Jak stać się dobrym MG

Radzim o takowych rzeczach, co to inkwizycyja zwie RPGowymi.
Awatar użytkownika
Bączek
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 603
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:03

Jak staliście się MG

Post autor: Bączek »

No dobrze, a ja bym chciała skierowac dyskusję na troszkę inne tory, skoro odpowiedź na pytanie zawarte w temacie została wyczerpana.
Na forum udziela się wiele osób, które swoją przygodę z rpg znają z dwóch stron - nie tylko jako gracze, ale i MG. Interesuje mnie po jakim czasie zdecydowaliście się poprowadzić , co was do tego skłoniło (konieczność? nieprzymuszona wola?), jak pogłębialiście wiedze na temat systemu, itp.? Generalnie wszytsko co was skłoniło do wystąpieniaw roli MG :wink:


Temat wydzielony z dyskusji "RPGowy Talent" - SLeeM
Awatar użytkownika
savarian
Postrach tajgi
Postrach tajgi
Posty: 288
Rejestracja: 30 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: The BestOwo Skierkowo
Kontakt:

Re: RPGowy talent

Post autor: savarian »

Ciekawość i chęć pokazania "swojej wizji świata". Pamiętam, że ja już po pierwszej sesji wiedziałem, że poprowadzę. Wydawało sie to takie zaje*iste, maczowskie, bosowe, jezzy, trendy, cool, wypas i hardcore... i nie przesadzam. Byłem zafascynowany tym jak ludzie snują historię a reszta płynie w niej. Wiedziałem i chciałem od samego początku być jak owa "elita", która prowadzi, a nie tylko jako "szary" gracz. Dziwne jest natomiast, że nie pamiętam swojej pierwszej sesji. Była chyba w ED, bo wtedy graliśmy tylko w WFRP i ED. nie pamiętam jednak nic, graczy, przygody nawet miejsca... ech... starość nie radość.

P.S. Chce jeszcze w jednej kwestii nadmienić słówko. Odnośnie owych scenek jakie odgrywaliśmy z ekipą. Nie wiem czy ktoś nie zrozumiał mnie nieopacznie więc prostuję. My nie robiliśmy tego żeby być lepszymi MG i graczami, żeby wygrywać rankingi, błyszczeć na konwentach i zgarniać podręczniki na konkursach Toporiadowych ;) Robiliśmy to bo wtedy RPG było całym naszym życiem. Graliśmy całe noce mimo, ze rano szło sie do szkoły. Olewaliśmy imprezki bo woleliśmy sesje. Szyliśmy stroje by lepiej wczuwać sie w postacie. Chcieliśmy nauczyć sie walki mieczem tak jak nasze postacie. Owe scenki były jednym z elementów naszego konkretnie dojechanego podejścia do RPGów. Dobrze że teraz mi przeszło i jak normalny człowiek przebieram sie w strój wikinga, biorę oręż i idę z innymi normalnymi ludźmi bić sie po hełmach i żebrach :) :) :)
"Na harfach morze gra;
Kłębi się rajów pożoga;
I słońce, mój wróg słońce;
wschodzi wielbiąc Boga!"
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: RPGowy talent

Post autor: Ślimak »

Wiedziałem, że będę prowadził już jak pierwszy raz w życiu czytałem podstawkę do RPG (WFRP zresztą). Po prostu wiedziałem, że chcę spróbować. W zasadzie w 90% jestem graczem i zazwyczaj ta rola mi najbardziej odpowiada, ale czasem na sesji (z góry przepraszam wszystkich moich MG byłych, obecnych i przyszłych), myślę sobie "kurde, nie tak, ja bym to zrobił lepiej, wiem, że można to zrobić lepiej, wiem, że ja mógłbym to zrobić inaczej, na swój sposób, pokazać co innego, coś co wydaje mi się ciekawsze, MOJĄ wizję, LEPSZĄ wizję, stworzyć sesję IDEALNĄ, NAJLEPSZĄ, JEDYNĄ SŁUSZNĄ, tworzyć światy, niszczyć światy, stawiać graczy w sytuacjach bez wyjścia i patrzeć jak z nich wychodzą, MIEĆ WŁADZĘ ABSOLUTNĄ, KONTROLĘ, BYĆ..." i tak się właśnie rodzą mistrzowie gry... Zapewniam was, że po zjedzeniu tabletek z suszonej żaby już mi lepiej... A teraz idę urwać głowę misiowi.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Awatar użytkownika
Człowiek-Namiot
Ciupozka ch... zbója
Ciupozka ch... zbója
Posty: 188
Rejestracja: 06 wrz 2008, 12:59
Lokalizacja: _!_S_T_O_L_Y_C_A_!_
Kontakt:

