Zew Cthulhu 1890
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5242
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Zew Cthulhu 1890
W ramach akcji RPG-owe święta proponuję sesję w Zew Cthulhu 1890 w I dzień świąt czyli w niedziele o 19 w Bunkrze.
Proszę o zgłaszanie się chętnych graczy minimalnie 3 max 5.
Jeszcze dziś postaram się przedstawić ogólne założenia i wymagania co do postaci.
Proszę o zgłaszanie się chętnych graczy minimalnie 3 max 5.
Jeszcze dziś postaram się przedstawić ogólne założenia i wymagania co do postaci.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Re: Zew Cthulhu 1890
Chętny!
Gdy nadejdzie dzień sądu najładniejszy z najładniejszych przyzwie zapomnianych. W lewą dłoń weźmie on magiczne figury, w prawicy będzie dzierżył księgę złą i słowami swymi sprawi że klan bez nazwy z popiołów powstanie.
Re: Zew Cthulhu 1890
Chętny!
Re: Zew Cthulhu 1890
Ja chyba jednak nie dam rady. :/
"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5242
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Zew Cthulhu 1890
Moi drodzy gracze złapałem mnie angina jakaś ,czuje się w sumie nieźle ,ale prawie straciłem głos.
Jeśli chcecie to spróbuję dziś poprowadzić ,ale niewykluczone ,że np. po godzinie będę musiał odpuścić.
Jeśli chcecie to spróbuję dziś poprowadzić ,ale niewykluczone ,że np. po godzinie będę musiał odpuścić.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Re: Zew Cthulhu 1890
Ja będę w każdym razie na 19.
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5242
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Zew Cthulhu 1890
Każda z Waszych postaci otrzymała następujące listy:
Szanowny Panie ..... 20.11.1890 r.
Z wielkim żalem zawiadamiam o śmierci mojego męża Sama Goldenmayera znanego filantropa ,wieloletniego dyrektora Prywatnej Szkoły dla Chłopców Imienia Świętego Jerzego w Londynie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 22 listopada w kościele pod wezwaniem świętego Pawła Apostoła o godzinie 13, następnie w budynku szkoły odbędzie się konselacja.
Pogrążona w żałobie Rebeca Goldenmayer
Non omnis moriar
Szanowny Panie... 19.11.1890 r.
W związku ze śmiercią Pana Sama Goldenmayera informuję Pana ,że został Pan wyznaczony na jednego z wykonawców testamentu zmarłego. Szczegółowych informacji będę mógł udzielić w kancelarii Winston&Winston i Carthaus.
Podstawowe obowiązki związane z wykonaniem woli zmarłego nie powinny zająć Panu dłużej niż tydzień. Jeśli z jakiś powodów nie zechciał by Pan przyjąć obowiązków wykonawcy testamentu proszę o niezwłoczne poinformowanie naszej kancelarii.
Z poważaniem
Archibald Winston
Kilka słów wyjaśnienia. Każdy z Was spędził niemalże całe dzieciństwo w szkole Pana Goldenmayera, była to i nadal jest znakomita szkoła z internatem dla chłopców(w wieku 8-15lat). Mimo ,że szkoła jest dość droga Pan Goldenmayer bardzo często fundował stypendia dla dzieci z niższych ,biedniejszych warstw społecznych. Spędziliście tam nie licząc wakacji po 7 lat życia ,a później także przez długi czas nie traciliście kontaktu ze szkołą. Pan Goldenmayer był dyrektor idealnym, mądry ,pomocny ,a kiedy trzeba stanowczy, każdy z Was zawdzięcza mu wiele tak więc informacja o jego śmierci pogrążyła Was w szczerym smutku i wprawiła w lekkie wyrzuty sumienia bo od kilku lat mieliście nie utrzymywaliście już kontaktu.Od opuszczenia przez Was szkoły minęło 25 lat.
