[ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Radzim o takowych rzeczach, co to inkwizycyja zwie RPGowymi.
Awatar użytkownika
Jankoś
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 5242
Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

[ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Jankoś »

Wyniki ankiety z poprzedniego forum pisze:Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Jak najwierniejsze trzymanie się swojej koncepcji postaci 31% [ 7 ]
Pomyślne rozwiązanie scenariusza i wspólne tworzenie ciekawej opowieści 36% [ 8 ]
To jest sztuczny problem spowodowany tylko brakiem umiaru i rozsądku graczy 31% [ 7 ]

Wszystkich Głosów : 22
Wraz z postępującym mieszaniem się ekip w Rawie ,a także coraz większej ilości sesji z graczami ze Skierniewic i Łodzi dostrzegam coraz większą różnice w podejściu do tej kwestii.

Mam na myśli fakt ,że dla niektórych graczy(zwłaszcza starszych) priorytetem na sesji jest stworzenie jak najlepiej dopracowanej pod względem historii, osobowości postaci,a potem jaknajwierniejsze trzymanie się tych założeń. Dla innych zaś najważniejsza jest opowieść i trzymanie się swojwj koncepcji jest sprawą drugorzędną ,kiedy dobro sesji rozumiane jako pomyślne rozwiązanie scenariusza czy skonsolidowanie drużyny tego wymaga sa oni w stanie nawet bardzo mocno nagiąć swoją postać w tym celu.

Ostatnio na dwóch sesjach ujawnił się taki konflikt, na jednej podniósł nawet emocje do niezdrowego poziomu.
Obie te sesje były w Monastyr. Być może jak twierdzi Cinek jest to spowodowane faktem ,żę gra się tam włącznie szlachtą co utrudnia porozumienie między graczami.

Ciekawy jestem Waszego zdania na ten temat.
Mi zawsze bliższe było to pierwsze podejście tzn. dbanie przede wszystkim o postać ,ale zauważyłem ,że kiedy jestem MG sprawa juź nie jest dla mnie tak oczywista.
Moim zdaniem jest tu wielka rola MG jeszcze przed rozpoczęciem sesji i starać się nie dopuścić do powstania postaci ,która jaskrawo nie pasuje do scenariusza albo postaci która nie bedzie w stanie np. ze wzgledu na historie porozumieć się z resztą ekipy.
Mówię tu cały czas o przypadkach skrajnych bo zdecydowana większość sytuacji doświadczony MG z pomocą rozsądnych graczy jest w stanie rozwazać tak by wilk był syty i ofca cała.

P.S.Ciekawostką może być to ,że taka dyskusja przewija się co jakiś czas w całym ogólnopolskim fandomie i na co drugim konwencie można spotkać prelekcje albo panel dyskusyjny na ten temat. Mówi się też o tzw. krakowskiej szkole grana ,która preferje właśnie tworzenie opowieści.

Zamieszczam też ankiete ,która może upraszca problem ,ale daje jakiś obraz jakie jest zdanie większości.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Ślimak »

Ja zaznaczyłem w ankiecie, że jest to sztuczny problem spowodowany tylko brakiem umiaru i rozsądku graczy i w zasadzie jest to wszystko co mam na ten temat do powiedzenia. Chyba, że dyskusja która się tu zapewne nie rozwinie zainspiruje mnie do głębszego przemyślenia tematu. :twisted:

W każdym razie ja uważam, że ważny jest "i rozmiar i technika" i ta zasada tyczy się również powyższego. Zwróćcie uwagę, że bez dobrych postaci nie ma dobrej opowieści i odwrotnie, słabe opowieści nie generują dobrych postaci.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Awatar użytkownika
savarian
Postrach tajgi
Postrach tajgi
Posty: 288
Rejestracja: 30 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: The BestOwo Skierkowo
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: savarian »

