Strona 1 z 2

Toporiada w hasłach

: 08 kwie 2009, 17:45
autor: Prozac
W tym roku będziemy świętować pięciolecie istnienia naszej imprezy. Jest to kawał czasu, dużo energii i jeszcze więcej wydarzeń, ludzi, i sytuacji z nią związnych. Stąd pomysł, by naszą wspólną historię opowiedzieć w hasłach. Kto żyw, do pisania! Dam dobry przykład i zacznę.

Panie i Panowie, kronika Toporiady.

"Aaa jestem poje...aaaany"! Cadogan

Okrzyk ten jest ogólnoerpegowym manifestem własnej odrębności. Ma także na celu jasne zakomunikowanie światu, że osoba krzycząca jest nieprzeciętna (a przynajmniej nieprzeciętnie spacona).

Wydarzenie miało miejsce na drugiej Toporce, dnia bodajże drugiego, w godzinach porannych (to znaczy jakieś 15 minut po tym, jak większości ludzi udało się zasnąć). Wtedy to Wojtek, aka Człowiek-Namiot, jako pierwszy zdradził wszystkim w pobliżu wynik swoich przemyśleń. Jaka była ich przyczyna- nie wiem, wiem za to z całą pewnością, że obóz został postawiony na nogi. I Kaleń też :D

Okrzyk ten powtórzony został przy okazji rzewnego pożegnania Człowieka-Namiotu, na tej samej Toporiadzie. Od tego czasu uznawany jest także za sentymentalną formę pożegnania, wzbudzającą ciepłe uczucia i atmosferę nostalgii. - dop. Prozac.

Brudna baśń AginaharijaR

Rankiem, ostatniego dnia pierwszej Toporiady, w sławnym Kaleniu, z leśniczówki w samym sercu lasu dało się słyszeć odgłosy sesji RPG. Jednak myliłby się ten, który myślałby, że była to normalna sesja w normalnym settingu - o nie! nie każdy miał okazję uciekać przed elfim gestapo przez zrujnowane miasto w realiach WFRP! Nawet nie będąc czynnym graczem i li tylko przysłuchując się sesji można było poczuć klimat tamtego miejsca.
Nie dość że mistrz gry popisał się swym wspaniałym kunsztem erudycji to na dodatek wziął sobie do pomocy jeszcze jedną osobę która miała uprzykrzać graczom wszelakie próby wykaraskania się z sytuacji iście patowej. Dźwięk i tonacja pamiętnych słów "To ja mu strzelam w ... kolanko! :) " do dziś jeszcze pozostała w pamięci graczy i sprawia że owe wspomnienie stawia włosy dęba.

Człowiek-Drzewo Savarian

Trzecia Toporiada, ostatnia która odbyła się w Kaleniu, zasłynęła też z tego, iż w szeregi konwentowiczów wdarł się symbiont-dopelganger, który jako ofiarę upatrzył sobie naszego feniksowego przyjaciela Nemrona. Po przyjęciu jego formy cielesnej postanowił razem z konwentowiczami uraczyć się trunkami o jakości wątpliwej lecz mocy wielkiej. Ponieważ jednak ciało jego nie podołało wyzwaniu udał się w pobliski las aby zespolić się z drzewem. Oparty głową o nie, nadal utrzymując pozycję pionową, stracił wszelką moc witalną i pozostał w takim zawieszeniu/niebycie czas długi. Mamy fotografie to potwierdzające. Rankiem zniknął z pola konwentowego pozostawiając biednego, bogu ducha winnego Nemrona na pastwę niewybrednych żartów.

Obrazek

Pierwsza Toporiada

Czasem zastanawiam się co takiego unosiło się wtedy w powietrzu, że postanowiliśmy to zrobić. Jak trafnie ujął sprawę Jankoś w filmie o Toporiadzie: "była to raczej duża impreza, na której grało się w erpegi". I tak było - duża, dobra impreza która zjednoczyła towarzystwo i pozwoliła wymieszać się erpegowym grupkom z Rawy. Ognisko, kiełbasa, piwo i epregi, chiałoby się rzec.

