Ślimak pisze:A takie liberalne pierdzenie to może jest i niezły bajer na laski
Dokładnie, takie jest ono
.
Wiele razy mieliśmy okazję rozmawiać na tego typu tematy ideologiczne. I choć nie były to głębokie dyskusje i każdy z nas oczywiście nie dał się przekonać żadnej ze stron, to upływały w miłej atmosferze. Oczywiście z wielokrotnie podkreślaną przez Ciebie Twoją rzekomą "tępotą", co lubisz mówić na każdym kroku, które to podkreślanie
każdy z nas dostrzega i
każdy z nas wie, że jest z Twojej strony kokieterią, bo
każdy z nas zdaje sobie sprawę, że jesteś jedną z najinteligentniejszych postaci naszego środowiska
. Choć niekoniecznie zawsze potrafiącą ustrzec się wesolutkich, nieuprawnionych prztyczków kierowanych w stronę interlokutora
.
Powtórzę, więc po raz kolejny. Klasyczny liberał, to liberał konserwatywny. Liberał konserwatywny nie dopuszcza do siebie myśli,
...że umów można nie dotrzymywać,
...że rząd tworzy instytucje, którym daje jakieś tam gwarancje, a później tych gwarancji nie dotrzymuje,
...że gdy kolejne socjalistyczne rządy forsują socjalistyczny model emerytury, to rząd konserwatywno-liberalny miałby nie dopełnić wynikających stąd obowiązków.
Poza tym konserwatywnemu-liberałowi jest bardzo przykro, że żyć musi w świecie socjalistycznym, w którym ludzie "tak naprawdę nie wiedzą co oznacza utrzymanie siebie i rodziny" oraz "w realiach, których nie [jest] w stanie zmienić".