Strona 1 z 1

Bękarty wojny

: 26 wrz 2009, 20:22
autor: Yagarn
Ktoś był, oglądał?

Prozac, co myślisz? :mrgreen:

Jak dla mnie Tarantino w formie nie gorszej niż za czasów Pulp Ficition.

Re: Bękarty wojny

: 26 wrz 2009, 22:33
autor: Ziomek
Byłem w kinie jakoś 2 dni po premierze. Polecam. W filmie naprawdę sporo "smaczków". Genialna rola Pitta i "niedźwiedzia", a Włosi mnie po prostu zmiażdżyli :D

Re: Bękarty wojny

: 28 wrz 2009, 22:05
autor: ania
moim zdaniem film świetny. choć zauważyłam pewną prawidłowość wśród znajomych - tym, którzy normalnie nie lubią Tarantina, zasypiali na Pulp Fiction itp, film się bardzo spodobał, natomiast tym, którzy są wielkimi fanami twórczości reżysera, film jakoś do gustu nie przypadł...ale może to tylko taki katowicki wyjątek :P

Re: Bękarty wojny

: 30 wrz 2009, 16:39
autor: Hotshot
Jak już tak sobie polecacie, to ja polecam District 9

Re: Bękarty wojny

: 02 paź 2009, 16:38
autor: Phishy
Tarantino trzeba umieć oglądać.
jak kto lubi jego filmy, to mu się raczej spodoba, jeśli nie nastawia się na coś mega zajefajnego.
Ten film jst po prostu fajny.

Zgadzam się, że Włosi byli super!
"Gracie" w wykonaniu Pita rządzi :D

Re: Bękarty wojny

: 03 paź 2009, 02:47
autor: Ruda
Ja mam mieszane uczucia. Nie nudziłam się na tym filmie, ale momentami było dla mnie niesmacznie. Czytałam recenzje i spodziewałam się genialnej roli Pitta, a mnie po prostu irytował, był jak z kreskówki.
Zaczęło się dobrą sceną, ale później coraz mniej mi się podobało...
Genialny był natomiast Christoph Waltz:)

Re: Bękarty wojny

: 08 paź 2009, 15:32
autor: Wiś
byłem, widziałem i chyba nie do końca ogarnąłem kuwetę pana Tarantino. Coś w tym filmie jest nie tak, ale muszę obejrzeć drugi raz, żeby stwierdzić co.

Re: Bękarty wojny

: 19 paź 2009, 17:25
autor: Prozac
Yagarn pisze: Prozac, co myślisz? :mrgreen:
Niewiele, bo upiłem się przed wyjściem do kina i poszedłem na "Galerianki". Tej opcji nikomu nie polecam :) Na "Bękarty" zamierzam uderzyć wkrótce...

Re: Bękarty wojny

: 23 paź 2009, 06:45
autor: daf
Wg mnie gra Brada była jak najbardziej zajebista, jak zawsze zresztą. Powiem tak, lubię kino Tarantina i wiem czego można się po nim spodziewać, ale niektóre sceny był troszeczkę przy długie. Co nie zmienia faktu że film oceniam bardzo wysoko.