Rozbił się prezydencki samolot
Re: Rozbił się prezydencki samolot
Sadam prosze cie nie porownuj tego co ty napisales do tego artykulu Artykul jest rzeczowy i konkretny a te twoje filmiki to ja se sam moglbym zrobic
- ^sadam
- Katowski No. 666
- Posty: 795
- Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
- Lokalizacja: Ułan Bator!
- Kontakt:
Re: Rozbił się prezydencki samolot
Wiesz, nie chodzi mi już o to, co tutaj pisałem. Ogólnie tak mówiłem, od samego rana tamtego dnia.. nawet sam do siebie, mało kto o tym wiedział. O to mi bardziej chodzi. Co do filmików, to nie rzucaj takich "argumentów", nikt nigdzie (nawet tutaj) nie zaprzeczył, nie odezwał się słowem, że to jest fake albo, że ma jakieś wątpliwości . W sumie to była druga myśl (chwilę po tym, że "spadną mi tu zaraz bomby na trawnik przed blokiem" ). Zresztą... Mniejsza o to .
PS: Poza tym po zdarzeniu, była masa "rzeczowych" i "konkretnych" artykułów, programów, komentarzy. Na samym początku wypowiadali się "eksperci", którzy mówili, że wszystko było w porządku, że stan samolotu cacy, że to wina pilotów... I ludzie to łykali, aż miło.. A teraz nagle ktoś mądry się tego "domyślił", że jednak coś jest nie tak, że coś im nie pasuje.. Ta mhm, od razu uwierzę. Ja tak od samego początku mówiłem, więc to żadna nowość dla mnie. Jest czasami łatwiej przyjąć to co podają na tacy. Coś musi być i ja nie uwierzę w żadne słowo, które mówią w mediach, bo prawdy się nigdy nie dowiemy. Ot co!
PS: Poza tym po zdarzeniu, była masa "rzeczowych" i "konkretnych" artykułów, programów, komentarzy. Na samym początku wypowiadali się "eksperci", którzy mówili, że wszystko było w porządku, że stan samolotu cacy, że to wina pilotów... I ludzie to łykali, aż miło.. A teraz nagle ktoś mądry się tego "domyślił", że jednak coś jest nie tak, że coś im nie pasuje.. Ta mhm, od razu uwierzę. Ja tak od samego początku mówiłem, więc to żadna nowość dla mnie. Jest czasami łatwiej przyjąć to co podają na tacy. Coś musi być i ja nie uwierzę w żadne słowo, które mówią w mediach, bo prawdy się nigdy nie dowiemy. Ot co!
- Prince of Darkness
- Zemsta neandertala
- Posty: 24
- Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:00
Re: Rozbił się prezydencki samolot
Serce rośnie gdy widać, że RPG a raczej S-F na forum nie umarło
"Tym bardziej, że to był "miękki" las, a nie teren zabudowany."
"cały samolot nie mógł się o jedno czy dwa drzewka rozbić tak"
Pytania pomocnicze (retoryczne): od jakiego "fi" zaczyna się groźne dla latadła drzewo? ile ich trzeba aby rozbić latadło? do wyliczeń używamy mechaniki systemu "Paranoja" czy "Gnomix"?
"Tym bardziej, że to był "miękki" las, a nie teren zabudowany."
"cały samolot nie mógł się o jedno czy dwa drzewka rozbić tak"
Pytania pomocnicze (retoryczne): od jakiego "fi" zaczyna się groźne dla latadła drzewo? ile ich trzeba aby rozbić latadło? do wyliczeń używamy mechaniki systemu "Paranoja" czy "Gnomix"?
"Burn me a fire in the reptile house
In the colour and the carnage fall me down
My face in the fire in the reptile house"
In the colour and the carnage fall me down
My face in the fire in the reptile house"
Re: Rozbił się prezydencki samolot
aaaa Prince powrócił na forum !!! bójcie się
A żeby Was pokręciło, a żeby Wam orzeszki spuchli !!!
- ^sadam
- Katowski No. 666
- Posty: 795
- Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
- Lokalizacja: Ułan Bator!
- Kontakt:
Re: Rozbił się prezydencki samolot
Na wszystkich Bogów Chaosu! Wielki Przedwieczny powrócił! Ja nie chciałem! Na prawdę nie chciałem tych głupot wypisywać !
Poza tym ja bym dodał zmierzenie twardości drzewa i budynku skalą twardości Rockwella . Nawet tysiąc drzew nie zrobi takich szkód jak dziesięć wieżowców .
Poza tym ja bym dodał zmierzenie twardości drzewa i budynku skalą twardości Rockwella . Nawet tysiąc drzew nie zrobi takich szkód jak dziesięć wieżowców .
- Dziczek
- Hamierykański tomahawek
- Posty: 111
- Rejestracja: 16 maja 2008, 12:41
- Lokalizacja: Orczy obós
- Kontakt:
Re: Rozbił się prezydencki samolot
^sadam pisze:No przecież ja o tym na samym początku mówiłem, lol. Znawcą nie jestem, ale to było nie możliwe po prostu. Poza tym piloci są szkoleni na wypadek awaryjnych lądowań. Tym bardziej, że to był "miękki" las, a nie teren zabudowany. Chciałbym, żeby w końcu prawda wyszła na jaw.
a ja szczerze mam to gdzies...bo co jesli prawda okaze sie ze to byl zamach?wezmiesz miecz i pojdziesz walczyć?wymieraja w Polsce pokolenia patriottów.i jest juz niewielu ktorzy chca zginac za kraj.nie łudzmy sie ze mozemy na kogos liczyć.no,może na gruzje.jezeli tfu tfu cos sie zacznie dziac to obama bedzie mial akurat partyjke golfa a np Anglia czy Francja nie bedzie ryzykować bo i dla kogo? dla jakiegoś państewka którego nazwy nawet nie moga zapamietac?.w pierwszym Katyniu Roosevelt sam tuszowal sprawe w porozumieniu ze Stalinem i nie widac żeby zachód sie jakoś tego wstydził...wiec nawet jak Putin oglosi z usmiechem na ustach prosto w twarz Polsce ze tak owszem to jego plan to i tak musimy podkulic ogon i siedziec cicho.bo co niby mozemy zrobić?takie jest moje zdanie .a osobiscie uwazam ze to byl przypadek.