The Hobbit: An Unexpected Journey
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5241
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
Mi też.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
I jak tam ekipo było na Hobbicie?
Jak ktoś oprócz mnie jeszcze nie był i chciałby się wybrać to niech się odezwie
Jak ktoś oprócz mnie jeszcze nie był i chciałby się wybrać to niech się odezwie
la la la alko-ninja!
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5241
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
Jak dla mnie świetny. Lepiej mi się oglądało nawet niż Władcę ,ale konieczne 3D.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
Jak dla mnie dobry. Lepiej mi się Władcę oglądało. I wolę jednak 2D
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
- daf
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1151
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:17
- Lokalizacja: Rawa, Rawa Mazowiecka, kocham miasto to od dziecka
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
Zgadzam się, Hobbit tylko w 3D, zajebista sprawa!
Ja jarałem się całym filmem i polecam go wszystkim!
Ja jarałem się całym filmem i polecam go wszystkim!
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
Byłem trzy razy i autorytatywnie stwierdzam. że film ocieka zajebistością w stopniu nieomalże równym Przewodniczącemu Komisji Rewizyjnej naszego Stowarzyszenia.
Byłem dwa razy na 3D i raz na 48-klatkowym. Polecam ten ostatni, bardzo ciekawa sprawa. Łeb boli tak samo, ale wszystko jest bardzo wyraźne, nawet sceny walki widać w najdrobniejszych detalach. Coś pomiędzy teatrem telewizji a grą komputerową z 'wymagającą' grafiką.
Na trzech wizytach się nie skończy.
Howgh!
Byłem dwa razy na 3D i raz na 48-klatkowym. Polecam ten ostatni, bardzo ciekawa sprawa. Łeb boli tak samo, ale wszystko jest bardzo wyraźne, nawet sceny walki widać w najdrobniejszych detalach. Coś pomiędzy teatrem telewizji a grą komputerową z 'wymagającą' grafiką.
Na trzech wizytach się nie skończy.
Howgh!
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
Za najlepszą rekomendację niech świadczy, że przed seansem zapomniałem, że film został podzielony na części i bardzo się zdziwiłem, kiedy nagle się skończył: "Ale jak to, dopiero zobaczyli Samotną Górę!?"
Wiele scen na pewno zostanie mi w pamięci: Zarówno krasnoludzkie skarbce, król goblinów (Sunshine na sesji motion capture nie zgodził się zgolić brody, więc musieli ją jakoś zanimować), walka kamiennych olbrzymów- cudeńka!
Wiele scen na pewno zostanie mi w pamięci: Zarówno krasnoludzkie skarbce, król goblinów (Sunshine na sesji motion capture nie zgodził się zgolić brody, więc musieli ją jakoś zanimować), walka kamiennych olbrzymów- cudeńka!
Jędrzej "Cadogan" Maciejczyk - Toporowy Przyjaciel
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
A ja powiem tak:"Thorin wygląda jak jakiś spedalony palladyn i jest młodszy od Balina a to grówno prawda.
Całe szczęście że nie nakręcili dokładnie książki bo byłby klopster.
Film mi się podobał bardziej od władcy-więcej krasnoludów!!!"
Całe szczęście że nie nakręcili dokładnie książki bo byłby klopster.
Film mi się podobał bardziej od władcy-więcej krasnoludów!!!"
"Et In Arcadia Ego"
Do zobaczenia tam...
Do zobaczenia tam...
Re: The Hobbit: An Unexpected Journey
No, krasnoludy są genialne, nie mogłam się napatrzeć na ich brody (zwłaszcza Bombur rządzi, he he). A Ty Zawi się nie znasz, Thorin był...ech, no musiałbys być kobietą, żeby to zrozumieć, ale na pewno nie był spedalony
Wszyscy mamy źle w głowach...