Kiosk przy ul. Kolejowej w Rawie Mazowieckiej

Legendarna budka RUCH-u, którą zawiadywał Jankes z Jankosiem. W jej przestrzennych (sic!) wnętrzach odbyły się dziesiątki dyskusji które ukształtowały Toporiadę. Spotkania zazwyczaj miały miejsce w godzinach zajęć lekcyjnych w pobliskim Liceum Ogólnokształcącym i owocowały różnymi rewolucyjnymi teoriami. Warto dodać, że etatowo pracował w niej Banan, w charakterze "opiekuna wystawy". Zwykł wówczas nazywać siebie samego "subiektem" i daję głowę, że w czasie monotonnych dni, między gazetą a czytadłem fantasy, wymyślił sporo dobrego dla Toporiady.

Papież Benedykt XVI

Kultowy wytwór tatarskiej wyobraźni. Ikona złych mocy władających światem. W Benka wcielił się niezastąpiony Sąsiad podczas otwarcia drugiej Toporiady, i rzec trzeba - była to rola jego życia. Wiele osób zastanawia się, kiedy chrześcijańskie organizacje dotrą do filmowej relacji i zamkną Piotra W. w Łowiczu, za zniewagę głowy kościoła. Będziemy przysyłać ci ryzy papieru i naboje do pióra.

Trzy wykrzykniki

Miara lansu, mocy intelektualnej i podziwu dla jednostki, która wykrzyniki posiada. Patrz - zwiastun Toporiady 2008, scenka Sąsiada. Przy okazji trzech wykrzykników warto zwrócić uwagę na fakt, iż...

Sąsiad pisze książkę

Od kiedy go znam. Od kiedy pojawił się na pierwszej sesji u Podczacha, by w późnym wieku błyskotliwe wejsć w świat RPG. Złośliwi twierdzą, że książka nigdy nie doczeka się publikacji, ani nawet ostaniego zdania. Sąsiad twierdzi podobnie, chociaż lubi używać pracy nad nią jako wymówki do siedzenia w domu.

Iluminacja na drugiej Toporiadzie (patrz też: polonez Garego, polski hip-hop, Prozac, Rijel, narodziny Człowieka-Namiotu)

Potwierdzone przez władze Watykanu cudowne wydarzenie, miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę we wsi Kaleń, pod Rawą Mazowiecką. Wojciech A. i Konrad K. we wczesnych godzinach porannych doznali objawienia, w którym ukazało im się coś, nie wiadomo co, potężne coś, i nakazało brutalnie przerwać ciszę która panowała na zmęczonym sobotnim ogniskiem konwencie.

Użyli do tego celu radia samochodowego należącego do znanego skądinąd Rafała S., pseudonim "Gary". Świadkowie twierdzą, że chłopcy szybko stracili kontrolę nad regulacją głośności. O cudowności wydarzenia może także świadczyć kamienny sen Rafała S., który przebywał BEZPOŚREDNIO przy samochodowym głośniku.

Tego poranka narodził się dla Toporów Człowiek-Namiot. Wojciech O., będąc pod wpływem alkoholu, dobrowolnie uwięził się w namiocie typu "iglo", pozostawiając na wolności jedynie swe kończyny. Wielce prawdopodobne, że kierowała nim jakaś wyższa siła.

c.d.n.

EDIT: Wrzucajcie wasze hasła, a ja będę je dołączał do listy w pierwszym poście.

Re: Toporiada w hasłach

: 08 kwie 2009, 18:07
autor: Jankoś
Genialny pomysł(ciężko było powiedzieć to nie swoim) ;) !!!
Postaram się też coś dorzucić do tej listy.

Re: Toporiada w hasłach

: 08 kwie 2009, 18:16
autor: Cadogan
A propos Wojciecha O. - nie można zapomnieć o jego sławetnym porannym pozdrowieniu skierowanemu urbi et orbi:
"AaaaAAaa, jestem [brak kultury]!"

