Jak rzadko zgodzę się z moim osobistym i napiszę: najlepsza z moich Toporiad. Nie dlatego, że dostałam się po raz 2 do finałów (no ale puchnę z dumy i wszędzie się chwalę) i nie dlatego, że grałam trzy epickie sesje z rzędu, ze świetnymi MG i graczami, od których sporo się nauczyłam - a wydawało mi się, że nie będę miała w co grać!

Tegoroczna Topo to przede wszystkim dla mnie gro wspaniałych ludzi - i tych nowych i tych, których mordeczki znałam z poprzednich lat. Przynajmniej się nie rozłazili po wielkim terenie

. Za to Wam wszystkim dziękuję. Że byliście.
Specjalne podziękowania dla:
- Avril - za wspólną noc przy ognisku, inspiracje, nowe seriale do obejrzenia i poziom rozmów, jaki uwielbiam;
- Lonia - bo jest Loniem;
- Moni - za (nad)opiekuńczość

;
- Ślimaka - za moc, drożdżówę i banana (:D);
- Dr Blonde - za sesję, Neuroshimę i końcowe ognisko (:*);
- Lemka - za sesje \m/;
- Elwiry - za to, że mnie rozbroiła na morskiej sesji i na sam koniec;
- Fenitów (nie wiedzieć czemu, cały czas kojarzy mi się to z "sodomitom" ;P) - za karczmę, pozytywny nastrój i kaca w dzień wyjazdu;
- Alutki - za sama wie co!;
- Jankesa - bo jest Jankesem;
- Sidiana - bo mogę;
- upału - za samopoczucie (następnym razem ktoś musi mnie pilnować, żebym siedziała w cieniu i piła WODĘ) - organizatorzy faktycznie dali radę z kalifornijską pogodą...
- Organizatorów i Stowarzyszenia - oby Wam się za każdym razem tak się nie chciało, jak i w tym roku.
Luv ya all.
Liczba graczy. Nie ilość. Na mój ogon! <><