Czemu zostaliście wyznaczeni na wykonawców testamentu? Po pierwsze dyrektor nie posiadał żadnej bliskiej rodziny poza żoną bardzo zacną kobietą ,ale kompletnie nie znającą się na sprawach finansowo-formalnych,a Wam ufał i wiedział ,że macie wobec niego dług wdzięczności.Może któryś z Was wspierał finansowo szkołę, fundował stypendia.Może któryś z Was jest dalszym kuzynem Goldenmayera? Pozostawiam takie smaczki Waszej inwencji.
Jeśli chodzi o postacie to nie mam wielkich wymagań:
-osoby w średnim wieku
-chciałbym uniknąć postaci o skrajnej pozycji społecznej tzn. beż żebraków i bez Rotshildów
-od dawna każdy z Was mieszka poza Londynem
-darzycie dużym sentymentem szkołę i zmarłego
-w szkole się przyjaźniliście czy nadal tak jest pozostawiam to Waszej decyzji
Jeśli ktoś zdąży to poproszę o kilka słów na temat postaci na PW jeśli nie to już na sesji.
Szanowny Panie ..... 20.11.1890 r.
Z wielkim żalem zawiadamiam o śmierci mojego męża Sama Goldenmayera znanego filantropa ,wieloletniego dyrektora Prywatnej Szkoły dla Chłopców Imienia Świętego Jerzego w Londynie. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 22 listopada w kościele pod wezwaniem świętego Pawła Apostoła o godzinie 13, następnie w budynku szkoły odbędzie się konselacja.
Pogrążona w żałobie Rebeca Goldenmayer
Non omnis moriar
Szanowny Panie... 19.11.1890 r.
W związku ze śmiercią Pana Sama Goldenmayera informuję Pana ,że został Pan wyznaczony na jednego z wykonawców testamentu zmarłego. Szczegółowych informacji będę mógł udzielić w kancelarii Winston&Winston i Carthaus.
Podstawowe obowiązki związane z wykonaniem woli zmarłego nie powinny zająć Panu dłużej niż tydzień. Jeśli z jakiś powodów nie zechciał by Pan przyjąć obowiązków wykonawcy testamentu proszę o niezwłoczne poinformowanie naszej kancelarii.
Z poważaniem
Archibald Winston
Kilka słów wyjaśnienia. Każdy z Was spędził niemalże całe dzieciństwo w szkole Pana Goldenmayera, była to i nadal jest znakomita szkoła z internatem dla chłopców(w wieku 8-15lat). Mimo ,że szkoła jest dość droga Pan Goldenmayer bardzo często fundował stypendia dla dzieci z niższych ,biedniejszych warstw społecznych. Spędziliście tam nie licząc wakacji po 7 lat życia ,a później także przez długi czas nie traciliście kontaktu ze szkołą. Pan Goldenmayer był dyrektor idealnym, mądry ,pomocny ,a kiedy trzeba stanowczy, każdy z Was zawdzięcza mu wiele tak więc informacja o jego śmierci pogrążyła Was w szczerym smutku i wprawiła w lekkie wyrzuty sumienia bo od kilku lat mieliście nie utrzymywaliście już kontaktu.Od opuszczenia przez Was szkoły minęło 25 lat.
Czemu zostaliście wyznaczeni na wykonawców testamentu? Po pierwsze dyrektor nie posiadał żadnej bliskiej rodziny poza żoną bardzo zacną kobietą ,ale kompletnie nie znającą się na sprawach finansowo-formalnych,a Wam ufał i wiedział ,że macie wobec niego dług wdzięczności.Może któryś z Was wspierał finansowo szkołę, fundował stypendia.Może któryś z Was jest dalszym kuzynem Goldenmayera? Pozostawiam takie smaczki Waszej inwencji.
Jeśli chodzi o postacie to nie mam wielkich wymagań:
-osoby w średnim wieku
-chciałbym uniknąć postaci o skrajnej pozycji społecznej tzn. beż żebraków i bez Rotshildów
-od dawna każdy z Was mieszka poza Londynem
-darzycie dużym sentymentem szkołę i zmarłego
-w szkole się przyjaźniliście czy nadal tak jest pozostawiam to Waszej decyzji
Jeśli ktoś zdąży to poproszę o kilka słów na temat postaci na PW jeśli nie to już na sesji.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!