Erystyka: dirty tricks
: 19 sty 2012, 23:24
Propozycja małej zabawy intelektualnej. Stawiam, że skuszą się co najmniej dwie osoby. Czym jest erystyka wie każdy... beeep... Teraz już wie każdy. W zlinkowanym przeze mnie artykule jest sekcja znana zapewne wszystkim studentom filozofii poświęcona metodom erystycznym. Na nasze potrzeby uznajmy ją za uproszczony (a być może pełny) spis brudnych zagrań, jakie można użyć w dyskusji. I teraz na czym polega zabawa. Po pierwsze każdy z uczestników wymieni z tej listy pozycje, które uważa, że świadomie bądź nieświadomie stosuje, najlepiej z odautorskim komentarzem, po drugie można nawrzucać kamyków do ogródka bliźniego i wypomnieć innym najbardziej denerwujące nas chwyty poniżej pasa. Dobrze by było, nie komentować cudzych postów, ten temat nie ma na celu wzniecenia kłótni tylko, skonfrontowanie postrzegania siebie z postrzeganiem nas przez interlokutorów.
Ja zaczynam.
Moje brudne sztuczki:
1, 3, 7 (obrażanie bliźnich być mnóstwo pyszne!), 10, 11 (jedna z moich ulubionych), 13 (?), 14 (nagminnie), 25 (oj lubię!), 26 (to chyba będzie miał każdy), 31 (o ile dobrze rozumiem ten punkt ), 32 (niestety! i to często!)
Know your enemy:
Dwie sztuczki mojego najbardziej zajadłego adwersarza: 12 (doprowadza mnie do ataków białej gorączki), 29 (irytujące i opis nie do końca oddaje zjawisko, gdyż słowotoki mojego Nemesis JAKIŚ tam sens mają). You know who you are
Ja zaczynam.
Moje brudne sztuczki:
1, 3, 7 (obrażanie bliźnich być mnóstwo pyszne!), 10, 11 (jedna z moich ulubionych), 13 (?), 14 (nagminnie), 25 (oj lubię!), 26 (to chyba będzie miał każdy), 31 (o ile dobrze rozumiem ten punkt ), 32 (niestety! i to często!)
Know your enemy:
Dwie sztuczki mojego najbardziej zajadłego adwersarza: 12 (doprowadza mnie do ataków białej gorączki), 29 (irytujące i opis nie do końca oddaje zjawisko, gdyż słowotoki mojego Nemesis JAKIŚ tam sens mają). You know who you are