Emerytury, socjalizm i liberalizm

O wszechstronności naszej gadać będziem, o polityce i mszach kościelnych takoż.
Awatar użytkownika
Cadogan
Polucja drwala
Polucja drwala
Posty: 237
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:06
Lokalizacja: Wawa

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Cadogan »

Wystarczy że ja, osoba ufna i wierząca w ludzi, pomyślę jak duże pole do popisu do nadużyć dają WSZYSTKIE te pomysły na selekcjonowanie osób "nadających się" do głosowania, to włosy stają mi dęba. To ja już wolę by wszyscy mogli głosować, niż by KTOŚ miał decydować o tym czy mnie głosować wolno czy nie. Gdyż z ideami jest niestety tak, że jak pięknie by nie brzmiały to diabeł tkwi w szczegółach. A w tym przypadku takim "szczegółem" byłoby wcielenie idei w życie.
Jędrzej "Cadogan" Maciejczyk - Toporowy Przyjaciel
Awatar użytkownika
Prince of Darkness
Zemsta neandertala
Zemsta neandertala
Posty: 24
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:00

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Prince of Darkness »

Do kolejnego postu (uuu... normę kwartalną przekraczam :D) skłoniła mnie wypowiedź Sadama + kilka fragmentów z innych. Początkowo do sprawy podszedłem jak do żartu, widzę jednak, że jest tu bardzo poważnie.

Sadam nie potrzeba żadnych argumentów. Wystarczy abyś zastanowił się nad swoimi dotychczasowymi poglądami i sam wyciągniesz wnioski. Nie znamy się, ale myślę że bliżej Ci do młodzieży hmmm.... nazwijmy "alternatywnej" niż "garniturowej", zakładasz cenzus wyborczy, uważasz, że np moherowa babcia, robol lub żul spod sklepu nie mają własnego zdania lub że waga ich poglądu jest "gorsza" od... i właśnie, od czyjego? Od Twojego? Nawet jeżeli przyjmiemy że tak jest, zwróć uwagę, że osoby stojące na jakiejś umownej drabinie społecznej wyżej wg nich niż Ty mogą wrzucić Cię do tego samego wora w którym siedzi babcia i wspomniany żul. Ktoś może uznać, że np. picie wina z gwinta, słuchanie punka, rapu, metalu czy czy zajmowanie się tak niepoważnymi rzeczami jak jakieś RPG i inne odbierają status "poważnego obywatela".
Nadal uważasz, że potrzebne są argumenty? A jeśli ktoś stwierdzi, że dzieci i ryby w poważnych sprawach głosu nie mają (wiem wiem, obecnie masz więcej niż 18lat;) ) też temu przyklaśniesz?
Jestem starszy od większości użytkowników tego forum, pracuje (czasami ;) ) w teorii mogę sobie przyklejać mgr przed nazwiskiem itp.itd. ale przez myśl mi nie przychodzi zabieranie swobody wyborczej żulom, małolatom, czy tez babcią, nawet jeśli poglądów ich nie popieram. Zdaje sobie sprawę że zawsze znajdzie się ktoś kto i mnie może wrzucić do "wora".

Na koniec żart/ciekawostka: znajduje się tu wielu studentów, o ile mnie pamięć nie myli to do dwudziestu kilku lat przysługuje zniżka na bilety, mpk itp. Nie podniesiecie krzyku, gdy ktoś stwierdzi, że skoro część z nich nie pracuje (czyli darmozjady!!! :D ) to trzeba im odebrać ten przywilej, skoro na fajki, piwo ich stać? ;) Jak to się mówi: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
"Burn me a fire in the reptile house
In the colour and the carnage fall me down
My face in the fire in the reptile house"
Awatar użytkownika
Rijel
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 1611
Rejestracja: 16 maja 2008, 13:02
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Rijel »

Prince of Darkness pisze:Na koniec żart/ciekawostka: znajduje się tu wielu studentów, o ile mnie pamięć nie myli to do dwudziestu kilku lat przysługuje zniżka na bilety, mpk itp. Nie podniesiecie krzyku, gdy ktoś stwierdzi, że skoro część z nich nie pracuje (czyli darmozjady!!! :D ) to trzeba im odebrać ten przywilej, skoro na fajki, piwo ich stać? ;) Jak to się mówi: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Po raz kolejny boli mnie w tej dyskusji, że druga strona z góry zakłada tego typu błąd w moim/naszym myśleniu. Skąd takie prawo u Was? Z pozostałą częścią bardzo mądrego moim zdaniem posta PofD zgadzam się. Wyprowadzam jednak z niego o 180 stopni odmienne wnioski. Ponieważ nie mogę decydować czyj głos jest istotniejszy, stwierdzam, że należy je odebrać wszystkim. Tak, jestem antydemokratą. Bez cenzusów, bez testów.
Gdy nadejdzie dzień sądu najładniejszy z najładniejszych przyzwie zapomnianych. W lewą dłoń weźmie on magiczne figury, w prawicy będzie dzierżył księgę złą i słowami swymi sprawi że klan bez nazwy z popiołów powstanie.
Awatar użytkownika
Człowiek-Namiot
Ciupozka ch... zbója
Ciupozka ch... zbója
Posty: 188
Rejestracja: 06 wrz 2008, 12:59
Lokalizacja: _!_S_T_O_L_Y_C_A_!_
Kontakt:

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Człowiek-Namiot »

http://www.youtube.com/watch?v=hTlIMZ87WHY

'No świetnie, ale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania?' :D

Względnie - no świetnie, ale kto zasiądzie?

