TOPORIADA 2011 - pomysł
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Czytałem,wiem ale jednak to już nie to samo,brak zielonej skóry,surowsze ograniczenia moralne,znika warhoł,cała orcza otoczka znika!To nie dla mnie
O o!
- Duqlazul / Seweryn
- Zemsta neandertala
- Posty: 21
- Rejestracja: 15 sie 2010, 15:33
- Lokalizacja: Łódź
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Jako świeży narybek się wypowiem, że np. starym wygom sie moze i orczy znudził, ale Ci, co pierwsyz raz przyjechali, mieli ubaw. (w tym ja) poza tym tak jak chlpaki mowili orczy sie jak zwykle na jakies 2-3 miesiace przed bedzie zbierac zapewne, a wtedy bedzie wiadomo czy beda jacys nowi ludzie do orczego - jak tak to nawet Ci juz znudzeni orkowaniem beda mogli sie pobawic w jakis inny oboz bez wyrzutóf sumienia. Poza tym- jak ktosie nowi się za orczy zabiorą, to bedzie tylko powiew świeżości (i chciałbym byćczęścią tego powiewu). Poza tym - obóz wędrowyczowych żuli to jak dla mnie po prostu żulenie, bo spójrzmy prawdzie w oczy, moim zdaniem tak by się skończyło mimo dobrych pomysłów i idei. Więc ja na pewno bym się w niego nie bawił. To już byłoby zwykłę zapijanie się bezczelnie w ryj. Przyjechalbym w dresie, ortalionowej kurtce i czapce (tej takiej rosyjskiej, nie pamietam jak sie toto nazywalo) nie bede sie myc i ludzie mnie beda z bezdomnym mylic. Nie dzięki. A "wędrowyczowy swiat moze byc polaczony z kazdym" - to wygladaloby jak zlot fanow fantastyki, na ktore kazdy ubierze siew losowo wybrany stroj, jesli patrzec z zewnatrz. Oboz jest charakterystyczny, gdy od razu widac, co to za oboz. Orki, gobliny, piraci, rawscy, neuro, ELFY, oni byli od razu rozpoznawani po swoim obozie z samego wygladau i maniery. Zwłąszcza orki, jesli o manierze mówimy... xD
A co do pomyslu jednotematowych obozow (np Warhammer) fajnie wszystko, tylko ze mnie np. urzeklo ze bylo naprawde na toporiadzie co kto chcial, nie bylo zadnych ograniczen. mozna bylo sie bawic w taki system czy konwencje, ktora sie lubi i chce, albo nie bawic sie wcale wg gustu. a jesli ustali siejedna konwencje to juz moim zdaniem nie bedzie toporiadowej wolności tak do konca, i duzej ilosci ludzi moze sie to niespodobac.
Poza tym, ja kwidać zgadzam sięz Mardockiem w całej rozciągłości - jakiekolwiek ograniczenia zburzą tę zajebiaszczą atmosferę wolności i wspólnoty (geez, jak dzieci kwaity...) A bez orczego topo nagle tak sie skurczy i przestanie byc glosna, brudna i warchołowa i zabawna. bedzie za grzecznie. Poza tym, co by zrobił biedny BOGDAN? ;-; Dla mnie legendarny Boghdan to wiekszy symbol Topo niż Topór xP
Świetny plan, zaproponowany przy jednokonwencyjnowej konwencji, odnosnie malych obozowych larpów - nie wiem czy go dobrze zrozumiałem, ale jesli kazdy większy obóz, robiłby mały larp, jak np. neuroshimowcy albo ciut mniejszy, to mogłoby być zabawnie. W końcu topo to impreza fanow fantastyki, a larp to jedna z bardzo fajowych form RPG. Ja np. planuję zrobić hurtem otulinówki do orczego (w sensie rencyma swemi) żeby można było sie ponaparzać co nieco, albo coś. Poza tym, prawda jst taka, że iweksozśc atrakcji które były w obozach już były fajnymi, miniaturowymi larpami. Np. atrakcje Cthulowców, (niestety nie dane mi bylo na nich byc) ale brzmialy jakby to byly takie male rozgrywki larpowe, i powiem wam, ze jesli zrobią ten obóz z większą pompą za rok, to bedę do nich wpadal częściej. Takie larpy z udzialem publicznosci to moglby byc absolutny mozgotrzepiący hit.
Uff... nagadałęm sie nagdalem co mi do głowy przyszlo i o czym myslalem. pewnie jeszcze parę razy się tak wypluję hurtem ;p
PS . czyli co Mardock, będziesz orkiem jednak za rok?
