Klimatofobia
- ^sadam
- Katowski No. 666
- Posty: 795
- Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
- Lokalizacja: Ułan Bator!
- Kontakt:
Klimatofobia
Może w końcu ktoś mi powie, czemu wyodrębniła się cześć graczy (nazywanych nawet przez siebie) klimatofobami? Czemu sami się do klimatofobii przyznają? Czemu niektórym gra w RPG kojerzy się tylko z klimatem fantasy. Smokami, elfami, krasnalami i magią? Chociaż, to może przez D&D, które utarło taki schemat. Ale takie osoby, co gorsza, nie mogą/nie potrafią/ nie lubią grać w systemy osadzone w innych klimatach. Czemu takie osoby nie są otwarte na nowe doświadczenia, nie chcą sprawdzić się w nowych rolach?
Pytania te kieruję w szczególności do klimatofobów właśnie (Banan, chcesz nam coś powiedzieć ? )
Zapraszam do dyskusji
Pytania te kieruję w szczególności do klimatofobów właśnie (Banan, chcesz nam coś powiedzieć ? )
Zapraszam do dyskusji
Re: Klimatofobia
Klimatofobia to określenie które przyjeło się, jest używane ale nie oznacza tego na co mogłoby wskazywać. Klimatofobia to nie jest jakiś nabyty lub i nienabyty lęk czy wstręt przed graniem w jakimś "klimacie".
Klimatofobia to po prostu mniej tolerancyjny gust.
Jeśli ktoś ni ogląda filmów dokumentalnych to czy jest filmofobem?
A jeśli ktoś nie lubi i nie ma zamiaru słuchać muzyki techno to czy jest muzykofobem??
Czy dziwnym jest fakt że nie każdemu podoba się to samo?
Przyzanje się, nie lubię klimatu "Sajgonek"(L5K) ani nie podnieca mnie klimat Dzikiego Zachodu (DL). Czy to jest fobia? Mi się wydaje że po prostu inny gust, może trochę węższy od twojego. I jeżeli temu węższemu gustowi nadamy nazwę "Klimatofobi" to mogę z całą powagą i pewnością powiedzieć.
TAK! JESTEM KLIMATOFOBEM!
Boe nie lubię L5K
Bo nie lubię DeadLandsów (czy jak to się tam pisze)
Klimatofobia to po prostu mniej tolerancyjny gust.
Jeśli ktoś ni ogląda filmów dokumentalnych to czy jest filmofobem?
A jeśli ktoś nie lubi i nie ma zamiaru słuchać muzyki techno to czy jest muzykofobem??
Czy dziwnym jest fakt że nie każdemu podoba się to samo?
Przyzanje się, nie lubię klimatu "Sajgonek"(L5K) ani nie podnieca mnie klimat Dzikiego Zachodu (DL). Czy to jest fobia? Mi się wydaje że po prostu inny gust, może trochę węższy od twojego. I jeżeli temu węższemu gustowi nadamy nazwę "Klimatofobi" to mogę z całą powagą i pewnością powiedzieć.
TAK! JESTEM KLIMATOFOBEM!
Boe nie lubię L5K
Bo nie lubię DeadLandsów (czy jak to się tam pisze)
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
Re: Klimatofobia
Ja chyba jestem klimatofobem.A dlaczego?Jak zaczynałem grać w RGP dostępny był dla nas tylko Warhammer a później ED. I tak jakoś się przyzwyczaiłem się do tego, że RPG to fantasy. I nie jest to utarte przez D&D bo nikt u nas w to nie grał.
Zgodze się z Sadamem że, MY, klimatofobii nie potrafimy i nie chcemy spróbować grać w inne klimaty...a z czego to wynika?Wydaje mi się,że tu nie chodzi o samo RPG...ja np. nie lubie czytać książek czy oglądać filmów o dzikim zachodzie,samurajach czy o tym co będzie w 2150r. ... to i nie interesuje się tym w RPG. A klimat fantasy potrafi poruszyć moją wyobraźnie, daje mi możliwość doświadczyć rzeczy które nigdy nie istniały i nie będą istnieć ... i chyba o to chodzi. Nie potrafiłbym się wczuć w szlachcica grając w "Dzikie Pola" ... a chłopaki z BHZR interesują się Polską szlachecką i ich "kręci" granie w system oparty na tej rzeczywistości. Ot i cała tajemnica.
Zgodze się z Sadamem że, MY, klimatofobii nie potrafimy i nie chcemy spróbować grać w inne klimaty...a z czego to wynika?Wydaje mi się,że tu nie chodzi o samo RPG...ja np. nie lubie czytać książek czy oglądać filmów o dzikim zachodzie,samurajach czy o tym co będzie w 2150r. ... to i nie interesuje się tym w RPG. A klimat fantasy potrafi poruszyć moją wyobraźnie, daje mi możliwość doświadczyć rzeczy które nigdy nie istniały i nie będą istnieć ... i chyba o to chodzi. Nie potrafiłbym się wczuć w szlachcica grając w "Dzikie Pola" ... a chłopaki z BHZR interesują się Polską szlachecką i ich "kręci" granie w system oparty na tej rzeczywistości. Ot i cała tajemnica.
