Re: Kwiatki z Sesji
: 08 gru 2016, 12:23
Sesja Mirelownii, z dn. 7 grudnia 2016 r., na sesji obecni byli:
MG - Jankoś
Miriel - Etopka
Raven - Auraya
Bum - Tęcza
Durgol - Hunter
Tarsid - Trojden
Salazar - Kuki
A teraz to po co tu przybyliście. Kwiatki:
Bez naszej wiedzy Bum wysłał list, do swojego Brata Krwii, Auryka dowódcy Przymierza Trolli, w którym zaznaczył że grozi mu wielkie niebezpieczeństwo i może zginąć, oraz to by pod ŻADNYM POZOREM nie przybywał do Jerris. Jednak wyszło odwrotnie, czyli że przybędzie...
Jak Bum poinformował o tym drużynę, poza krzykami Miriel wywiązał się między Tarsidem, a Bumem wywiązał się dialog, że skoro przyleci to można by skorzystać i poprosić o transport. Bum nie bardzo chciał gdyż obawiał się bombowej imprezy z trollami z okazji ojcostwa Buma...
-Właśnie jam on się nie dowie? - Bum
-A po co mu mówić - Tarsid
-A co mu powiem jak się spyta co u mnie? Spoko Stary zostałem ojcem! - Bum
- Ale po co? Powiedz ze norma, ratowałeś Barsawię I takie tam... - Tarsid
Jedynym że świty pracodawcy drużyny był elf. Tarsid chwali się róża od królowej Krwawych Elfów, która jest najwyraźniej symbolem uznania, czy przyjaźni... Biedny elf w pewnym momencie był tak zaskoczony, że zdążył się tylko ukłonić i wyrazić szacunek.
- No i elf się nam zepsuł- Raven
Nagle wybiega elf.
- Panie Bum! Trzy powietrzne okręty bojowe trolli naciągają! - krzyczy przerażony.
Bum jak był tak wyleciał przez okno.
W trakcie rozmowy Buma z Aurykiem, okazało się, że to nie trzy okręty bojowe, tylko dziewięć, w tym trzy galeony wojenne, oraz sześciu mniejszych dramatów. Więc w sumie Jerris nie miało większych szans.
Bum wyjaśnił wszystko z Aurykiem wyjaśnił, że jest ok. Wracając do drużyny, spotyka Arvala, który został burmistrzem i formuje obronę miasta na murach.
-Panie burmistrz to są moi, więc spoko, zaprzysiężony z nimi jestem! - Bum o okrętach trolli po czym poleciał dalej.
Dom pracodawcy. Wbiega obsydianin
- Bum sprowadził flotę - rzekł niespokojnie
- Ale oni są spokojni, lądują w porcie - Raven - Zabije w końcu tego wietrzniaka... - dodała bezgłośnie
W trakcie rozmowy, w której wywiązał się powyższy dialog wyszło na jaw, iż Arval ustąpił z stanowiska, że rzecz Obsydianina.
- Arwal zrezygnował z bycia burmistrzem tylko, a nie ze straży i bycia kapitanem, a może już kupił bilet do Shosary? - Reiven
- Ty tu już się tu narobił! - Bum o Tarsidzie
Wywiązał pomysł odwiedzenia smoczycy, od razu z Jerris gdzie po drodze mieliśmy jednak odwiedzić córkę Buma, ale Tarsid nalegał by lecieć od razu do smoczycy, a później sprowadzić córkę towarzysza.
- Wiesz wolę pierw na żywo "cześć jestem twoim tatą, pójdziemy do Smoczycy? - Bum
- Lepiej zamknąć się w lochu - Durgol na temat całej sytuacji.
