Kwiatki z Sesji

Radzim o takowych rzeczach, co to inkwizycyja zwie RPGowymi.
Awatar użytkownika
Mafefka
Zemsta neandertala
Zemsta neandertala
Posty: 38
Rejestracja: 29 wrz 2008, 21:20
Lokalizacja: Słupsk/Łódź

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Mafefka »

Sesja w Warhammera.
Skład:
Gary - MG
Sąsiad - wyniosły i zarozumiały mag
Mniejsze zło - Crig cyniczny szlachcic-banita
Mafefka -Adrianna prosta dziewczyna ze wsi ,która uciekła z domu aby już nie wypasać świń
Jankoś - Adolf, Jej brat bliźniak, jak wyżej tylko głupszy

Sesja była niczym kwiaciarnia Dżudża.

1.Sytuacja drużyny delikatnie mówiąc się skomplikowała. Dialog pomiędzy Adrianną i Magiem.

Pojebało się! - skwitowała Adrian.
Pojebało się ? Jakie to plebejskie! - skomentował zniesmaczony mag by po chwili dodać: No pojebało się. Spadajmy stąd.

2 Crig ze zwykłym sobie cynicznym i obojętnym wyrazem twarzy zwraca się do maga ,który wynajmował do ochrony całą resztę drużyny.
-Właśnie zbliża się termin wypłaty. Po krótkiej pauzie dodał:
Wiąże z tym dniem duże nadzieje.

3.Gdy wydało się ,że Crig jest szlachcicem, wywiązała się ciekawa wymiana zdań między nim , magiem.
To kim Ty właściwie jesteś ? -Mag
Nie mówiłem Wam tego ,ale jestem Cesarzem. Na kolana poddany. - ze stoickim spokojem odpowiada Crig.
Ale to tak od razu? Może najpierw kolacja, popatrzymy w toń wody, a potem dopiero wezmę się do roboty

4.Kolejny dialog między magiem ,a Crigiem. Rozmowa po ciężkiej walce w czasie ,której Mag rzucając zaklęcia stracił wszystkie siły witalne, a Crig zostal ranny w pośladek.
Jestem wykończony - skarży się mag.
Ciebie Mistrzu nie szarpią po pośladach - odpowiedział ze zwykłym dla siebie spokojem Crig.

5.Drużyna musi przeprawić się przez rzeke Aver ,ale z powodu pewnych pożałowania godnych nieporozumień nie może zbliżać się do mostów. Crig proponuje aby zbudować tratwę.
A czym Ty chcesz tą tratwę zbudować? - pyta wstrząśnięty i załamany niedorzecznością pomysłu Mag.
Mam siekierkę - odrzekł z kamienną twarzą Crig.
Awatar użytkownika
Sekret
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 613
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:46
Lokalizacja: ŁDZ

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Sekret »

Kurde, a miałem być na tej sesji. :P
Podpisy są fajne, więc mam i ja. :P
Awatar użytkownika
Jankoś
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 5232
Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Jankoś »

Od tej sesji Gary nazywa się dla mnie Rafał "wszystkie drogi prowadzą do Krainy Zgromadzenia" Spała :D
Kto był ten będzie wiedział czemu.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Awatar użytkownika
Wiś
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 679
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:03
Lokalizacja: Tatar

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Wiś »

a Jeżów to makieta... :lol:
Awatar użytkownika
Mafefka
Zemsta neandertala
Zemsta neandertala
Posty: 38
Rejestracja: 29 wrz 2008, 21:20
Lokalizacja: Słupsk/Łódź

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Mafefka »

Sesja w Monastyr w Łodzi. Skład:
Jankoś - MG
Ania - kordyjska mniszka ,uczona ,Klara
Mafefka - cynazyjska emisariuszka, Josephin Moncenari
Jarek - cynazyjski szpieg,

Drużyny z czysto praktycznych względów dała słowo honoru pewnemu księdzu parającemu się czarną magią ,że nie wyda go inkwizycji ani władczyni tutejszych ziem czyli baronowej. Był on winny porwania córki owej baronowej ,odprawiania na niej rytuałów magicznych ,ciężkiego zranienia męża tej córki i tak można długo wymieniać. Wiele dowodów wskazywało na niego. Drużynę tego dnia wyraźnie przerastało wymyślenie w miarę wiarygodnej alternatywnej wersji wydarzeń i alibi dla księdza.