Opis, opis! Hasło musi mieć opis! :D Prozac
Już dodaję- okrzyk ten jest ogólnoerpegowym manifestem własnej odrębności. Ma także na celu jasne zakomunikowanie światu, że osoba krzycząca jest nieprzeciętna (a przynajmniej nieprzeciętnie spacona).

Wydarzenie miało miejsce na drugiej Toporce, dnia bodajże drugiego, w godzinach porannych (to znaczy jakieś 15 minut po tym, jak większości ludzi udało się zasnąć). Wtedy to Wojtek, aka Człowiek-Namiot, jako pierwszy zdradził wszystkim w pobliżu wynik swoich przemyśleń. Jaka była ich przyczyna- nie wiem, wiem za to z całą pewnością, że obóz został postawiony na nogi. I Kaleń też :D

Re: Toporiada w hasłach

: 09 kwie 2009, 10:50
autor: Hunter
mysle ze wlasnie takie haslo nie musi miec opisu bo jak sie je przeczyta to od razu opis sie karzdemu wrecz materializuje w mozgownicy ;].

A ja ogolnie pisze dla tego, ze fajnie by bylo jakby na toporiadowej koszulce (nie koniecznie tylko na koszulce) co roku bylo jakies charakterystyczne haslo z topo. Najlepiej jakby z poprzedniej edycji.
Jakie w tym roku? "Prozak nienawidze cie" ? ;]

Re: Toporiada w hasłach

: 09 kwie 2009, 23:28
autor: Prozac
Dodane! Dywagować mniej, pisać haseł więcej - to do Huntera :D Kronika rośnie. Jankoś?

Re: Toporiada w hasłach

: 10 kwie 2009, 08:48
autor: savarian
Człowiek-Drzewo

Trzecia Toporiada, ostatnia w Kaleniu zasłynęła też z tego, iż w szeregi konwentowiczów wdarł się symbiont-dopelganger, który jako ofiarę upatrzył sobie naszego feniksowego przyjaciela Nemrona. Po przyjęciu jego formy cielesnej postanowił razem z konwentowiczami uraczyć się trunkami o jakości wątpliwej lecz mocy wielkiej. Ponieważ jednak ciało jego nie podołało wyzwaniu udał się w pobliski las aby zespolić się z drzewem. Oparty głową o nie, nadal utrzymując pozycję pionową, stracił wszelką moc witalną i pozostał w takim zawieszeniu/niebycie czas długi. Mamy fotografie to potwierdzające. Rankiem zniknął z pola konwentowego pozostawiając biednego, bogu ducha winnego Nemrona na pastwę niewybrednych żartów.

(tutaj zdało by się zdjęcie, chyba Mardock kiedyś na telefonie posiadał takowe)


Nie Mardok, jeno ja, czyli Sadam :).
Proszę bardzo:

Obrazek

- Sadam

Re: Toporiada w hasłach

: 10 kwie 2009, 13:17
autor: AginaharijaR
Brudna baśń
Rankiem, ostatniego dnia podczas pierwszej Toporiady w sławnym Kaleniu z leśniczówki w samym sercu lasu dało się słyszeć odgłosy sesji RPG. Jednak myliłby się ten który myślałby że była to normalna sesja w normalnym settingu - o nie! nie każdy miał okazję uciekać przed elfim gestapo przez zrujnowane miasto w realiach WFRP! Nawet nie będąc czynnym graczem i li tylko przysłuchując się sesji można było poczuć klimat tamtego miejsca.
Nie dość że mistrz gry popisał się swym wspaniałym kunsztem erudycji to na dodatek wziął sobie do pomocy jeszcze jedną osobę która miała uprzykrzać graczom wszelakie próby wykaraskania się z sytuacji iście patowej. Dźwięk i tonacja pamiętnych słów "To ja mu strzelam w ... kolanko! :) " do dziś jeszcze pozostała w pamięci graczy i sprawia że owe wspomnienie stawia włosy dęba.