A żeby Was pokręciło, a żeby Wam orzeszki spuchli !!!
Re: Klimatofobia
Ja też mogę powiedzieć, że jestem klimatofobem. WFRP czy ED to są systemy do których mogę usiąść zawsze i wszędzie. A coś takiego jak CP? Coś takiego jak Neuroshima? Nie, nie. To już chyba nie dla mnie. Chociaż nie mówie, że nie spróbóję. Sróbować trzeba. I popieram twierdzenie, że klimatofobia to po prostu mniej tolerancyjny gust. To nie choroba. Nie jesteśmy chorzy
- ^sadam
- Katowski No. 666
- Posty: 795
- Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
- Lokalizacja: Ułan Bator!
- Kontakt:
Re: Klimatofobia
Hmmm... Ciekawe.. bardzo ciekawe.. <zapisuje_coś_w_notesiku> <pyka_fajeczką>
Myślę, że tu nie trzeba się interesować danym klimatem, żeby móc grać w jakiś system (chociaż jest to bardzo pomocne). Wystarczą tylko pobieżne informacje, krótkie wprowadzenie wystarczy żeby z elfa przestawić się na kowboja . Nie oglądam Blade Runnera codziennie, nie czytam Lema itd. ale w CP bym zagrał - bo to może być ciekawe! Jeśli nie spełni moich oczekiwań to stosowną opinię wystawię. Tak samo jest z DL. Nie oglądam namiętnie westernów, nie interesuję się tamtymi czasami, a zagrałbym w DL. Uważam że Dziki Zachód nie był taki intresujący jak Dziwny Zachód. Ciekawy to świat i napewno fajnie by się grało. Tu nasuwa się wniosek: filmy, książki, nawiązujące do innych klimatów niż fantasy są 'be!', ale sesja w system oparty na czymś takim wcale nie musi był zły i nudny
Banan nie lubi L5K, DL.. czemu, skoro nawet w to nie grał ?? Z tym D&D chodziło mi ogólnie na świecie a nie u nas w Rawie .
Do klimatofobów: nie nudzi się Wam ciągłe siedzenie w jednej niszy? Nie pragniecie spróbować czegoś nowego?
Moża ja jeszcze tego nie rozumiem, za krótko gram, żeby wiedzieć co Wy czujecie (w sumie po iluśtam latach grania tylko np. w WH człowiekowi trudno jest się przestawić... ale to jest możliwe, tylko mu się nie chce.. LENIE !)
Myślę, że tu nie trzeba się interesować danym klimatem, żeby móc grać w jakiś system (chociaż jest to bardzo pomocne). Wystarczą tylko pobieżne informacje, krótkie wprowadzenie wystarczy żeby z elfa przestawić się na kowboja . Nie oglądam Blade Runnera codziennie, nie czytam Lema itd. ale w CP bym zagrał - bo to może być ciekawe! Jeśli nie spełni moich oczekiwań to stosowną opinię wystawię. Tak samo jest z DL. Nie oglądam namiętnie westernów, nie interesuję się tamtymi czasami, a zagrałbym w DL. Uważam że Dziki Zachód nie był taki intresujący jak Dziwny Zachód. Ciekawy to świat i napewno fajnie by się grało. Tu nasuwa się wniosek: filmy, książki, nawiązujące do innych klimatów niż fantasy są 'be!', ale sesja w system oparty na czymś takim wcale nie musi był zły i nudny
Banan nie lubi L5K, DL.. czemu, skoro nawet w to nie grał ?? Z tym D&D chodziło mi ogólnie na świecie a nie u nas w Rawie .
Do klimatofobów: nie nudzi się Wam ciągłe siedzenie w jednej niszy? Nie pragniecie spróbować czegoś nowego?
Moża ja jeszcze tego nie rozumiem, za krótko gram, żeby wiedzieć co Wy czujecie (w sumie po iluśtam latach grania tylko np. w WH człowiekowi trudno jest się przestawić... ale to jest możliwe, tylko mu się nie chce.. LENIE !)
