Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Aż mi się przypomniało:
Ludziom którzy późno w noc wpadli na Amberycką sesję z wielkim garem zupy grzybowej, po stokroć dzięki
Ludziom którzy późno w noc wpadli na Amberycką sesję z wielkim garem zupy grzybowej, po stokroć dzięki
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
W takim razie dziękujesz Korkowi i Majce
5 minut planowania oszczędza 2 godziny pracy
- Tomasz Smok Wolski
- Polucja drwala
- Posty: 215
- Rejestracja: 31 lip 2009, 18:30
- Lokalizacja: Piastów
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Smoczopodziękowania dla:
Jankesa za syna i jego szaleństwo.
Jankosia za prezesowanko i chęci do ciągnęcia takiej mega atrakcji jak Toporiada
Braciom Toporom za przyjęcie do wielkiej zwariowanej rodziny VIVAT TOPORY
Graczom moich sesji - bez was nie było by tak mega zacnie o 3 miejscu nie wspominając.
Rijelowi za wysiłków wiele przy kosmicznych oporach wielu
Reszcie Orgów za wytwałość i zapał do pracy - wiem ile to kosztuje wysiłku - tym bardziej jesteście wielcy a największy jest BĄCZEK
Mamie Jankosia za zajebiste ogórasy (chyba się w nich zakochałem bo są takie jak robiła moja mama)
Nurglasowi z jego pozytywne myślenie i pomocną dłoń zakupodowozową
Thorsteni najlepszej goblińskiej dziwce na dzikim zachodzie za totalzajebiaszczy i wyluzowany mega dystans do siebie.
Pomcnej dłoni przy kole samochodu za zaangarzowanie
Wszystkim uczestnikom Smokonu za wypasione na grubaśno konkursy i program (co roku się rozrasta)
Armi Goblinów - wiecie komu i za co - w końcu jestem jednym z was
I mógłbym wyliczać jeszcze tak długo...
Moja 2-ga głowa pragnie bardzo podziękować komisji za przynanie jej II miejsca w ZT
A na koniec PANU BOGU za to że szczęśliwie dotarliśmy do domu z takim uszkodzenim samochodu, które mogło zakończyć nasze żywoty.
Jankesa za syna i jego szaleństwo.
Jankosia za prezesowanko i chęci do ciągnęcia takiej mega atrakcji jak Toporiada
Braciom Toporom za przyjęcie do wielkiej zwariowanej rodziny VIVAT TOPORY
Graczom moich sesji - bez was nie było by tak mega zacnie o 3 miejscu nie wspominając.
Rijelowi za wysiłków wiele przy kosmicznych oporach wielu
Reszcie Orgów za wytwałość i zapał do pracy - wiem ile to kosztuje wysiłku - tym bardziej jesteście wielcy a największy jest BĄCZEK
Mamie Jankosia za zajebiste ogórasy (chyba się w nich zakochałem bo są takie jak robiła moja mama)
Nurglasowi z jego pozytywne myślenie i pomocną dłoń zakupodowozową
Thorsteni najlepszej goblińskiej dziwce na dzikim zachodzie za totalzajebiaszczy i wyluzowany mega dystans do siebie.
Pomcnej dłoni przy kole samochodu za zaangarzowanie
Wszystkim uczestnikom Smokonu za wypasione na grubaśno konkursy i program (co roku się rozrasta)
Armi Goblinów - wiecie komu i za co - w końcu jestem jednym z was
I mógłbym wyliczać jeszcze tak długo...
Moja 2-ga głowa pragnie bardzo podziękować komisji za przynanie jej II miejsca w ZT
A na koniec PANU BOGU za to że szczęśliwie dotarliśmy do domu z takim uszkodzenim samochodu, które mogło zakończyć nasze żywoty.
Ostatnio zmieniony 03 sie 2011, 14:10 przez Tomasz Smok Wolski, łącznie zmieniany 1 raz.
Czołem biję będąc w tak zacnym gronie RPG-owym.
Jeno trza mi uważać na ostrza coby się nie pozacinać.
Oj pohulamy My pohulamy, na Dzikich Polach i w krwi pohańca zamoczym Topory
Jeno trza mi uważać na ostrza coby się nie pozacinać.
Oj pohulamy My pohulamy, na Dzikich Polach i w krwi pohańca zamoczym Topory
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
I tak oto elf został zazielenionyTomasz Smok Wolski pisze:Smoczopodziękowania dla:
Thorsteni najlepszej goblińskiej dziwce na dzikim zachodzie...
Dobry odwet za zelfienie pewnego goblińskiego Grzybka
Wszyscy mamy źle w głowach...
