Jako rzekłam, zostawiam Toporom robienie Toporiady, ale pozwolę sobie zabrać jeszcze głos w tym wątku.
Olynka Badi pisze: A samej konwencji Wędrowyczowskiej jestem przeciwna.
I to Twoje najświętsze prawo. Nie lubisz - nie zjadaj.
Olynka Badi pisze: Z mojej perspektywy wygląda to jak zupełnie niepotrzebne i siłą łechtane ego pana Pilipiuka... Jeżeli mamy tego pana zaprosić i robić cały konwent pod jego osobę, jego twórczość, to wygląda dla mnie lekko żałośnie, takie podlizywanie się w największy możliwy sposób.
Więc tak:
- z mojej strony wygląda to tak, że ogromnie lubię czytać cykl o Wędrowyczu i bardzo chętnie pobawiłabym się przy współtworzeniu np. takiego LARPa; nikt by mnie "na siłę" do takiego nie prosił; wydawało mi się, że sporo ludzi podobnie odbiera prozę Andrzeja i że ta proza ma potencjał do stworzenia dobrej, wspólnej zabawy,
- ego pana Pilipiuka nie trzeba łechtać, bo to normalny facet i na przerost ego nie narzeka, wręcz przeciwnie,
- dalej, nikt nikomu nie miał zamiaru się
podlizywać
Co to w ogóle za sformułowanie jest?
Czy jak zapraszacie współtwórcę Dzikich Pól i pozwalacie mu zrobić LARPa to jest podlizywanie się? robienie całego konwentu pod DzP? no nie wiedziałam...
No daj spokój.
Byłby Pilipiuk, pomógłby rozkręcić niezłego LARPa. To jest człowiek, który mógłby coś konkretnego zrobić. Moglibyście go pozytywnie wykorzystać w 200%. Faktycznie, facet ma pełen kalendarz i 1001 obowiązków i żeby chciało mu się jechać na jakiś mały konwent gdzieś w chaszcze, trzeba by dać mu jakąś inspirację - ja myślę, że opcja na LARPa byłaby fajnym motywatorem - jeśli dla Ciebie to jest podlizywanie się... no sorry.
Do tej pory myślałam, że zależy Wam na podnoszeniu poziomu zabawy na konwencie - stąd pomysł, aby do zrobienia exclusive-tylko-na-Toporiadzie LARPa namówić chyba najpoczytniejszego (a nie bez powodu!) i najbardziej jajcarskiego autora dostępnego w kraju... Ja bym nie wpadła na to, że wstępny pomysł zaproszenia bardzo kreatywnego pisarza humorysty i zrobienia LARPa (jednorazowego lub/oraz nieustającego/obozu) w konwencji jego tekstów tak może urazić honor Topora... no ale jeśli tak, to pokornie proszę o wybaczenie.
Centrum znajduje się w centrum całości, a jednak, ponieważ centrum do całości nie należy (nie jest częścią całości), całość ma swoje centrum gdzie indziej. Centrum nie jest centrum.
Jacques Derrida