Re: Toporiada w hasłach

: 10 kwie 2009, 19:20
autor: Człowiek-Namiot
Sprostowanie :!:

Ja chciałbym tylko gwoli ścisłości wyjaśnić, że:
1. moją wystającą częścią ciała nie były jeno kończyny, ale również głowa (por. pkt 3);
2. nie uwięziłem się ani na jotę, gdyż sam się wykaraskałem z namiotu całkiem na jak na stan i porę szybko i zgrzebnie;
3. wyższa siła nie była ani trochę wyższa - był to Prozak i Ryjek, którzy nie podzielili mojej ochoty udania się na spoczynek i postanowili palić papierosy...ze mną. A jako, że z natury jestem uległy, dobroduszny i nie daję się długo prosić, to się wychyliłem częścią ciała (głowa i ręce) celem spalenia papieros poza namiotem wraz z moimi (wówczas już nie tak bardzo) serdecznymi współbiesiadnikami.

Dziękuję.

PS. Nie wiem, czy to superhasło Toporiady, ale Ślimak mógłby nakreślić, o cóż kaman z tym namiotem 14 i Vikingiem, bo ni w ząb nie kojarzę :roll:

Re: Toporiada w hasłach

: 10 kwie 2009, 22:38
autor: Rijel
Stanowczo zaprzeczam, aby miało miejsce cokolwiek zostało tu napisane - nic na mnie nie masz gliniarzu!

Re: Toporiada w hasłach

: 14 kwie 2009, 22:15
autor: Jankoś
Co to właściwie jest ta "beka"?!
Na Toporiadzie 2007 nastąpiło znaczne rozszerzenie składu Toporowej ekipy. Dołączyli tak zwani mroczni. Było to o tyle ciekawe ,że do tej pory cała Toporowa brać wywodziła się ze środowiska rockowo-metalowego, a mroczni jakby nie do końca :D byli też sporo młodsi od większości ekipy. Ta różnica pokoleniowa i subkulturowa prowadziła czasem do zabawnych sytuacji. Na ognisku Toporiadowym 2007 k8 słuchając ciągle opowieści mrocznych w których często przewijała się tajemnicza "beka" w pewnym momencie zniecierpliwiony wybuchnął: Co to właściwie jest ta "beka"?!

Druga strona Tęczy
Na Toporiadzie 2007 Piotr Tęczyński zwany Tęczą omyłkowo napił się z pięciolitrowego baniaka po wodzie mineralnej wody z pobliskiego stawu ,która delikatnie ujmując nie była zbyt czysta. Wskutek tego wszyscy uczestnicy mogli oglądać co znajduje się po drugiej stronie Tęczy ,a właściwie w jego wnętrzu.


Prozac nienawidzę Cię!!!
Fragment skeczu ,który zaprezentowały Tatary w 2008 roku. Głosem słynnego syntezatora mowy IVONA wypowiedzieli te sakramentalne słowa. Stały się one inspiracją do wystąpień wybitnych mówców :D (mowa Jankosia na zakończenie Toporiady) ,a także prawie równie wybitnych pisarzy(niekończąca się opowieść czyli jak Sąsiad pisze książkę). Nie wspominam nawet o perturbacjach natury towarzyskiej ,które były sprowokowane tym hasłem

Sąsiad teraz to se poważnie skompromitowałeś!!!
Wbrew pozorom słowa te nie odnoszą się do czasu jaki zajmuje pisanie Sąsiadowi jego dzieła. Chodzi tu o inny fragment wspomnianego wcześniej występu Tatarów w którym Sąsiad wystąpił w niezapomnianym przez wszystkich stroju. Byłbym wdzięczny za wklejenie zdjęcia jeśli ktoś posiada. Słowa te także padły z ust niezawodnej IVONY.

Jak się dowiedziałem ,że ona ma tylko dziewięć lat...
Słowa te ,które wypowiedział Jankoś na zakończenie Toporiady dotyczyły Alicji Mochockiej odnosiły się do wyjątkowej jak na Jej wiek inteligencji i umiejętności RPG-owych. Natomiast złośliwi i nieżyczliwi ludzie twierdzili ,że znając Jankosia te słowa dotyczące istoty płci żeńskiej zwykle znaczą coś zupełnie innego.

P.S.Warto byłoby też dorzucić zdjęcie Człowiek-Namiota.