Re: RPGowy talent

Post autor: Człowiek-Namiot »

Zapewniam was, że po zjedzeniu tabletek z suszonej żaby już mi lepiej... A teraz idę urwać głowę misiowi.
:lol:

Ja poprowadziłem, bo wcześniejszy prowadzący był do dupy i ogarniał tylko D&D, które mnie nie bawiły, a pograć trza było. No i padło na mnie, bo regularnie grywałem w Młotka z Najlepszym MG Toporiady! 8)
Mistrzowanie jest ogólnie spoko.
Człowiek Namiot pie***li zasady!
I nie jest frajerem!

Obrazek
Awatar użytkownika
Bączek
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 603
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:03

Re: RPGowy talent

Post autor: Bączek »

Tyle lat już prowadzicie, duża część młodszego pokolenia grała u Was (piszą także o tych, którzy nie zabrali głosu). Wyrobiliście pewien poziom i podnieśliście wysoko poprzeczkę , przez co młodsze osoby mogą się wzbraniac od prowadzenia. Onieśmielacie nas :wink: Jeśli kiedykolwiek miałabym poprowadzić sesję (wiem wiem, u kobiet to rzadkość...a szkoda) napewno nie chciałabym, aby znalazł się na niej gracz z długim stażem. Może jakiś zaufany kolega, który precyzyjnie i delikatnie :P wytknie błędy.
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: RPGowy talent

Post autor: Ślimak »

Bączek pisze:Onieśmielacie nas :wink:
To jest właśnie zdanie którego nie powinien wypowiadać żaden RPGowiec. Tak jak wspominałem na początku - wątek socjalny zabawy w RPG - to nie jest miejsce na nieśmiałość czy wstyd. W końcu jesteśmy wśród kolegów.

Kolejna rzecz - gdybym ja teraz zaczynał chciałbym mieć w drużynie kilku doświadczonych graczy - doświadczeni (a raczej dobrzy gracze) "ciągną sesję" i bardzo ułatwiają prowadzenie.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Awatar użytkownika
Bączek
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 603
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:03

Jak stać się dobrym MG

Post autor: Bączek »

Też czasem miewałam myśli jak bym postapiłam na miejscu MG i co powiedziała, chociaż nigdy nie prowadziłam.
Prince, dobry pomysł na temat - z chęcią poczytam. Myślę, że nie musisz czekać, aż ktoś go założy tylko zrób to sam.

Jakie ,według Was, są najczęstsze błędy popełniane przez MG ?( jeśli można o czymś takim mówić)




Przeniosłem ten wątek i zrobiłem z niego temat bo znacząco odbiegał od pierwotnego tytułu.Myślę ,że nadany przeze mnie tytuł obejmuje zarówno zagadnienie najczęściej popełnianych błędów jaki i sztuczek potrzebnych aby prowadzić dobrą sesje. Istnieje już podobny temat:"Prowadzenie sesji - przemyślenia Mistrza Gry" ,ale ma on charakter teoretycznych rozważań,a nie praktycznych uwag czy porad. Jankoś


A ja połączyłem z kilkoma wcześniejszymi postami :P - SLeeM
Awatar użytkownika
Jankoś
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 5242
Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Jak stać się dobrym MG

Post autor: Jankoś »

Można Księżniczko można, nawet godzinami :D

1.Nieprzygotowanie do sesji, zwłaszcza u mniej doświadczonych MG (stary wyga jakoś sobie poradzi). Zwłaszcza jeśli prowadzi się czyjś scenariusz jest to bardzo ważne. Nie ma nic bardziej irytującego niż gubienie wątku, doczytywanie w trakcie sesji ,pomyłki itp.

