Strona 10 z 15

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 13:17
autor: ^sadam
Jeśli faktycznie nic nie wyjdzie z Dalmacji, to ja jestem jak najbardziej za sylwkiem na RPGowej. Innego miejsca o tej porze raczej już nie znajdziemy.

Rozumiem postawy niektórych, tłumaczących się "nagłymi wydatkami", ale jednak ktoś kto ma tą kasę, a nie idzie tylko dlatego, że kumple nie poszli, to może zrobić tak jak DzuDzu.. Wszak z Rafy na Piotrkowską 92 nie tak daleko :). Zawsze można i jedno i drugie grono przyjaciół odwiedzić i napić się z nimi :). Mam rację?

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 13:41
autor: Przemas
No widzę że niezłą "wojnę" tu rozpętałem. Ale niestety dla niektórych 110 zł stanowi duży wydatek a dla innych nie, a poza tym. Posta stwierdzającego napisałem jak się dowiedziałem że nie będę wstanie zapłacić 110 zł. A że innym osobą też nagłe wydatki wypadły to już ich sprawa. Ale faktycznie jak niektórzy nie idą bo "nie idą ich znajomi" to już lekka przesada.

P.S. Nie chciałem rozpętywać tej "wojny" ale napisałem to bo uważałem to za słuszny wybór i nie czuje się w żaden sposób winny.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 14:14
autor: Jankoś
Co do wszelkich powodów tłumaczenia nieobecności wygląda to tak:
1."Nie idę bo mnie nie stać" ten powód byłbym jeszcze w stanie zrozumieć gdyby nie fakt ,że cenę podałem 9 września i duża część osób się na początku września zadeklarowała i nikt mi nie wmówi ,że nie był w stanie tych pieniędzy odłożyć od tego czasu.
2."Nie idę bo koledzy nie idą" to jest klasyczna spychologia odpowiedzialności tak może napisać każdy z was i winna wtedy jest cała reszta. Poza tym tłumaczenie to jest delikatnie ujmując "niepoważne"

Pomijając fakt ,że te tłumaczenia w ogóle nie powinny mnie interesować ponieważ w momencie gdy zgłosiliście chęć wzięcia udziału w sylwestrze zobowiązałem się wobec człowieka, którego lubię i szanuję ,że będzie Nas 40 osób ,a knajpa zarobi tyle i tyle w zamian on zapewnia to i to.
Ponieważ cieszyliśmy się sympatią Rafy nie były potrzebne żadne umowy ani zaliczki. Teraz zapewniam Was ,że z kolei Kaktusa jako menadżera knajpy nie będą interesowały powody dla których sylwestra prawdopodobnie nie będzie, tak samo jak właścicielki knajpy , jego pracodawczyni nie bdzie interesowało jego tłumaczenie ,że kolega(czyli ja) mu coś obiecał i nie dotrzymał słowa ,a knajpa stoi pusta. Ewentualnie wyciągnie jakieś konsekwencje wobec niego jako pracownika. Tak to wygląda w świecie ludzi dorosłych.
Pisze to wszystko i może przedstawiam w ciemnych barwach żeby wam pewne rzeczy uświadomić.

Co do znalezienia osób w zastępstwo. Ja nie znam 15 czy więcej osób chętnych na tego Sylwestra. Zwłaszcza takich ,które choć w niewielkim stopniu są związane z tym towarzystwem. Co więcej ,ja nie mam na to miesiąca ponieważ w pierwszych dniach grudnia muszę wpłacić całość pieniędzy. To tyle w kwestii o której pisze Dafi.

Nie będę już w tym temacie więcej wyrażał swoich pretensji ani żali wobec młodszej części Toporów. Ot po prostu dobra choć niemiła nauczka n przyszłość dla mnie.
Decyzje w sprawie Sylwestra ogłoszę 1 grudnia.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 14:25
autor: Ślimak
Hubert proszę powiadom mnie bezzwłocznie o decyzji gdyż ja z kolei muszę powiadomić Madziara i też bym nie chciał wyjść na wała.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 14:31
autor: Jankoś
Jaj już napisałem, dam znać 1 grudnia. Przez te kilka dni spróbuję zebrać te trochę ludzi jeszcze i pogadać z Kaktusem czy jak będzie Nas 30 to cena się zmieni.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 15:46
autor: daf
Dobra, widzę ze sytuacja zrobiła się nie fajna. Nie chce kręcić i zmieniać zdania jak rękawiczki, ale skoro tak to idę na sylwka do Dalmacji. Wpłacę te pieniądze, ale też nie gwarantuje że będę tam cały wieczór. Robię tak gdyż faktycznie mogłem chociaż zaznaczyć że nie jestem pewny czy będę, chociaż wprawdzie byłem pewny że będę,nagle się porobiło. Wiem jak się może Jankoś czuć w tej sytuacji. Też nie wiedziałem że min. moja zmiana decyzji tak namiesza.
A co do tego że "nie idę bo nie idą moi kumple" to dla mnie to jest bardzo ważny powód, rok siedziałem za granicą i chciałbym być z tymi z którymi trzymam się na codzień chociaż w tego sylwestra. Spoko da się to jakoś pogodzić, nr 92 niedaleko.
Wpiszcie mnie ponownie na listę.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 17:56
autor: Ziomek
@Jankoś:
Ponawiam pytanie, bo mogłeś przeoczyć.