Re: Klimatofobia
Pozwolicie że wypowie się ojciec terminu klimatofobia, czyli JA
Wszyscy tutaj, jak jeden, jesteście klimatofobami Ba, przyznajecie się do tego śmiało i bez żenady. Zdążyliście też już wypaczyć ów termin, który pierwotnie oznaczał niechęć do "innych systemów" powodowaną brakiem wiedzy na ich temat. Pisałem o tym wiela razy na starych forach, ale widzę że i tak wszystko się zatarło. Przypadki wyrażania niechęci do jakiegoś systemu, o którym dany klimatofob nie wiedział dosłownie NIC zdarzały się jeszcze niedawno w najbliższym Toporowym gronie. Wnioski pozostawiam Wam, drodzy pseudo-klimatofobi, którzy uznaliśćie sobie ten termin za chwalebny.
Wszyscy tutaj, jak jeden, jesteście klimatofobami Ba, przyznajecie się do tego śmiało i bez żenady. Zdążyliście też już wypaczyć ów termin, który pierwotnie oznaczał niechęć do "innych systemów" powodowaną brakiem wiedzy na ich temat. Pisałem o tym wiela razy na starych forach, ale widzę że i tak wszystko się zatarło. Przypadki wyrażania niechęci do jakiegoś systemu, o którym dany klimatofob nie wiedział dosłownie NIC zdarzały się jeszcze niedawno w najbliższym Toporowym gronie. Wnioski pozostawiam Wam, drodzy pseudo-klimatofobi, którzy uznaliśćie sobie ten termin za chwalebny.
Wasze płyty? Sru, kurwa, klozet.
- Jankoś
- Boski Arcyrozjebca +k1200
- Posty: 5242
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Klimatofobia
Rzeczywiście trzeba to odzielić dwie sprawy, świadomy wybór podyktowany własnym gustem, a poprzedzony przynajmniej pobieżną wiedzą na temat systemu o którym ktoś się wypowiada i rzucane zupełnie czasem bezmyślnie zdanie ,że ten albo inny system jest do d... niczego kiedy nawet nie miało się w ręku podstawki.
Wydaje mi się ,że w tej dyskusji zatarły się pewne elementarne zdawałoby się różnice.Można mówić ,że coś Nas nie interesuje , ale jeśli nawet nie staraliśmy się tego poznać ignorancją jest twierdzić ,że to jest złe.
Ja również zmam systemy , które interesują mnie mniej albo wogóle , ale większość z nich przynajmniej przejżałem.Zgadzam się z k8 , że trudno wczuć sięw atmosfere np.Deadlands jeśli nie lubi się westernów i nie chodzi tu o wiedze jak pisał Sadam, raczej o o że nie czuje się tego klimatu.Brak chociażby inspiracji ,pomysłów, tła, które wszyscy czerpiemy z filmów , książek , a potem wykorzystujemy w RPG.
Przyznaje ,że moje podejście w tej kwestii się zmieniło głównie dzięki Prozacowi, a także wyjściu poza rawskie środowisko RPG.
Wydaje mi się ,że w tej dyskusji zatarły się pewne elementarne zdawałoby się różnice.Można mówić ,że coś Nas nie interesuje , ale jeśli nawet nie staraliśmy się tego poznać ignorancją jest twierdzić ,że to jest złe.
Ja również zmam systemy , które interesują mnie mniej albo wogóle , ale większość z nich przynajmniej przejżałem.Zgadzam się z k8 , że trudno wczuć sięw atmosfere np.Deadlands jeśli nie lubi się westernów i nie chodzi tu o wiedze jak pisał Sadam, raczej o o że nie czuje się tego klimatu.Brak chociażby inspiracji ,pomysłów, tła, które wszyscy czerpiemy z filmów , książek , a potem wykorzystujemy w RPG.
Przyznaje ,że moje podejście w tej kwestii się zmieniło głównie dzięki Prozacowi, a także wyjściu poza rawskie środowisko RPG.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: Klimatofobia
Ja zagram we wszystko jak będzie dobry MG i fajna drużyna, nawet w moje "ukochane" KC.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: Klimatofobia
Czyli co? Nie jestem klimatofobem?
Zastanawiam się czy czasami to pojęcie nie traci sensu bytu bo jakoś nie mogę skojarzyć kto do tej definicji by pasował. A po co w takim razie tworzyć słowa nie dotyczące nikogo ani niczego?
Zastanawiam się czy czasami to pojęcie nie traci sensu bytu bo jakoś nie mogę skojarzyć kto do tej definicji by pasował. A po co w takim razie tworzyć słowa nie dotyczące nikogo ani niczego?
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
Re: Klimatofobia
Oj Banan, jak zwykle wierzysz w ludzi i cię to gubi. Skoro nie widzisz/widziałes w swoim otoczeniu nikogo kto z czystej ignorancji odrzucał jakiś system, to oczy masz pan pokryte bielmem . Swoją drogą termin "klimatofobia" powstał przy okazji jednej z forumowych dyskusji w formie żartobliwej, a wszedł w użycie niczym termin naukowy
Wasze płyty? Sru, kurwa, klozet.