2.Nie panowanie nad drużyną. Po ostatniej Toporiadzie zwłaszcza stwierdziłem ,że jest to ogromny problem u wielu MG. Ma to wiele aspektów. Przede wszystkim jeśli MG nie panuje nad sesją tworzy się chaos, a przez to nieporozumienia.Po drugie dyskryminuje to mniej charyzmatycznych graczy(nie postacie) nie są oni w żaden sposób przeić się ze swoimi pomysłami ,wypowiedziami.

3."Syndrom spadającego fortepianu". Wielu MG prowadzi w taki sposób, że gracze mają słuszne poczucie braku jakiegokolwiek wpływu na to co się dzieje. Jeśli MG sobie wymyślił ,że gracze zaciągną się na statek to jeśli go nie zrobią ktoś da im po głowie i nieprzytomnych zaniesie na ten statek, a gdy jakimś cudem się uwolnią to spadnie im na głowy przysłowiowy już fortepian. Oczywiście są elementy niezbędne na sesji ,ale można skłonić do nich graczy tak subtelnie aby nie czuli się kukiełkami w rękach MG.
Nie można po prostu kurczowo trzymać się tego co zaplanowaliśmy.

4.Zbyt długie opisy. Nawet najbardziej plastyczny opis jeśli trwa zbyt długo staje się nudny, gracz traci koncentrację i de facto mówi do siebie. Przede wszystkim wyczucie.

5.Ignorowanie tego co gracz przygotował:historii ,koncepcji postaci i niewykorzystywanie tego w czasie sesji. Jak można to wykorzystać postaram się opowiedzieć przy sztuczkach.

6.Zbyt długie trzymanie graczy w napięciu ,strachu ,nerwach. Po pewnym czasie następuje naturalna obrona psychiki i gracze zaczynają "sadzić kwiatki".

7."Kartonowość świata". Skoncentrowanie się tylko na graczach ,tego co ich bezpośrednio dotyczy i scenariusza. Przez to powstaje wrażenie ,że świat wokół jest pusty ,sztuczny ,a gracze stanowią jego centrum.

8.Używanie słownictwa(slangu,bluźnierstw) nie pasujących do przedstawianego przez MG świata i konwencji

To tyle. Na początek :D . W najbliższym czasie postaram się coś o sztuczkach napisać.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Jak stać się dobrym MG

Post autor: Ślimak »

Cóż w zasadzie ciężko coś wcisnąć do wypowiedzi Huberta, co do błędów wcale nie takich rzadkich:

:arrow: prowadzenie sesji jak się nie ma na nią tzw. powera, jest się zbyt zmęczonym lub nietrzeźwym :lol:
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Awatar użytkownika
Bananidło
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 702
Rejestracja: 16 maja 2008, 15:38
Kontakt:

Re: Jak stać się dobrym MG

Post autor: Bananidło »

Pisałeś Jankosiu o zbyt długich opisach. Ja dodał bym jeszcze brak owych. Ale jest to tak oczywiste, że aż szkoda strzępić języka, choć zdarzają się przypadki popełniania tego błędu.

Dodał bym jeszcze: Monotonia - zdarza się wielu MG, a niektórym bardzo często brak fantazji. Poszczególne przygody mają taką samą fabułę a zmieniają się tylko BN i miejsca - jak w filmach z Jasonem ;) Nie ogranicza się ten błąd tylko do przygód ale również do BN i ogólnie świata. Można to oczywiście nazwać stylem danego MG ale czasem wykracza poza definicję stylu :D
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
ODPOWIEDZ