Oj ankieta upraszcza jak diabli, tak bardzo, ze aż zastanawiałem się (ja zdecydowany przeciwnik i antagonista Krakowskiej szkoły) jak zagłosować, bo mimo, iż nie jest mi bliski styl gry z miasta kraka to "Jak najwierniejsze trzymanie się swojej koncepcji postaci" również nie jest moim mottem ale po kolei.
W swojej około 10-cio letniej karierze RPGowej miałem 2 (słownie dwa) przypadki kiedy postać, była ważniejsza od opowieści. Jeden raz był właśnie w ten weekend u Jankosia na sesji. Powiem szczerze, że ja jako gracz i moja postać się świetnie bawiłem, a całe zamieszanie, "konflikt" mnie nieco zdziwił, gdyż chyba na tym ma polegać zabawa, aby każdy dobrze sie bawił na sesji. Jeśli komuś sprawia frajdę odejście od konceptu postaci, naginanie go i dopasowywanie do potrzeb gry to oki, looz, chill i zen. Tylko po co wtedy rozbudowane rozdziały w podstawkach o tworzeniu historii bohatera, o jego przeszłości, celach, motywacjach i cały ten stuuFF, z którego rezygnujemy jak tylko "sesja wymaga tego od nas".
Oczywiście wszystko jest kwestią gustu i wydaje mi sie, ze poznać można już na starcie jak gracz podchodzi do tematu owej dysputy. Wystarczy spojrzeć jak sie przykłada do robienia postaci. jeśli "na odwal sie" machnie rzuty i heja do gry to wiadomo,że nie będzie mu kłopotliwe zmienianie osobowości bohatera jak wiatr zawieje.
Oczywiście w swoich wypowiedziach generalizuje i przejaskrawiam pewne fakty ale ogólnie przyjmuje takie stanowisko.
Moje postacie niemal zawsze i od samego początku to bohaterowie, w których staram sie tchnąć masę życia. Lubie tworzyć postacie, wmyślać im historie, czasem staja sie bohaterami opowiadań, często szukam im obrazka ażeby każdy widział jak wyglądają, a nie tylko sugerował sie opisem, rysuję broń, herb albo wymyślam cechy szczególne (tatuaż np). Taka postać, dopracowana i nad którą spędziłem sporo czasu sprawia mi wielką radochę i jej odgrywanie również. I borykanie sie tą postacią z dylematem, być wiernym koncepcji albo odejsc z gry, tez sprawia mi frajdę, bo jako NIEfanatyk postaciofobii mimo wszystko chce dalej grać i nie rozwalić sesji MG, a jednocześnie pozostać wiernym postaci. To wymaga sporo inicjatywy i zaangażowania i sprawia, ze zarówno postać staje sie coraz bardziej ciekawsza, pełniejsza, jak i sama sesja nabiera kolorytu bo nie jest opowieścią, przez którą grupka ubezwłasnowolnionych zombie idzie jak po sznurku dopasowójąc sie do wszystkich trudnosci jakie wynikną. Najprosciej powiem tak:
Czemu bard, kobieciarz i ochlajtus ma pomagać w zniszczeniu intrygi, która zagraża jego krajowi? Bo on kraj ma w doopie generalnie.
Jak sie domyślam Krakowiacy by grali bardem niszczycielem intryg bo taka jest sesja a grać przecież trzeba.
Zatwardziali postaciofobiacy odpuścili by sobie i skończyli by sesje oddając karte MG i ewentualnie wylosowali kogoś pasującego bardziej do przygody.
A ja wykombinował bym, że jeśli wrogi kraj narzuci jarzmo mojej ojczyźnie to koniec z kobieciarstwem, pijaństwem i hultajstwem... O nie! Tak być nie może, trzeba zniszczyć te intrygę dla "naszego wspólnego" dobra ;)
Ot cała filozofia (uproszczona of korz)
myślę, że przesadne dzielenie na "szkoły grania" czy tez podsycanie sztuczne problemu mija sie z celem. Wystarczy inteligentny MG i gracze. jeśli wszyscy rozumieją, że chcą sie bawić wspólnie to tak będzie. Zarówno jedni, dopasowując sie do sesji jak i drudzy konsekwentnie grając swoje. Dodając do tego odrobinę zdrowego rozsądku, która pomoże nie komplikować i tak trudnego życia MG stanowi kompilację, która niemal stanowi gwarant dobrej zabawy.
Ze strony MG natomiast rozumiem, że ktoś, kto czuje sie kiepsko w systemie, nie jest MG z najwyższej półki lub gra z osobami nieznanymi sobie, może asekurować sie w taki sposób, ze nie dopuści postaci, które "nie leżą" mu do sesji. Jednak w dwu przypadkach, kiedy moja postać miała "konflikt" z "przygodą" byli to doskonali MG (Jankoś i Coyote) a i gracze nie kiepawi, zatem ryzyka rozwalenia sesji nie było jakiegoś wielkiego. Zresztą o czym ja tu bredzę, czyż MG nie powinien dbać żeby gracze sie dobrze bawili? (no tak kolejna dyskusja czy ma bawić sie MG czy gracze :p ) A ja sie bawiłem przednio, ciesze sie, ze Jankos pozwolił mi grac Doriankiem bo sądzę, że dzięki temu przekonałem sie do Monastyru, a nawet więcej; spodobał mi sie na tyle, że chce jeszcze... :)

