Re: Beczka śmiechu(humor tekstowy)
: 18 cze 2009, 10:18
Panienka idzie Po plaży.
Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a TU
wyskakuje Duszek.
Panienka pyta:
'Czy będę miała trzy życzenia?'
Duszek:
'Nie, przykro MI ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie'
Panienka bez wahania:
'To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby
te Wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi I Arabowie
pokochali się miedzy sobą I żeby kochali Amerykanów I odwrotnie I
żeby wszyscy tam żyli w pokoju I harmonii.'
Duszek popatrzył na mapę I mówi:
'Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją I nienawidzą do tysięcy
lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej
formie.
Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić.
Pomyśl I daj jakieś sensowne życzenie..- Panienka pomyślała przez
chwile I mówi:
'No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę,
żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał
szanował, bronił, dobrze zarabiał I oddawał pieniądze, nie pił, nie
palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu I sprzątaniu, być świetny
w łóżku, być wierny i żeby nie patrzył tylko w telewizor na programy
sportowe. Takie mam życzenie.
Duszek westchnął głęboko I powiedział:
'Pokaż MI jeszcze raz tę jebaną mapę...
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta.
Poszedł do sąsiada, kupić tak... ze trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Miecia. Miecio to jest
taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spokojnie obsłuży.
- OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Mieciem do
gospodarstwa. Wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Mieciu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie
czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć,
tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Mieciu wpadł do kurnika.
Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało.
SRU! Poleciał do budynku obok gdzie byly kaczki - to samo.
Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Miecio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Mieciu na podwórku, kompletna padlina.
Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Mieciu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Mieciu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Ciiiiiii, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz.
Kumpel do kumpla w barze:
- Doprawdy tego nie rozumiem! Wystarczy jeden mały drink, tylko jeden malutki drink żebym się upił.
- Serio tylko jeden??
- Tak i to zwykle ósmy...
Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a TU
wyskakuje Duszek.
Panienka pyta:
'Czy będę miała trzy życzenia?'
Duszek:
'Nie, przykro MI ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie'
Panienka bez wahania:
'To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby
te Wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi I Arabowie
pokochali się miedzy sobą I żeby kochali Amerykanów I odwrotnie I
żeby wszyscy tam żyli w pokoju I harmonii.'
Duszek popatrzył na mapę I mówi:
'Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją I nienawidzą do tysięcy
lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej
formie.
Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić.
Pomyśl I daj jakieś sensowne życzenie..- Panienka pomyślała przez
chwile I mówi:
'No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę,
żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał
szanował, bronił, dobrze zarabiał I oddawał pieniądze, nie pił, nie
palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu I sprzątaniu, być świetny
w łóżku, być wierny i żeby nie patrzył tylko w telewizor na programy
sportowe. Takie mam życzenie.
Duszek westchnął głęboko I powiedział:
'Pokaż MI jeszcze raz tę jebaną mapę...
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta.
Poszedł do sąsiada, kupić tak... ze trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Miecia. Miecio to jest
taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spokojnie obsłuży.
- OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Mieciem do
gospodarstwa. Wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Mieciu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie
czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć,
tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Mieciu wpadł do kurnika.
Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało.
SRU! Poleciał do budynku obok gdzie byly kaczki - to samo.
Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Miecio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Mieciu na podwórku, kompletna padlina.
Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Mieciu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Mieciu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Ciiiiiii, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz.
Kumpel do kumpla w barze:
- Doprawdy tego nie rozumiem! Wystarczy jeden mały drink, tylko jeden malutki drink żebym się upił.
- Serio tylko jeden??
- Tak i to zwykle ósmy...