- Oj tam, 250 trolli I 9 statków czym się tu przejmować-Bum
- Ponoć głaskanie pomaga - Raven
- Miriel ty też! - Bum i
- Miriel pamiętasz jak mówiłaś by Jerris nie prowokowalo trolli? Nie bądź Jerris! - Bum m
MG - Jankoś
Miriel - Etopka
Raven - Auraya
Bum - Tęcza
Durgol - Hunter
Tarsid - Trojden
Salazar - Kuki
A teraz to po co tu przybyliście. Kwiatki:
Bez naszej wiedzy Bum wysłał list, do swojego Brata Krwii, Auryka dowódcy Przymierza Trolli, w którym zaznaczył że grozi mu wielkie niebezpieczeństwo i może zginąć, oraz to by pod ŻADNYM POZOREM nie przybywał do Jerris. Jednak wyszło odwrotnie, czyli że przybędzie...
Jak Bum poinformował o tym drużynę, poza krzykami Miriel wywiązał się między Tarsidem, a Bumem wywiązał się dialog, że skoro przyleci to można by skorzystać i poprosić o transport. Bum nie bardzo chciał gdyż obawiał się bombowej imprezy z trollami z okazji ojcostwa Buma...
-Właśnie jam on się nie dowie? - Bum
-A po co mu mówić - Tarsid
-A co mu powiem jak się spyta co u mnie? Spoko Stary zostałem ojcem! - Bum
- Ale po co? Powiedz ze norma, ratowałeś Barsawię I takie tam... - Tarsid
Jedynym że świty pracodawcy drużyny był elf. Tarsid chwali się róża od królowej Krwawych Elfów, która jest najwyraźniej symbolem uznania, czy przyjaźni... Biedny elf w pewnym momencie był tak zaskoczony, że zdążył się tylko ukłonić i wyrazić szacunek.
- No i elf się nam zepsuł- Raven
Nagle wybiega elf.
- Panie Bum! Trzy powietrzne okręty bojowe trolli naciągają! - krzyczy przerażony.
Bum jak był tak wyleciał przez okno.
W trakcie rozmowy Buma z Aurykiem, okazało się, że to nie trzy okręty bojowe, tylko dziewięć, w tym trzy galeony wojenne, oraz sześciu mniejszych dramatów. Więc w sumie Jerris nie miało większych szans.
Bum wyjaśnił wszystko z Aurykiem wyjaśnił, że jest ok. Wracając do drużyny, spotyka Arvala, który został burmistrzem i formuje obronę miasta na murach.
-Panie burmistrz to są moi, więc spoko, zaprzysiężony z nimi jestem! - Bum o okrętach trolli po czym poleciał dalej.
Dom pracodawcy. Wbiega obsydianin
- Bum sprowadził flotę - rzekł niespokojnie
- Ale oni są spokojni, lądują w porcie - Raven - Zabije w końcu tego wietrzniaka... - dodała bezgłośnie
W trakcie rozmowy, w której wywiązał się powyższy dialog wyszło na jaw, iż Arval ustąpił z stanowiska, że rzecz Obsydianina.
- Arwal zrezygnował z bycia burmistrzem tylko, a nie ze straży i bycia kapitanem, a może już kupił bilet do Shosary? - Reiven
- Ty tu już się tu narobił! - Bum o Tarsidzie
Wywiązał pomysł odwiedzenia smoczycy, od razu z Jerris gdzie po drodze mieliśmy jednak odwiedzić córkę Buma, ale Tarsid nalegał by lecieć od razu do smoczycy, a później sprowadzić córkę towarzysza.
- Wiesz wolę pierw na żywo "cześć jestem twoim tatą, pójdziemy do Smoczycy? - Bum
- Lepiej zamknąć się w lochu - Durgol na temat całej sytuacji.
- Oj tam, 250 trolli I 9 statków czym się tu przejmować-Bum
- Ponoć głaskanie pomaga - Raven
- Miriel ty też! - Bum i
- Miriel pamiętasz jak mówiłaś by Jerris nie prowokowalo trolli? Nie bądź Jerris! - Bum m