A co do pomyslu jednotematowych obozow (np Warhammer) fajnie wszystko, tylko ze mnie np. urzeklo ze bylo naprawde na toporiadzie co kto chcial, nie bylo zadnych ograniczen. mozna bylo sie bawic w taki system czy konwencje, ktora sie lubi i chce, albo nie bawic sie wcale wg gustu. a jesli ustali siejedna konwencje to juz moim zdaniem nie bedzie toporiadowej wolności tak do konca, i duzej ilosci ludzi moze sie to niespodobac.
Poza tym, ja kwidać zgadzam sięz Mardockiem w całej rozciągłości - jakiekolwiek ograniczenia zburzą tę zajebiaszczą atmosferę wolności i wspólnoty (geez, jak dzieci kwaity...) A bez orczego topo nagle tak sie skurczy i przestanie byc glosna, brudna i warchołowa i zabawna. bedzie za grzecznie. Poza tym, co by zrobił biedny BOGDAN? ;-; Dla mnie legendarny Boghdan to wiekszy symbol Topo niż Topór xP
Świetny plan, zaproponowany przy jednokonwencyjnowej konwencji, odnosnie malych obozowych larpów - nie wiem czy go dobrze zrozumiałem, ale jesli kazdy większy obóz, robiłby mały larp, jak np. neuroshimowcy albo ciut mniejszy, to mogłoby być zabawnie. W końcu topo to impreza fanow fantastyki, a larp to jedna z bardzo fajowych form RPG. Ja np. planuję zrobić hurtem otulinówki do orczego (w sensie rencyma swemi) żeby można było sie ponaparzać co nieco, albo coś. Poza tym, prawda jst taka, że iweksozśc atrakcji które były w obozach już były fajnymi, miniaturowymi larpami. Np. atrakcje Cthulowców, (niestety nie dane mi bylo na nich byc) ale brzmialy jakby to byly takie male rozgrywki larpowe, i powiem wam, ze jesli zrobią ten obóz z większą pompą za rok, to bedę do nich wpadal częściej. Takie larpy z udzialem publicznosci to moglby byc absolutny mozgotrzepiący hit.
Uff... nagadałęm sie nagdalem co mi do głowy przyszlo i o czym myslalem. pewnie jeszcze parę razy się tak wypluję hurtem ;p
PS . czyli co Mardock, będziesz orkiem jednak za rok?
GG - 716146
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Zgadzam się z tym żuleniem,uzasadnieniem sprzeciwu wobec pomysłu Ślimaka,myślę właśnie tak jak Seweryn,,tylko jestem leniwy odnośnie pisania.co do mini Larpów jak ktoś widział chodzących orków to właśnie to odbywało się w konwencji mini Larpów,gdyż graliśmy nie wypadaliśmy z ról,i to mi najbardziej podoba się w koncepcji obozów i to doceniłem u Elfów,że widać ich na Topo widziałem naprawdę elfy,z ubioru,zachowania i ogółu.I to jest kwintesencja obozu dla mnie na Toporiadzie ,która ma byś świętem RPG,prawdziwe wcielenie się w role na te 3 dni, powinno być tak:wchodzę do Obozu jakiegoś i jestem w tym świecie,tak miło by było.
Nie wiem czy będę Orkiem,pożyjemy zobaczymy
ps.Jeśli już Ślimaku mówisz o konwencji dla całej Toporiady,to może Kryształy Czasu?
Nie wiem czy będę Orkiem,pożyjemy zobaczymy
ps.Jeśli już Ślimaku mówisz o konwencji dla całej Toporiady,to może Kryształy Czasu?
O o!
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Veto! Toporiada była bez orczego przez pierwsze trzy lata i wcale nie była za grzeczna, była warchołowa i zabawna a brudna takoż i głośna również jak i nie bardziej momentami. Orczy to nie Toporiada i nie stanowi ani o 90 ani 80 ani nawet o 50 procentach jej wartości. Szczególnie w tym roku kiedy orczy (przykro mi to pisać) był naprawdę słaby w porównaniu z latami poprzednimi. Orczy to tylko jedna z atrakcji Topo i mówienie, że stanowi jej cel i sens to deprecjonowanie pracy ludzi, którzy robią na Topo inne rzeczy.Duqlazul / Seweryn pisze:A bez orczego topo nagle tak sie skurczy i przestanie byc glosna, brudna i warchołowa i zabawna. bedzie za grzecznie.
Celem i sensem Toporiady jest wspólne granie w RPG. Reszta to tylko dodatek.