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Po przespaniu się i poukładaniu myśli, mogę spokojnie stwierdzić, że była to dla mnie jedna z lepszych Toporiad! Było RPGowo, było konkursowo i był czas na melanż!
Od siebie również chciałbym dodać kilka podziękowań dla osób, które szczególnie, według mnie, na to zasłużyły.
- Dzięki za wsparcie i pomoc podczas środowego incydentu z samochodem dla Sadama i, przede wszystkim, Andrzeja Morkisza. Dzięki również za pomoc ekipie zastępczej pod przewodnictwem Ziomka!
- Dzięki osobom pomagającym mi w transporcie - Mardockowi, Cichemu, Pauli, Tęczy, Hunterowi, Boinowi i jeszcze raz Sadamowi i Andrzejowi.
- Dzięki za zorganizowanie kolejnej edycji dla koordynatorów i organizatorów - Rijelowi, Jankosiowi, Jankesowi, Pauli, Sąsiadowi, Wisiowi i Bączkowi!
- Wielkie dzięki dla Ślimaka, który załatwił tak wiele rzeczy, że tytułu organizatora nie ma chyba tylko przez pomyłkę!
- Dzięki za świetną zabawę podczas pucharu nacji dla Nieumarłych i nie tylko!
- Dzięki za niezły bans w sklepiku dla wszystkich fanów "Jest czas na melanż"!
- Dzięki za fajną sesję dla moich graczy-robotów i dla czwartkowego MG - Kraszana!
- Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki dla wszystkich współuczestników za kolejną edycję Toporiady!!!
Od siebie również chciałbym dodać kilka podziękowań dla osób, które szczególnie, według mnie, na to zasłużyły.
- Dzięki za wsparcie i pomoc podczas środowego incydentu z samochodem dla Sadama i, przede wszystkim, Andrzeja Morkisza. Dzięki również za pomoc ekipie zastępczej pod przewodnictwem Ziomka!
- Dzięki osobom pomagającym mi w transporcie - Mardockowi, Cichemu, Pauli, Tęczy, Hunterowi, Boinowi i jeszcze raz Sadamowi i Andrzejowi.
- Dzięki za zorganizowanie kolejnej edycji dla koordynatorów i organizatorów - Rijelowi, Jankosiowi, Jankesowi, Pauli, Sąsiadowi, Wisiowi i Bączkowi!
- Wielkie dzięki dla Ślimaka, który załatwił tak wiele rzeczy, że tytułu organizatora nie ma chyba tylko przez pomyłkę!
- Dzięki za świetną zabawę podczas pucharu nacji dla Nieumarłych i nie tylko!
- Dzięki za niezły bans w sklepiku dla wszystkich fanów "Jest czas na melanż"!
- Dzięki za fajną sesję dla moich graczy-robotów i dla czwartkowego MG - Kraszana!
- Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki dla wszystkich współuczestników za kolejną edycję Toporiady!!!
Kto gra w RPG, żyje podwójnie
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Przede wszystkim chciałbym podziękować Toporom za Toporiadę. Tegoroczna edycja bardzo mi się podobała. Warto było czekać cały rok, jechać przez pół Polski i cztery dni mieszkać w lesie żeby po raz kolejny to przeżyć. W tym roku najbardziej podobało mi się to, że bliżej (choć nie wszystkich tak blisko jak Jankosia) mogłem poznać ludzi, których do tej pory znałem tylko pobieżnie, zatem głębokie podziękowania dla (dopóki się da indywidualnie wymieniać nie będę, żeby nikogo przypadkiem nie pominąć i nie urazić):
Armii Goblinów, za to, że są jednymi z najwspanialszych ludzi/goblinów/krasnoludów/golemów/grzybów… i jak tam dalej leci ten korowód znakomitości oraz za prezenty, które od nich dostałem tylko za to, że jestem oraz Gobliturę, która z roku na rok smakuje mi coraz bardziej
Banitów, za doborowe towarzystwo, sojusz, butelkę wody w czasie kryzysu oraz to, że umożliwili mi powrót do domu.
Duetu Nurglingów, za dokarmianie mnie wszelkimi możliwymi smakołykami, tequilę oraz chLARP, w którym pomimo szczerych nadziei wystartować mi się nie udało.
Mojej drużynie z Pucharu Nacji, bo chociaż krasnoludy przejechały po nas jak czołg parowy po szyszkach to zabawa i tak była przednia.
Rodzinie Smoków, za wspaniały LARP, na którym odkryłem swoje powołanie i oczywiście za Smokon.
Ekipie Ewakuacyjnej, dzięki której w ogóle udało mi się wydostać z Fryszerki z Marinesem na czele, który oprowadził mnie po dworcu i zaproponował awaryjny nocleg gdyby nie udało mi się dojechać do domu.
