Na poprzednich forach Toporowych dużo czasu zajmowały mi ostre czasem aż za bardzo polemiki z PofD, dziś z pewnym przerażeniem stwierdzam ,że coraz częściej się z Nim zgadzam.Prince of Darkness pisze:Brak rozwoju, nabywania doświadczenia przez młodych MG nie jest wynikiem skrępowania ani obawy przed ujawnieniem różnicy pomiędzy starymi MG. To jedynie wynik lenistwa. Od dawien dawna wiadomo, że jedynie niewelu ma chęć prowadzić, reszta woli grać. Teoretycznie każdy gracz to MG jednak niewielu się decyduje na zamianę miejsca z MG. Najczęściej pojawia się twierdzenie "nie potrafie prowadzić". To jest LENISTWO. Wiele osób nie potrafi idealnie pływać, a nie zmienia to faktu że w lato obsób moczą się w wodzie
Przeniosę tylko Jego analogię w bliższe RPG rejony.To tak jakby stwierdzić, że ktoś nie pisze opowiadań albo nie komponuje muzyki bo są już ludzie bardziej doświadczeni, o wyższych umiejętnościach , którzy robią to lepiej.Dodam ,że literaturę czy muzykę wielu ludzi także nie traktuje tylko jako rozrywki i są często w tych dziedzinach w gronie najlepszych.
Nie zmienia to faktu, że trzeba zachęcać młodych MG i wykazać się tolerancją na pierwszych może niezbyt udanych sesjachTudzież coć poradzić nie narzucając własnego stylu(to bardzo trudne , wiem).
Przykładem czego robić nie należy jest to co Banan i Mardock zrobili Ryjkowi na I Toporiadzie!!!Chłopak do tej pory nie wrócił do prowadzaenia.
Też myślę , że jesteśmy dobrzy jako całość, lepsi niż przeciętni gracze w Polsce, ale to nie powód żeby zamykać się w tych samych schematach i nie mam tu na myśli systemów, tu Prozac ma rację.Problemem nie jest dołek czy niski poziom tylko brak zmian, innowacji , które są na zewnątrz.
Stagnacja nawet na bardzo wysokim pułapie zawsze w końcu staje się tożsama z cofaniem się.