1.
Cynazyjski szpieg rozważa kolejny swój pomysł na rozwiązanie tego problemu:
-Co myślicie o tej wersji? Po krótkiej chwili dodał:
Jest taka trochę głupia...
No z tym się muszę zgodzić - skwitowała Josephin

2.
Nie mnóżmy bytów ponad konieczność jak mawiał jeden z cynazyjskich filozofów - komentarz szpiega na jeden z kolejnych pomysłów Josephin, delikatnie mówiąc trochę zbyt skomplikowany.

3.Porwana i oclona przez graczy baronessa Flavia budzi się z narkotycznego snu na plebani u księdza ,który Ją porwał. Jest przy niej drużyna ,która musi udzielić Jej wyjaśnień tak aby nie pogrążyć księdza. Jak łatwo się domyślić nikt za bardzo nie ma na to ochoty. W końcu Szpieg zwraca się do Klary:
-Jesteś Pani osobą duchowną, bądź więc przy Flavi jak się obudzi. Możesz jej udzielić pociechy , odpowiedzieć niezobowiązująco na pytania ,zorientować się co wie...
-I co mam jeszcze może ugotować obiad?! Zrobić pranie?! - gwałtownie przerwała wyliczankę Klara


4.Ekipa zdecydowała się w końcu powiedzieć baronowej prawdę ,a przynajmniej jej większą część. Warto dodać ,że była to gorzka prawda. Szpieg cały czas sceptyczny wobec mówienia prawdy(ma to chyba wrodzone) obawia się reakcji baronowej. Pyta więc Mistrza Gry:
-Na jakiej wysokości jest okno?
-Około 7 metrów nad ziemią - pada odpowiedź.

Przez całą rozmowę nerwową spogląda w stronę tego okna. Rozmowa zbliża się do punktu kulminacyjnego:
Pani rodzina związana jest paktem z demonem. Z tego co się wielebny z nami podzielił Pani matka to zrobiła - z typową dla tej drużyny dyplomacją i wyczuciem opowiada Klara.
-Mówisz 7 metrów? - pyta zrezygnowany Szpieg.

5.Mimo wszystko drużyna i baronowa doszli do kruchego porozumienia. Baronową przestraszyło zagrożenie potężnym deviria.
-Ja cały czas spoglądam na Panią z nadzieją i wiarą - zwraca się baronowa do mniszki.
-Wiara może tu dużo dopomóc - odpowiada mniszka z tonem i wyrazem twarzy świadczącym ,że to jedyne co pozostało bo ona sama jest bezradna.
-Nie omieszkam modlić się w tej intencji - zjadliwym tonem stwierdza baronowa.

6.Drużyna musi porozmawiać z młodziutką córką baronowej, podejrzewają bowiem ,że to ją opętał demon.
Ja się trzymam trochę z daleka. Nie umiem sobie radzić z dziećmi, tym bardziej z dziećmi opętanymi przez demona - stwierdził Szpieg.
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Ślimak »

Czy ja mam wrażenie czy tylko nasza ekipa w Darze Drugiej Siostry delikatnie zasugerowała baronowej, że być może łaskawie pozwolimy jej przeżyć jak będzie z nami współpracować?

Z tej samej sesji, nieodżałowanej pamięci, mam nadzieję już wkrótce, kawaler Robert de Lovefort:

- Skoro nie wiemy w której jest demon to zabijmy je wszystkie i będzie po kłopocie.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Awatar użytkownika
Kraszan
Postrach tajgi
Postrach tajgi
Posty: 391
Rejestracja: 16 maja 2008, 13:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Kraszan »

to była zacna sesja a ubaw w niech miałem po łokcie. No i imć tatko klecha co to wieży że jedyny jeszcze jest z nami powiedział czyncie - no to co mieliśmy robić - czyniliśmy .... zło. :)
Obrazek
Awatar użytkownika
ania
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 66
Rejestracja: 04 lis 2008, 17:45
Lokalizacja: Łódź/Katowice

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: ania »

Sesja w L5K w Łodzi. Grają:
Lemek - MG
Mafefka - samuraj-ko, aktorka klanu Skorpiona
Ania - samuraj-ko klanu Lwa
Nemron - samuraj klanu Feniksa
Jankoś - Ise-Zumi, mnich klanu Smoka
dodatkowo BN podróżujący z drużyną - Inshi, samuraj klanu Kraba, postać cokolwiek kontrowersyjna.