A dla mnie to nic nie znaczący pieniek, którego mętnie kojarzę, z peoniady - najlepszej atrakcji orczego obozu w historii - symptomatyczne, że była to atrakcja OO nr 1. A symbolem Toporiady dla mnie jest grupowe zdjęcie.Duqlazul / Seweryn pisze:Dla mnie legendarny Boghdan to wiekszy symbol Topo niż Topór xP
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Czy jako outsider mogę? w końcu wątek dotyczy naszego niejako domowego pomysłu (jeśli nie obóz, to chociaż LARP Wędrowyczowy).
Obaj moi szanowni przedmówcy - macie po części rację.
Tyle, że ja rozumiem to tak - o wartości Toporiady świadczy kreatywność i elastyczność orgów/twórców/uczestników (tu te kategorie się przenikają, łączą; każdy, kto chce i potrafi może coś stworzyć - nie ma bariery "my-oni") - umiejętność robienia czegoś mocnego z niczego - nowe, świeże pomysły - swoboda i szaleństwo, ale jednak w granicach zachowania bezpieczeństwa i godności wszystkich (słynna zasada, że granice mojej wolności kończą się tam, gdzie zaczyna się wolność Innego, czy jak to tam szło).
Jeśli jakaś formuła się przejadła czy przebrzmiała, Toporiadowo będzie nie wtedy, gdy się ją niejako na siłę będzie reanimować i podtrzymywać przy życiu na pół gwizdka, ale wtedy, gdy w Toporiadowym stylu wyjedzie się z czymś [tu na pewno mnie wyzeruje cenzura; sami wstawcie sobie jakiś modyfikator] świeżym.
Mnie się Orczy podobał, co złego, to nie widziałam, ale faktycznie nie robił już na mnie tak wymiatającego wrażenia, i gdyby powstało w jego miejsce coś innowacyjnego - a zapewne byłoby wspaniałe, skoro robiłyby to Orki - to też fajnie a nawet fajniej.
Obaj moi szanowni przedmówcy - macie po części rację.
Tyle, że ja rozumiem to tak - o wartości Toporiady świadczy kreatywność i elastyczność orgów/twórców/uczestników (tu te kategorie się przenikają, łączą; każdy, kto chce i potrafi może coś stworzyć - nie ma bariery "my-oni") - umiejętność robienia czegoś mocnego z niczego - nowe, świeże pomysły - swoboda i szaleństwo, ale jednak w granicach zachowania bezpieczeństwa i godności wszystkich (słynna zasada, że granice mojej wolności kończą się tam, gdzie zaczyna się wolność Innego, czy jak to tam szło).
Jeśli jakaś formuła się przejadła czy przebrzmiała, Toporiadowo będzie nie wtedy, gdy się ją niejako na siłę będzie reanimować i podtrzymywać przy życiu na pół gwizdka, ale wtedy, gdy w Toporiadowym stylu wyjedzie się z czymś [tu na pewno mnie wyzeruje cenzura; sami wstawcie sobie jakiś modyfikator] świeżym.
Mnie się Orczy podobał, co złego, to nie widziałam, ale faktycznie nie robił już na mnie tak wymiatającego wrażenia, i gdyby powstało w jego miejsce coś innowacyjnego - a zapewne byłoby wspaniałe, skoro robiłyby to Orki - to też fajnie a nawet fajniej.
Centrum znajduje się w centrum całości, a jednak, ponieważ centrum do całości nie należy (nie jest częścią całości), całość ma swoje centrum gdzie indziej. Centrum nie jest centrum.
Jacques Derrida
Jacques Derrida
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Mnie osobiście marzy się taki LARP, w którym w pełni moglibyśmy wykorzystać nasze (mam na myśli elfów) role. W tym roku jedyny taki moment nam się trafił kiedy orkowie wpadli do nas oceniać działanie obozu. Dopiero wtedy poczułem, że faktycznie opłacało się szyć ten strój. Z tego właśnie powodu wędrowyczowski klimat LARPa średnio mi leży.
Za to pomysł z przyjęciem jedne konwencji podoba mi się bardzo. Już w zeszłym roku o tym myślałem, ale uznałem, że ten pomysł musi najpierw poleżakować trochę. Ja bym się nawet posunął dalej niż przyjmowanie realiów WFRP czy D&D i stworzył własne, które mogłyby ale nie musiały być mieszanką tego co nam się w różnych światach podoba najbardziej. I nawet zostawić w tym orków, bo dlaczego by nie? Fakt, że orczy się nie popisał w tym roku co nie oznacza, że orcza stopa zajebistości nie zmiażdży nas za rok.
Co do mini-larpów o czym gdzieś tam wcześniej pisał Ślimak to wychodzi to średnio. Stalkerzy się starali, ale ich LARP został zabity przez obiad a mi mojego nie udało się nawet ruszyć przez zmęczenie i upał dręczący nas i orków. Nie wspominając już o tym, że zainteresowanie pomysłem z zewnątrz było zerowe.
