Nie wiem co trzeba mieć wycięte, żeby nie zorientować się, że niczego z TPR2007 nie ma i nie będzie, ale mniemam, że wycięcie tego musiało trochę boleć.

Z prostej przyczyny - ja z materiałów nie byłem w stanie sklecić nic, co miałoby chociaż sugestię rąk i nóg, a zgrywanie 3 godzin surowych i kiepskich materiałów na płytę dvd, czyli jakieś 3xtyle godzin babrania się w całej sprawie, to ostatnie na co mam czas i ochotę. Na pamiątki więc radzę poczekać aż Topory postawią stragan, a to - jak wieszczą źli ludzie - stanie się wkrótce.

Wasze płyty? Sru, kurwa, klozet.