Drużyna podróżuje przez ziemię Lwów, ma za zadanie eskortować Shugenja klanu Lwa do miasta, które jest też celem podróży reszty bohaterów.

1. MG do Skorpionicy: Prowadzą Twojego muła. Patrzy na Ciebie z tym samym tępym, bezmyślnym wyrazem pyska.
Kurwa, jak ja go nienawidzę
-mruczy pod nosem Skorpionica.

2. Skorpionica, odpowiedź na stwierdzenie MG że tego dnia jest wyjątkowo gorąco: ja się nie pocę, jestem ze szlachty

3. Bohaterowie przyjeżdżają do karczmy na nocleg. W środku siedzi 10 samurajów klanu Lwa i samoraj klanu Skorpiona. Wywiązała się walka z Lwami, większość bohaterów zabił Inshi w dość brutalny sposób. Widok masakryczny - postaci bez rąk, z wnętrznościami na wierzchu, bez twarzy, przecięci na pół itp... Samurajki na kolanach rzygają. Po chwili, gdy wszyscy mniej więcej doszli do siebie, Feniks zwraca się konwersacyjnym tonem do Skorpiona:
Szanowny Skorpionie, pan długo tutaj przebywa, czy też tylko przejazdem?

4. Skorpionica, wyjaśniając chęć swojego wyjścia przed karczmę: Towarzystwo trupów nie sprzyja mojej postawie.

5. Shugenja klanu Lwa do Lwicy, pyta się zlęknionym głosem o wydarzenia z karczmy:
-Co się stało?
-Broniliśmy swojego honoru
-I?
-I obroniliśmy go.


6. Reakcja mnicha na zachowanie parobka:
O wpierdol - za zsikanie się przy mnie.

7. MG do Feniksa, po jego rozmowie z samurajami Lwa:
-wrazili Ci katanę w dupę? Nie? Więc to były wyjątkowo udane negocjacje.

8. Feniks odpowiada na pytanie Inshiego w jaki sposób reszta drużyny ma zamiar pieszo gonić ludzi na koniach:
- Mogę iść, mogę jechać, mogę latać. co wybierasz?
-Pływanie
-głos z sali.

9. Kolejna filozoficzna dysputa pomiędzy Feniksem a Smokiem, tym razem o martwieniu się, martwych i żywych. Skorpionica przysłuchuje się chwilę niby z zainteresowaniem, po czym włącza się do rozmowy
-dlaczego żywi się martwią a martwi się nie żywią?
Ostatnio zmieniony 12 lis 2008, 21:40 przez ania, łącznie zmieniany 1 raz.
"nie karmić turystów"
Awatar użytkownika
Jankoś
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 5232
Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Jankoś »

Sesja w WFRP w Rawie. Kontynuacja sesji opisywanej wcześniej przez Mafefkę tylko w nieco zmienionym składzie:
Skład:
Gary - MG
Jankoś - Adolf znany już z poprzednich sesji
Sąsiad - opisywany wcześniej Mag
Ania - złodziejka
K8 - człowiek ,przepatrywacz

Sesja tą trudno nazwać nawet kwiaciarnią ,był to prawdziwy ogród botaniczny.

Większą część sesji drużyna spędziła w opuszczonym forcie wraz z pewnym tchórzliwym szlachcicem,jego lokajem-komandosem, 9 woźnicami i 4 wozami załadowanym prochem oraz karetą szlachcica.Wszyscy schronili się tam przed silną bandą goblinoidów i oczekiwali oblężenia z ich strony. Oczekiwania bynajmniej nie były nudne:

1.Delikatnie mówiąc niezbyt rozgarnięty Adolf został umiejętnie podpuszczony przez przepatrywacza aby malutką siekierką ściął potężne drzewa gdyż potrzebne było drewno do naprawy zepsutych wrót fortu. Okazało się jednak ,że w czasie gdy Adolf ścinał drzewo ,woźnice naprawili bramę. Gdy Adolf zobaczył ,że jego wysiłek poszedł na marne począł gonić przepatrywacza, był jednak wolniejszy więc zapytał MG:
-Czy są tu jakieś kamienie, którymi mógłbym go obrzucić ?
-Nie ,tylko szyszki - odrzekł MG
-Obrzucam go gradem szyszek!!!
-To ja odwijam się żołędziami - zripostował przepatrywacz.
-To jest las sosnowy - z uprzejmym uśmiechem odpowiedział MG.

