Ustosunkowując sie do posta Princa chce podzielić sie pewnymi spostrzeżeniami, które zapewne nie tylko ja mam. Ameryki to nie odkryje ale warto przypomnieć, że chyba każde forum (które nie ma kilku tysięcy userów) przeżywa wzloty i upadki w aktywności. Swego rodzaju sinusoida sięga dna w określonym czasie, a potem zawsze sie podnosi (no albo forum umiera
to taka analogia do metaforyczno-nekrofilnych porównań Princa ;p ) Czas ten to min sesja, często cała zima (poza świętami kiedy każdy tyje przed monitorem) w której ogólna apatia udziela sie wielu osobom. Ja zdaje sobie sprawę, że sesja technicznie nie przeszkadza w postowaniu bo poza wyjątkami potwierdzającymi regułę (patrz Banan) sesja to dobra wymówka na czas pewien, zdejmującą z barków studiujących wszelkie obowiązki. Jednak sam fakt, że te egzaminy gdzieś wiszą nad człowiekiem determinuje to, że o RPGach (często o wszystkim ambitniejszym, wymagającym zaangażowania) sie nie myśli, bo mimo wszystko myśli sie o sesji (niekoniecznie ucząc sie do niej). Jeśli wszystkie fakty zbiegną sie w jedno, do tego splotą z przypadkowym spadkiem aktywności RPGwej w środowisku (nie wiem czy tak jest np w Skierkach paradoksalnie gramy teraz częściej ;p ) to mamy zapaść na forum.
Istotnym jak mi sie zdaje jest też fakt, że to forum Toporowe jest chyba 3 jego odsłoną. Pewna część starszych użytkowników pamięta zapewne te czasy i tematy które tam były.Część z nich pojawiło sie na nowo ale części albo uleciała z pamięci, albo nie chce sie ich odgrzewać. To na pewno nie jest główna przyczyną zastoju an forum ale w pewnym stopniu może sie do tego przyczyniać.
Odżegnywał bym sie jednak od czarnowidztwa. mamy na tym forum jeszcze kilku ludzi którzy "mają jeszcze coś do powiedzenia". Sytuacja, choć frustrująca, zapewne ulegnie zmianie, co wcale nie znaczy, iż takie posty "przypominające" ludzikom po co to form jest nie są potrzebne.
Ja sam bijąc sie w pierś przyznaję, że zimowa ospałość mnie dopadła o czym nawet rozmawiałem z Princem na PW i użyłem wtedy określenia "wyprany jestem całkowicie z treści RPGowych i nie mam za grosz weny na cokolwiek". Dostrzegam jednak, że sytuacja ta sie nieco zmienia w moim przypadku. Co ma też związek z częstszymi sesjami w Skierniewicach (część z nich także z Rawianinimi w postaci Gary i Sekret). Mam tez pomysł na 1 może dwa tematy, mam nadzieje, że na dniach coś napiszę i ta dawka epinefryny podana dosercowo pozwoli przetrwać nam do wiosny, kiedy to ptaszki i kwiatki obudzą sie do życia, a Forumowicze ochoczo zabiorą sie do płodzenia setek RPGowych postów