Ekipie, która ułożyła mnie spać, bo chociaż twierdziłem zupełnie co innego, właśnie to było mi potrzebne.
Pszemkom, Aniołom, Demonom, Kamieniom oraz wszystkim innym niezrzeszonym w obozy ludziom, z którymi miałem okazję chwilę porozmawiać.
Aćce, za to, że nie odmroziłem sobie uszu w najzimniejszą noc Toporiady oraz za pomoc medyczną po tym jak mnie ugryzł robak.
I tutaj btw. Jeśli jeszcze raz dojdę kiedyś do wniosku, że odgryzienie mi kawałka palca w takiej sytuacji mi pomoże proszę nie zgadzaj się, bo to przecież trzeba się z szyszką na rozum zamienić żeby coś takiego wymyśleć.
Badi, za krótką, acz szczerą rozmowę, bo ja lubię jasne sytuacje.
I na koniec parę mych ogólnych spostrzeżeń:
Puchar Nacji jest pomysłem absolutnie objechanym i mam nadzieję, że będzie realizowany również za rok.
Cieszę się, że znowu wyszła taka ciepła, rodzinna Toporiada jak w latach poprzednich.
Zauważyliście, że kiedy nie ma orków w niszę szabrowniczą przerażająco szybko wpasowują się elfy?
Chyba ukruszyłem sobie ząb ciągnąc Artutowi… butelkę.
Kochane Topory, róbcie to co robicie, bo robicie to niesamowicie dobrze.
Armii Goblinów, za to, że są jednymi z najwspanialszych ludzi/goblinów/krasnoludów/golemów/grzybów… i jak tam dalej leci ten korowód znakomitości oraz za prezenty, które od nich dostałem tylko za to, że jestem oraz Gobliturę, która z roku na rok smakuje mi coraz bardziej
Banitów, za doborowe towarzystwo, sojusz, butelkę wody w czasie kryzysu oraz to, że umożliwili mi powrót do domu.
Duetu Nurglingów, za dokarmianie mnie wszelkimi możliwymi smakołykami, tequilę oraz chLARP, w którym pomimo szczerych nadziei wystartować mi się nie udało.
Mojej drużynie z Pucharu Nacji, bo chociaż krasnoludy przejechały po nas jak czołg parowy po szyszkach to zabawa i tak była przednia.
Rodzinie Smoków, za wspaniały LARP, na którym odkryłem swoje powołanie i oczywiście za Smokon.
Ekipie Ewakuacyjnej, dzięki której w ogóle udało mi się wydostać z Fryszerki z Marinesem na czele, który oprowadził mnie po dworcu i zaproponował awaryjny nocleg gdyby nie udało mi się dojechać do domu.
Ekipie, która ułożyła mnie spać, bo chociaż twierdziłem zupełnie co innego, właśnie to było mi potrzebne.
Pszemkom, Aniołom, Demonom, Kamieniom oraz wszystkim innym niezrzeszonym w obozy ludziom, z którymi miałem okazję chwilę porozmawiać.
Aćce, za to, że nie odmroziłem sobie uszu w najzimniejszą noc Toporiady oraz za pomoc medyczną po tym jak mnie ugryzł robak.
I tutaj btw. Jeśli jeszcze raz dojdę kiedyś do wniosku, że odgryzienie mi kawałka palca w takiej sytuacji mi pomoże proszę nie zgadzaj się, bo to przecież trzeba się z szyszką na rozum zamienić żeby coś takiego wymyśleć.
Badi, za krótką, acz szczerą rozmowę, bo ja lubię jasne sytuacje.
I na koniec parę mych ogólnych spostrzeżeń:
Puchar Nacji jest pomysłem absolutnie objechanym i mam nadzieję, że będzie realizowany również za rok.
Cieszę się, że znowu wyszła taka ciepła, rodzinna Toporiada jak w latach poprzednich.
Zauważyliście, że kiedy nie ma orków w niszę szabrowniczą przerażająco szybko wpasowują się elfy?
Chyba ukruszyłem sobie ząb ciągnąc Artutowi… butelkę.
Kochane Topory, róbcie to co robicie, bo robicie to niesamowicie dobrze.
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Muszę Cię zawieść ;PThorsten pisze: Zauważyliście, że kiedy nie ma orków w niszę szabrowniczą przerażająco szybko wpasowują się elfy?