With pozdro for all KrakowShool players :twisted:
Postaciofobia RULEZ!!
"Na harfach morze gra;
Kłębi się rajów pożoga;
I słońce, mój wróg słońce;
wschodzi wielbiąc Boga!"
Awatar użytkownika
Bananidło
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 702
Rejestracja: 16 maja 2008, 15:38
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Bananidło »

Savarian pisze:A ja wykombinował bym, że jeśli wrogi kraj narzuci jarzmo mojej ojczyźnie to koniec z kobieciarstwem, pijaństwem i hultajstwem... O nie! Tak być nie może, trzeba zniszczyć te intrygę dla "naszego wspólnego" dobra
Wydaje mi się Savarianie że to jest właśnie Krakowska szkoła grania.

Ja w ankiecie zaznaczyłem że najważniejsza jest opowieść i postaram się to uargumentować.

To co ja zapamiętuję z sesji i domyślam się że większość innych graczy to nie trzymanie się założeń swojej postaci, jej bogata przeszłość, bogata psychika a właśnie opowieść jako całość. Sesje które mi najbardziej utkwiły w pamięci (a więc przy nich się najlepiej bawiłem) to nie odgrywanie przez 8 godzin wieczoru w karczmie a bogate w wydarzenia przygody. Gracze powinni być bogaci w psychologiczne cechy i wydarzenia ze swojej historii ale wszystko to ma służyć uatrakcyjnieniu opowieści a nie na odwrót.

Sytuacja kiedy gracz uważa że wykonanie jakiegoś zadania jest sprzeczne z jego założeniami postaci mimo że doskonale wie że od niego zależy pomyślność sesji jest kure... to znaczy godne potępienia. Tak jak pokazuje przykład Savariana zawsze można znaleźć jakieś wyjście które nie zburzy założeń a przeszkadzanie MG w próbie zagrania miłej sesji i tłumaczenie się że "moja postać nie mogła tego zrobić bo to nie było w jej stylu/zgodne z charakterem" to po prostu ŻAL.
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
Awatar użytkownika
savarian
Postrach tajgi
Postrach tajgi
Posty: 288
Rejestracja: 30 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: The BestOwo Skierkowo
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: savarian »

To Banan post:
Dla mnie Krakowska szkoła to granie w przygode bedaca w sprzecznosci z bohaterem bez żadnego bardziej lub mniej sensownego wyjaśnienia, bo taka jest przecież sesja a my chcemy ją skonczyć.

A po 2 Mi największą frajde sprawiły takie sesje gdzie własnie pozwalano mi w pelni odgrywac postac nie wymagając, zebym naginal ja dla potrzeb sesji. A najlepsza z moich sesji to taka w której w połowie gry postanowilem wrocic po przyjaciela, reszta druzyny nie chciala wiec sie odlaczylem wiedzac, ze juz nie zagram z nimi ta postacia. A dlaczego tak zrobilem "bo taka byla moja postac" i sie swietnie bawilem przy tym :) To, że w wiekszości przypadkow w jakims stopniu to czyniłem jest juz druga sprawa.
"Na harfach morze gra;
Kłębi się rajów pożoga;
I słońce, mój wróg słońce;
wschodzi wielbiąc Boga!"
Awatar użytkownika
Bananidło
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 702
Rejestracja: 16 maja 2008, 15:38
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Bananidło »

Nie jestem specjalistą od "krakowskiej szkoły grania" dlatego nie będę wchodził w polemikę. Najlepiej jakby się wypowiedział jakiś krakowiak bo kwestia ta zaczęła mnie nurtować...
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
Awatar użytkownika
savarian
Postrach tajgi
Postrach tajgi
Posty: 288
Rejestracja: 30 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: The BestOwo Skierkowo
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: savarian »

Dokładnie tak, tez nie wiem do końca co tam w krakowie namodzili choć sądzę, że raczej można mówić o pewnym szerokim podejściu do rozgrywki a nie o dokładnej specyfikacji, ze krakowska szkoła to taka a np: poznańska to siaka
"Na harfach morze gra;
Kłębi się rajów pożoga;
I słońce, mój wróg słońce;
wschodzi wielbiąc Boga!"
Awatar użytkownika
Craven
Hamierykański tomahawek
Hamierykański tomahawek
Posty: 100
Rejestracja: 16 maja 2008, 13:18

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Craven »

Uhh temat jest dość trudny wiele osób w ogóle ma wątpliwości czy coś takiego jak krakowska szkoła RPG istnieje, ale mniejsza z tym.