Możesz mi powiedzieć, czy koszty wynajęcia Rafy są powiązane z opłatą za jedzenie?
Czy jest to zorganizowane na zasadzie koszt wynajęcia rafy/liczba osób + jedzenie?

Ilość pieniędzy jaką będę gotowy wpłacić zależy od odpowiedzi na to pytanie.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 26 lis 2008, 20:57
autor: Jankoś
Nie przeoczyłem ,ale zapomniałem odpowiedzieć. Przepraszam.
Szczerze mówiąc nie wiem jak to do końca wygląda. Ja usłyszałem ,że jeśli będzie Nas 40 osób to koszt jedzenia i wynajęcia będzie wynosił 90zł. Postaram się dowiedzieć jak to wygląda. Mam nadzieję ,że jutro.

P.S.Dziękuje Dżudżowi, Dafiemu. Jak również Urban Ninjy i Matiemu, wiedzą za co jak myślę.

P.P.S.Jeszcze jedna sprawa, wiele osób w prywatnych rozmowach stwierdza ,że jednym z powodów rezygnacji był rzekomo szantowy charakter imprezy. Myślę ,że maksymalnie dwugodzinny koncert przy normalnej sylwestrowej muzyce przez resztę czasu nie sprawia ,że cała impreza jest szantowa. To tak gwoli wyjaśnienia.

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 27 lis 2008, 00:20
autor: Skner
chłopaki co wy kórwaa odpieradalaciee??? (i niech nikt tego nie cenzuruje bo to są właściwe słowa na właściwym miejscu) jak tak można ?? dziwie sie wam bo:

1. Rozmowa o Dalmacja vs Piotrkowska 92 byla ze 3 miechy temu i każdy mówił ze nie można lecieć w h i idźmy do Dalmacji.

2. problemy z hajsem?? nie pierdolta mi o takich bzdurach bo wiecie o tym od 9 września i każdy to mógł sobie zaplanować i odłorzyć ten hajs. ciekawe czy byście stękali na krach finansowy gdyby chodziło o Toporiade??

3. znam was nie od dzis.. i może Jankoś wam tego nie powie ale ja tak... zachowujecie się jak banda gówniarzy!! nieodpowiedzialnych , których słowo jest mniej warte niż gówno, zmieniacie ślowo w ostatniej chwili stawiając naszego przyjaciela w baaaardzo HUUUjowej sytuacji oraz rujnujecie przyjaźń jaką ten lokal nas obdarzył a my go.. za grosz w was honoru i wyobrażni. WSTYD MI ZA WAS!! myślałem że mam do czynienia z dorosłymi i ODPOWIEDZIALNYMI ludźmi. ale chyba słowo odpowiedzialność to termin którego nie znacie

Mam nadzieje ze sięgniecie po rozum do głowy i nie wyruchacie przyjaciół.. i bedziemy sie pysznie bawić w dalmacji i AREA P92 a ten incydent bedzie wspominany jako wielkie nie porozumienie

Ja też mogłbym napisac : oo nie dam rady bo chwilowo nie mam roboty, mam rodzinę na utrzymaniu Jolka mi stęka i jeszcze nie wiem z kim zostawię Kubę na sylwka, ale wiem ze stanę na uszach i jajami bende klaskał żeby skołować te 220 zeta na sylwka i tam pojechać.... bo czasami wystarczy chcieć i miec troche oleju w głowie..


i możecie sie wqrwiać na mnie za to co napisalem.... ale spójrzcie w lustro i odpowiedzcie sobie : czy tak się robi?? i jak bym cie czuł i co zrobił na miejscu Jankosia/Kaktusa???

Pozdrawiam..

Re: Toporowy Sylwester 2008

: 27 lis 2008, 00:43
autor: DzuDzu
Jak to Sekret mowi... Patryczku... wes ze sie ogarnij i leb ze sniegu otrzep... jak juz widzisz Jankos dostal wyjasnienia i tak dalej, kto ma ochote isc czy tez moze to idzie. i nierob z siebie wodza przed wczesnie...