Może i dołączyliście do Stowarzyszenia Szabru na Toporiadzie, ale my (mimo, że tym razem incognito), żadnej niszy w tej kwestii nie zostawiliśmy
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
O jeszcze przypomniało mi się jedno podziękowanie
Osobie, która zszabrowała mi 0.5l Cytrynówki z namiotu pozostawiając w nim resztę cenniejszych rzeczy (Piwa zostały.. cytrynówki brak... Aćka .. Tylko Ty wiedziałaś gdzie mój namiot jest i rozpijałaś ze mną cytrynówkę ( tak było jej więcej ale było trochę zakamuflowanych dla ludzi, którym się nie udało dotrzeć na Topo) )
Bla bla. jeszcze się dopiszę... dziękuję wszystkim za klimat!
Osobie, która zszabrowała mi 0.5l Cytrynówki z namiotu pozostawiając w nim resztę cenniejszych rzeczy (Piwa zostały.. cytrynówki brak... Aćka .. Tylko Ty wiedziałaś gdzie mój namiot jest i rozpijałaś ze mną cytrynówkę ( tak było jej więcej ale było trochę zakamuflowanych dla ludzi, którym się nie udało dotrzeć na Topo) )
Bla bla. jeszcze się dopiszę... dziękuję wszystkim za klimat!
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Ode mnie też słów kilka.
Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas.
Bonsai za to że goniła mnie cały czas do roboty;
Wszystkim Aniołom i Demonom, niestety z przyczyn od nas niezależnych wyszło jak wyszło.
Gigantyczne podziękowania dla mojego rodzimego Panteonu za wspaniałą zabawę przez wszystkie nieprzespane godziny (Sen jest dla słabych!) w szczególności chcę podziękować Anheliusowi za to że kiedy okazałam się być "bezdomna" przygarnął mnie do siebie i ogólnie za wszystko.
Wszystkim którzy mieli (nie)przyjemność słuchać mojego darcia pod wiatą i nie uciekli
Smokowi za wspaniałego Larpa oraz wszystkim jego uczestnikom.
Prowadzącemu prelekcję o Wolsungu - kiedyś podeślę moje bazgroły tak jak mówiłeś.
Elfom za Puchar Nacji i nie tylko.
Wszystkim tym którzy wspomogli moją wielogodzinną bezsenność rozmowami przy ognisku między innymi Samurajowi i koledze o stopniu kaprala (wybacz że nie zapamiętałam imienia!)
A i pozdrawiam ziomka od mycia zębów z niedzieli!
Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas.
Bonsai za to że goniła mnie cały czas do roboty;
Wszystkim Aniołom i Demonom, niestety z przyczyn od nas niezależnych wyszło jak wyszło.
Gigantyczne podziękowania dla mojego rodzimego Panteonu za wspaniałą zabawę przez wszystkie nieprzespane godziny (Sen jest dla słabych!) w szczególności chcę podziękować Anheliusowi za to że kiedy okazałam się być "bezdomna" przygarnął mnie do siebie i ogólnie za wszystko.
Wszystkim którzy mieli (nie)przyjemność słuchać mojego darcia pod wiatą i nie uciekli
Smokowi za wspaniałego Larpa oraz wszystkim jego uczestnikom.
Prowadzącemu prelekcję o Wolsungu - kiedyś podeślę moje bazgroły tak jak mówiłeś.
Elfom za Puchar Nacji i nie tylko.
Wszystkim tym którzy wspomogli moją wielogodzinną bezsenność rozmowami przy ognisku między innymi Samurajowi i koledze o stopniu kaprala (wybacz że nie zapamiętałam imienia!)
A i pozdrawiam ziomka od mycia zębów z niedzieli!
- kryka
- Hamierykański tomahawek
- Posty: 125
- Rejestracja: 16 maja 2008, 13:05
- Lokalizacja: Rawa Maz Bijacz.
Re: Na Toporiadzie 2011 było CIACH TRACH W PIACH!
Przyszla pora i na Krykola wiec i ja cos mazne:D Dziekuje koordynatorom oraz ludzia ze sklepiku:D Tym ktorzy uskuteczniali bans przed sklepikiem jak i w nim. Lewemu za sesje i Badi za rozjebania jej:D Ziomkowi i Sknerusowi ze mnie bezpiecznie odtransportowali do namiotu:D( pierwszy raz mialem swoj namiot wiec nietrafilem:D). Goblinom za wszystko. Ekipie z Piotrkowa za to ze poprostu byli:D. Yagowi za dramy i perke. Ogolnie dla ludzi ktorych znalem i dla tych ktorych poznalem:D Ogolnie byl czas na melanz:]
PS. Juz pisze epicka kampanie wiec sie szykujcie na krysztaly bo nieodpuszcze.
PS. Juz pisze epicka kampanie wiec sie szykujcie na krysztaly bo nieodpuszcze.
Cry "Havoc!" and let slip the dogs of war.