Bohater - noblista Leszek 'Bolek' Wałęsa?
Kochany przez wszystkich Polaków Izaak Stoltzman (aka.Aleksander Kwaśniewski z domu Filipiński)?
Janusz?
Pan Andrzej?
Kryka? :mrgreen:
Człowiek Namiot pie***li zasady!
I nie jest frajerem!

Obrazek
Awatar użytkownika
Wiś
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 679
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:03
Lokalizacja: Tatar

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Wiś »

Z dedykacją dla naszego "opiekuńczego państwa:

http://www.youtube.com/watch?v=lUkVrH_LhYI

pomijam aspekt propagandowy tego klipu, chodzi o treści merytoryczne.

no i ciekawy przykład zza oceanu:

http://www.youtube.com/watch?v=v8r2KQk2 ... r_embedded
Awatar użytkownika
^sadam
Katowski No. 666
Katowski No. 666
Posty: 795
Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
Lokalizacja: Ułan Bator!
Kontakt:

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: ^sadam »

No dobra, ok, ale po 1. gdzie dokładnie idą zrabowane pieniądze? Po 2. Skąd JKM chce brać środki zasilające budżet państwa i po 3. czy oprócz głosowania na niego można jakoś przeciwdziałać okradaniu nas z ciężko zarobionych pieniędzy? Staram się przekonać pewne osoby do tej polityki, ale one wciąż mają klapki na oczach i powtarzają "To skąd będą pieniądze dla państwa? To jest oszołom, wszystko pięknie, ale to się nie uda. Tego się fizycznie nie da zrobić, żeby państwo funkcjonowało itd." Jak to jest? W dużym skrócie? Tzn. jak powinno być? Wiem, że dużo rzeczy jest do prywatyzacji, co równa się mniejszemu zapotrzebowaniu, ale nadal będzie ono dość spore, więc - skąd na to kasa? Jak nie będzie podatków, akcyzy etc.? Jak przekonać i rozrysować zatwardziałym osobom taką politykę?

PS: Znaczy teoretycznie wiem, tylko ostatnio czuję, że jakoś straciłem wątek. Nie chcę bezmyślnie wykrzykiwać pustych haseł :P.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ślimak
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1341
Rejestracja: 16 maja 2008, 20:29
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Ślimak »

Sadi, a jakim cudem wiesz, że ta polityka jest słuszna skoro jak sam przyznajesz w poprzednim poście, nie do końca rozumiesz mechanizmy nią kierujące? To co piszesz wygląda jak: "zróbcie mi badania, ale wyniki mają wyjść następująco...". W tym kontekście "wykrzykiwanie pustych haseł" samo aż ciśnie się na usta. Z drugiej strony chciałbym wiedzieć kto według ciebie jest "zatwardziałą osobą"? Zapewne chodzi o każdego kto się z tymi poglądami nie zgadza (uwaga dla Rijela - piszę "zapewne" gdyż jest to moje przypuszczenie odnośnie intencji interlokutora, nie jest to autorytatywne przypisanie komuś danych poglądów, tylko hipoteza, na podstawie której rozwijana jest dalsza rozmowa w warstwie teoretycznej, tak właśnie prowadziłem razem z Tomkiem tę dyskusje dotychczas - poprzez zadawanie pytań i stawianie hipotez, co było przez Ciebie odbierane jako narzucanie Ci z góry poglądów, z którymi się nie identyfikujesz, najprostszym sposobem jednak na obalenie hipotezy opartej na jakimś pytaniu, jest udzielenie nań odpowiedzi, czego ani ty, ani nikt inny nie robiliście). Chciałbym ci zwrócić uwagę na fakt, że być może wpadasz w pułapkę pod tytułem "ta ideologia jest dobra dla każdego człowieka i jeśli ktoś jest jej przeciwny to znaczy, że jej nie rozumie" - ja ją rozumiem, ale jestem jej przeciwny. Gdyby ktoś mnie zapytał "czy wprowadzenie w życie pomysłów pana JKM było by dobre?" odpowiedziałbym "tak, dla pewnej grupy ludzi". Są jednak dwa poważne problemy - po pierwsze jest to grupa ludzi zdecydowanie zbyt mała, aby ta polityka była akceptowalna dla mnie, po drugie zaś, ja do tej grupy ludzi nie należę. Nie ma polityki czy religii dobrej dla wszystkich, szczerze mówiąc czasami obcując z Wami mam wrażenie jakbym obcował ze świadkami Jehowy próbującymi mi na siłę wcisnąć egzemplarz "Strażnicy". Dlatego proszę Was drodzy koledzy, skończcie wreszcie z tą agitacją na forum bo to jest smutne i męczące.
Religion is like a penis. It's fine to have one and it's fine to be proud of it, but please don't whip it out in public and start waving it around... and PLEASE don't try to shove it down my child's throat.
Sąsiad
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 731
Rejestracja: 06 wrz 2008, 12:58
Lokalizacja: Tatar-a-Karak

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Sąsiad »

Maćku, zrób se filtra takiego, co by Ci tego tematu nie pokazywał i po problemie. Proponuję filter "nie czytam wątku, który zwie się "Emerytury, socjalizm i liberalizm", a zaimplementować możesz go sobie błyskawicznie i na stałe suwerenną decyzją swej silnej, wolnej (liberalnej :P ) woli.