Za to pomysł z przyjęciem jedne konwencji podoba mi się bardzo. Już w zeszłym roku o tym myślałem, ale uznałem, że ten pomysł musi najpierw poleżakować trochę. Ja bym się nawet posunął dalej niż przyjmowanie realiów WFRP czy D&D i stworzył własne, które mogłyby ale nie musiały być mieszanką tego co nam się w różnych światach podoba najbardziej. I nawet zostawić w tym orków, bo dlaczego by nie? Fakt, że orczy się nie popisał w tym roku co nie oznacza, że orcza stopa zajebistości nie zmiażdży nas za rok.
Co do mini-larpów o czym gdzieś tam wcześniej pisał Ślimak to wychodzi to średnio. Stalkerzy się starali, ale ich LARP został zabity przez obiad a mi mojego nie udało się nawet ruszyć przez zmęczenie i upał dręczący nas i orków. Nie wspominając już o tym, że zainteresowanie pomysłem z zewnątrz było zerowe.
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
To znaczy, że trzeba coś zrobić aby zniwelować problemy, a nie to że to zły pomysł.Thorsten pisze:Co do mini-larpów o czym gdzieś tam wcześniej pisał Ślimak to wychodzi to średnio. Stalkerzy się starali, ale ich LARP został zabity przez obiad a mi mojego nie udało się nawet ruszyć przez zmęczenie i upał dręczący nas i orków. Nie wspominając już o tym, że zainteresowanie pomysłem z zewnątrz było zerowe.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
Ale ja nie mówię, że pomysł zły. Skoro sam również o czymś takim pomyślałem to znaczy, że jest co najmniej genialny Z tym, że zainteresowanie taką zabawą jest raczej znikome, na co chciałem zwrócić uwagę.
Może gdyby ujednolicić realia i wprowadzić taką strefę stałej gry (na co w zeszłym roku chociażby można było liczyć w obozie orków) zainteresowanie czymś takim by wzrosło?
Może gdyby ujednolicić realia i wprowadzić taką strefę stałej gry (na co w zeszłym roku chociażby można było liczyć w obozie orków) zainteresowanie czymś takim by wzrosło?
- Ślimak
- Conan™ Seria Limitowana
- Posty: 1341
- Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
- Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
- Kontakt:
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
W zasadzie uważam tak samo, co mniej więcej próbował będę postulować w późniejszych terminach i przy konkretnych okazjach.Avril pisze:Jeśli jakaś formuła się przejadła czy przebrzmiała, Toporiadowo będzie nie wtedy, gdy się ją niejako na siłę będzie reanimować i podtrzymywać przy życiu na pół gwizdka, ale wtedy, gdy w Toporiadowym stylu wyjedzie się z czymś [tu na pewno mnie wyzeruje cenzura; sami wstawcie sobie jakiś modyfikator] świeżym.
@ Thorsten też myślałem o stworzeniu własnych realiów tak aby były jak najbardziej pojemne interpretacyjniei co za tym idzie, aby każdy mógł tam znaleźć swój klimat.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Re: TOPORIADA 2011 - pomysł
W realiach Wędrowycza mieści się przemieszczanie między światami - można wykorzystać (och, cóż to za słowo!) także elfy. Nie chodziło o jakieś wierne odtworzenie konkretnego opowiadania.Thorsten pisze:Mnie osobiście marzy się taki LARP, w którym w pełni moglibyśmy wykorzystać nasze (mam na myśli elfów) role. W tym roku jedyny taki moment nam się trafił kiedy orkowie wpadli do nas oceniać działanie obozu. Dopiero wtedy poczułem, że faktycznie opłacało się szyć ten strój. Z tego właśnie powodu wędrowyczowski klimat LARPa średnio mi leży.
Niemniej rozumiem - LARP fantasy bo takie jest zapotrzebowanie społeczne. Czyli pomysł już się klaruje, i nie mamy się co wcinać?
Thorsten pisze: Za to pomysł z przyjęciem jedne konwencji podoba mi się bardzo.
Nie róbcie tego. Są już takie konwenty, np. Nordcon (rok po roku w jakiejś konwencji). Toporiada była inna.
Ja chcę jechać na Toporiadę... na Toporiadę (mimo zmian, które są według mnie są jej esencją) a nie na Orkon, Gladion czy Nordcon.
Centrum znajduje się w centrum całości, a jednak, ponieważ centrum do całości nie należy (nie jest częścią całości), całość ma swoje centrum gdzie indziej. Centrum nie jest centrum.
Jacques Derrida
Jacques Derrida