To generalnie wytwór specyficznej historii fandomu. Tak się szczęśliwie złożyło, że Kraków był konwentowym centrum kraju, stąd sporo ludzi z całej Najjaśniejszej RP zjeżdżali i konwentowali w tym pięknym mieście. Stąd prawie każda nowość czy nietypowe podejście do RPGów mogło dotrzeć wszędzie, jako "importowanie z Krakowa". Chyba dlatego nie przebiło się coś takiego jak "poznańska szkoła RPG" czy "łódzka szkoła RPG". Dziś w Krakowie jest konwentowa posucha, inne miasta są silniejsze, ale RPGi się zestarzały i już nie ma przełomów, a ludzie są zblazowani więc nie ma miejsca na to by przebiło się coś nowego.

Natomiast jeśli idzie o specyfikę owej krakowskiej szkoły grania to prezentowane tu opinie są co najmniej przerysowane i chybione.

Wystartować trzeba by od zepchnięcia realizmu na niższą pozycję w drabince priorytetów. To NIE oznacza olania realizmu. To oznacza jedynie, że inne rzeczy są istotniejsze. Fabuła i klimat. Na obie te rzeczy składa się również odgrywanie postaci. Nie chodzi tu o olewanie postaci tylko o to by miodziła (fragmenty na sesji, gdzie bawimy się postaciami i światem, nie koniecznie popychając fabułę) kiedy jest na to moment, odgrywała kiedy trzeba i pchała fabułe kiedy trzeba. Priorytetem nie jest "pokonanie scenariusza" i traktowanie MG jak przeciwnika.

Realizm? Oczywiście. To dodatkowy plus sesji, ale musi jej dominować. "Moja postać by tego nie zrobiła"? Nie wsiadam na statek bo nie umiem pływać? Wsadź sobie przygodę w dupę drogi Misiu Gry? Klu polega nie na tym, żeby olać strach przed wodą czy nieumiejętność pływania, tylko na tym, żeby znaleźć powód by nań wsiąść. Bądźmy uczciwi - ludzie nie mają charakteru "Praworządny zły". To rzecz dalece bardziej skomplikowana i nie zawsze da się przewidzieć jak zareagujemy i co zrobimy. Człowiek nieraz robi coś wbrew samemu sobie, reaguje różnie w jednakowych sytuacjach.

Jeśli idzie o pewne ogólniki krakowskiej szkoły to niektórzy jeszcze przypisują jej właśnie fascynację jednostrzałami ponad kampanie, ale trudno mi to ocenić. Z mojej perspektywy wydaje się to czysto praktycznym zjawiskiem bo trudno o żywotną kampanię - wszystkie rozchodzą się po kościach, rozbijają o brak czasu. Poza tym jednostrzały dają okazję do próbowania różnych postaci, fabuł i systemów.
Mateusz "Craven" Wielgosz
PRZYJACIEL TOPORÓW
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Ślimak »

Ja tam się nie znam na szkołach grania, a tym bardziej na krakowskiej bo w Krakowie ostatni raz byłem jakieś piętnaście lat temu, a wtedy znałem się tylko na krakowskie szkole wpierdzielania precelków na rynku. Mogę jedynie się wypowiedzieć na temat naszego bajorka, które podobno jest dość specyficzne - ja jako nieobyty w szerokim RPGowym świecie nie potrafię tego do końca zweryfikować. Zdaje się, że "szkoła grania starych Toporów" ma następującą drabinkę ważności (zazwyczaj i w dużym uproszczeniu):

1. Postać
2. Realizm
3. Scenariusz
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Gary
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 92
Rejestracja: 06 wrz 2008, 14:11

Re: [ Ankieta ] Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?

Post autor: Gary »

Postać to przecie kwintesencja RPG przeobrażamy się w nią identyfikujemy robimy wszystko by było kojarzone z postacią.Przykłady np. Hobbitkownia a nie KC Xarion i Margarownia a nie ED. Realizm owszem jakieś reguły muszą być jednak lekkie ich naginanie zależy właśnie od postaci i przede wszystkim od MG oraz jego podejścia do systemu.Opowieść cóż bez niej(tzn.przygotowanej) sesję tworzą właśnie postacie i inwencja improwizacyjna MG
ODPOWIEDZ