.Może to był od Was?
Spróbujcie wysłać jeszcze raz na jankos@topory.org albo na PW moje.
Spróbujcie wysłać jeszcze raz na jankos@topory.org albo na PW moje.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Re: Organizacja.
Sprawa jest już wyjaśniona. Dzięki, Jankoś, za tak szybką reakcję.
Przyszło mi jednak coś jeszcze do głowy. Temat może nie jest najważniejszym ze wszystkich jakie można sobie wyobrazić, ale postanowiłam się podzielić moim spostrzeżeniem.
Żarło. Ciepłe zupki w wykonaniu Toporowym. Jestem wegetarianką, mój facet nie je czerwonego mięsa, a to znaczy że przynajmniej dwie osoby odpadną z Waszego gara. Pamiętam jak to wyglądało w zeszłym roku. Każdy brał zupy ile mógł, a na końcu i tak wszystko dostawało się naszemu psu, który był już tak nażarty po całym obiedzie, że zdychał gdzieś w cieniu z przemęczenia^^
Może warto, nawet dla samej ciekawości, przeprowadzić forumową sondę w której każdy będzie się mógł wypowiedzieć w temacie?
Wiecie- szkoda Waszej energii na to, żeby ostatecznie wylewano jedzenie na piach, bo komuś nie odpowiadał bukiet przypraw. Może warto nad tym pomyśleć, nawet na przyszłe Toporiady, zwłaszcza że doczytałam się że i tak co roku dokładacie do tego interesu?
Taka luźna myśl.
Przyszło mi jednak coś jeszcze do głowy. Temat może nie jest najważniejszym ze wszystkich jakie można sobie wyobrazić, ale postanowiłam się podzielić moim spostrzeżeniem.
Żarło. Ciepłe zupki w wykonaniu Toporowym. Jestem wegetarianką, mój facet nie je czerwonego mięsa, a to znaczy że przynajmniej dwie osoby odpadną z Waszego gara. Pamiętam jak to wyglądało w zeszłym roku. Każdy brał zupy ile mógł, a na końcu i tak wszystko dostawało się naszemu psu, który był już tak nażarty po całym obiedzie, że zdychał gdzieś w cieniu z przemęczenia^^
Może warto, nawet dla samej ciekawości, przeprowadzić forumową sondę w której każdy będzie się mógł wypowiedzieć w temacie?
Wiecie- szkoda Waszej energii na to, żeby ostatecznie wylewano jedzenie na piach, bo komuś nie odpowiadał bukiet przypraw. Może warto nad tym pomyśleć, nawet na przyszłe Toporiady, zwłaszcza że doczytałam się że i tak co roku dokładacie do tego interesu?
Taka luźna myśl.
Re: Organizacja.
Według mnie zupelnie nietrafiona "luźna myśl" i musze bronić honoru "bukietu przypraw" Toporowych zup
Mojej mamie byłoby strasznie przykro gdyby przeczytała, że większość zupy wylądowała w piachu lub została oddana psu... co chyba nie jest do końca prawdą bo od bardzo wielu osób słyszałem, że zupy były rewelacyjne ( ale szczęsciaż z tego psa ) a ja osobiście nalewałem dokładki
Wiwat grochówka! Wiwat zalewajka!
Mojej mamie byłoby strasznie przykro gdyby przeczytała, że większość zupy wylądowała w piachu lub została oddana psu... co chyba nie jest do końca prawdą bo od bardzo wielu osób słyszałem, że zupy były rewelacyjne ( ale szczęsciaż z tego psa ) a ja osobiście nalewałem dokładki
Wiwat grochówka! Wiwat zalewajka!
"Ludzie nigdy z takim przekonaniem i z taką radością nie angażują się w czynienie zła jak wówczas, gdy czynią to z pobudek religijnych".
-Blaise Pascal
-Blaise Pascal
Re: Organizacja.
Jeżeli to prawda, to ktoś kto dokarmiał pieska, jeżeli będzie mi dane dowiedzieć się kto to, ma u mnie minusa. Nie żebym żałował psu, po prostu szama na Topo, moim zdaniem, była ZA JE BI STA!!
"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
Re: Organizacja.
Tak, jak pisałam- to była luźna myśl, którą się podzieliłam.
Nie jestem w stanie ocenić organoleptycznie walorów jadła, choć nie wątpię że było zacne. Jednak słowo dam za to, że swoje słyszałam i swoje widziałam.
Czasem ciężko było przejść obok namiotów pod które trafiała nie zjedzona zupa.
Niech nikt nie odbiera tego jako atak, czy złe zamiary szalonej wegetarianki^^ nie to było moim zamiarem. Szkoda mi jedynie czyjejś pracy, by w piachu ta kończyła, tym bardziej, że z psem jeździć już nie będę. Fatalnie znosi wystrzały armaty
Niech zupa będzie z Wami.
Nie jestem w stanie ocenić organoleptycznie walorów jadła, choć nie wątpię że było zacne. Jednak słowo dam za to, że swoje słyszałam i swoje widziałam.
Czasem ciężko było przejść obok namiotów pod które trafiała nie zjedzona zupa.
Niech nikt nie odbiera tego jako atak, czy złe zamiary szalonej wegetarianki^^ nie to było moim zamiarem. Szkoda mi jedynie czyjejś pracy, by w piachu ta kończyła, tym bardziej, że z psem jeździć już nie będę. Fatalnie znosi wystrzały armaty
Niech zupa będzie z Wami.
- Tomasz Smok Wolski
- Polucja drwala
- Posty: 215
- Rejestracja: 31 lip 2009, 18:30
- Lokalizacja: Piastów
Re: Organizacja.
Jedzonko na Toporce jest zawsze wyśmienite. VIVAT KUCHNIA!!!!! i nic się nie marnuje bo jak widać nawet psy są nakarmione . W życiu nie widziałem konwentu na którym było by smaczniejsze jadełko i to cieplutkie mniam
Czołem biję będąc w tak zacnym gronie RPG-owym.
Jeno trza mi uważać na ostrza coby się nie pozacinać.
Oj pohulamy My pohulamy, na Dzikich Polach i w krwi pohańca zamoczym Topory
Jeno trza mi uważać na ostrza coby się nie pozacinać.
Oj pohulamy My pohulamy, na Dzikich Polach i w krwi pohańca zamoczym Topory
Re: Organizacja.
To na małej ilości konwentów byłeś... Sorry, ale Toporowa kuchnia kryje się przed Goblikonem w 2009 roku .
Re: Organizacja.
Być może,co nie ujmuje tej zupie która jest wyborna moim zdaniem ,nie widziałem żeby była wylewana po terenie konwentu,natomiast widziałem całą wiatę pałaszujących ją ludzi,spędzających czas w miłej swojskiej atmosferze,w kwestii mięsa w zupie decydować powinna większość konwentowiczów która jednak myślę ,że jje mięso.
O o!
Re: Organizacja.
Człowiek bez kubków smakowych wydał opinię Był na tak "dużej ilości" konwentów, że gdzieś zostały.Diabeł pisze:To na małej ilości konwentów byłeś... Sorry, ale Toporowa kuchnia kryje się przed Goblikonem w 2009 roku .
Wasze płyty? Sru, kurwa, klozet.