2.Mag po niezbyt udanym rzuceniu czaru był "lekko" wyczerpany ,a przez to niezbyt aktywny. Zniecierpliwiony bezczynnością maga ,który miał stanowić "mózg" drużyny Mistrz Gry pyta:
-No więc co robisz!?
-Odpoczywam w zaciszu dziedzińca - odrzekł Mag ,który padł na środku dziedzińca fortu i nie chciało mu się nawet przenieść w wygodniejsze i spokojniejsze miejsce.

3.Mag poirytowany ,że nikt się nim nie zajmuje pyta Adolfa protekcjonalnym tonem:
-Adolfie mój drogi czy Ty śpisz na wozie czy piszesz Mein Kampf?


4.Fort został otoczony przez gobliny, nie wiadomo ile ich jest. Przepatrywacz postanowił pójść na zwiady. Skończyło się to tragikomicznie. Drużyna i większość woźniców obsadziła palisadę mając w pogotowiu broń strzelecką. Po pewnym czasie od wyjścia zwiadowcy widać jego pośpieszny powrót i goblińskie strzały mknące w ślad za nim i wbijające się w palisadę. Jedna z nich trafiła śmiertelnie woźnicę ,który spadł na zewnątrz ogrodzenia. Adolf chcąc pomóc zwiadowcy i pomścić woźnicę postanowił strzelić do goblinów. Niestety było bardzo ciemno, a Adolf miał wyjątkowego pecha(99 na k100) i zabił kolejnego woźnicę strzałem w plecy.

Sytuacja zaowocowała mnóstwem ciekawych komentarzy ,które doprowadziły MG do ataków śmiechu , wściekłości i rozpaczy na przemian. Oto kilka z nich:

-Pierwsze koty za płoty - przepatrywacz.
-Pierwsi woźnice za palisadę - Adolf

-Mam nieodparte wrażenie ,że zapasy woźniców gwałtownie się kurczą... - Adolf

-Czy ktoś zszedł po linie na zewnątrz - pyta Mag
-Niektórzy nawet bez liny - odrzekł przepatrywacz spoglądając w kierunku martwego woźnicy.

5.Po względnym uspokojeniu się sytuacji, drużyna wypytuje przepatrywacza o wyniki zwiadu. Jego bardzo szczera odpowiedź brzmiała:
-Spotkałem trzech ,ale zasadniczo nie chcieli rozmawiać. Powiem wam szczerze, [brak kultury] widać w tym lesie.

6.Jako ,że sytuacja się pogarsza (kończą się zapasy woźniców)
drużyna deliberuje nad jakimś sensownym rozwiązaniem. Padają same "genialne pomysły" m.in. zbudowanie metra od fortu do Krainy Zgromadzenia. W końcu pada propozycja przepatrywacza:
-Proponuję usiąść na beczce z prochem i się wystrzelić. To będzie taktyczne rozproszenie. W ten sposób dotrzemy do Krainy Zgromadzenia.
-Może i dotrzemy rozproszeni ,ale czy nasze ciała też nie ulegną rozproszeniu? -
spytał Adolf

7.Długa przerwa w sesji, większość ekipy dyskutuje o polityce ,emeryturach pomostowych ,PRL itp. W trakcie dyskusji niespodziewanie odzywa się patrząc na swoje kości k8:
-09, zdjąłem szamana.
Wróciliśmy go sesji :D
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Awatar użytkownika
Bananidło
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 702
Rejestracja: 16 maja 2008, 15:38
Kontakt:

Re: Kwiatki z Sesji

Post autor: Bananidło »

Jankoś pisze: 3.Mag poirytowany ,że nikt się nim nie zajmuje pyta Adolfa protekcjonalnym tonem:
-Adolfie mój drogi czy Ty śpisz na wozie czy piszesz Mein Kampf?
Genialne! Chylę czoła! :lol:
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
ODPOWIEDZ