Zastanawia mnie nieco, przyznam, Twoja awersja do rozwiązań proponowanych przez środowiska liberalne związane m.in. z JKM. Jesteś osobą, która ciężko pracuje na chleb i powinieneś być żywotnie zainteresowany wszelkimi solucjami czyniącymi Twe zarobki wyższymi (czyli zmniejszaniem obciążeń fiskalnych i ubezpieczeniowych) oraz likwidującymi żerujących z Twojego wysiłku pasożytów. Mnie się widzi ustrój, w którym człowiek pracujący otrzymuje maksymalny profit z tytułu swojego zaangażowania, a leń, nierób i żul ma po dupie.

Nie chcę Mopsów, Gopsów, innych Klopsów i zapomóg społecznych, bo przecież "człowiek ma swoją godność" (jeżeli ktoś stoi na stanowisku, że rzucanie finansowych ochłapów pozwalających na minimum egzystencjalne pozwala człowiekowi godność zachować, a nie odziera go z niej, to ja radzę zweryfikować ten koncept). Jest to typowe zamiatanie problemu pod dywan i demoralizowanie/uzależnianie ludzi. Bardzo wygodne w każdym systemie, czy to demokracja, czy dyktatura (której osobiście jestem również przeciwny).

Należy zlikwidować obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne kosztujące podatników i budżet miliardy więcej niż komercyjne, dobrowolne, indywidualne ubezpieczenia. Nie chcę płatnych zwolnień lekarskich, darmowych szpitali i innych socjalnych "udogodnień".

Nie chcę masy niepotrzebnych barier administracyjnych, ton zadrukowanego papieru z ustawami (3 tys. stron VAT-u to ciut za dużo jak na mój gust), rozporządzeń, regulaminów i załączników do znaków drogowych. Mierzi mnie armia przerzucających segregatory urzędasów, karmiących się uwłaczającym poczuciem bezpieczeństwa, bo znaleźli BMW synekurę. Robią to za byle jakie pieniądze i cieszą, że w socjalnym raju są grupą wybrańców, którym udało się uzyskać nikomu (poza nimi) niepotrzebne zatrudnienie.

Nie chcę ZUS-u i przywilejów emerytalnych. Możesz pracować - pracuj. To uszlachetnia. Nie chce ci się już - indywidualne oszczędzanie pozwoli ci zgromadzić odpowiednią kwotę, zdrowie ci nie pozwala - system rentowy funkcjonuje.

Nie chciało się nosić teczki, zdobywać kwalifikacji - czeka praca za sześć stówek miesięcznie. Nie chcesz pracować - głoduj. Nie chcesz głodować - pracuj. Albo kradnij - tylko módl do Boga, żeby cię nie złapali, bo na pouczeniu się nie skończy.

Kto się w tym systemie nie znajdzie, to... się nie znajdzie w tym systemie. Proste, prawda?

Jeżeli pomimo własnych obciążeń, wyrzeczeń związanych z zarabianiem na chleb potrafisz znaleźć w sobie dość empatii, by pochylić się nad tymi, co "nie umiom" się odnaleźć w dzisiejszej rzeczywistości to wyrażam swój podziw dla tej postawy. W zasadzie nie imponuje mi ona, ale z etycznego punktu widzenia jest zwykłego, prostego szacunku godna. Ja w sobie miłosierdzia i współczucia odnaleźć nie potrafię. Taki już ze mnie faszyzujący skurwysyn.

Ja tego systemu nie chcę. Ty chcesz. I to jest problem. Jeżeli zgadzasz się, że jest to problem, zastosuj se wspomniany na początku filter. Problemu to nie rozwiąże, ale zamiecie pod dywan na pewno. A przecież o to w tym ustroju chodzi 8-)
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
Awatar użytkownika
^sadam
Katowski No. 666
Katowski No. 666
Posty: 795
Rejestracja: 05 wrz 2008, 15:20
Lokalizacja: Ułan Bator!
Kontakt:

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: ^sadam »

Maćku, pisząc to miałem na myśli dwie konkretne osoby - a mianowicie moich rodziców :). Nie mówię, że ta polityka jest "jedyna i słuszna", nie chcę nikomu nic na prawdę narzucać. Nie powiedziałem też, że jej "nie rozumiem". Sęk w tym, że być może "nie do końca rozumiem" aktualnie panujący u nas system, więc może właśnie stąd mój poprzedni post. To nie jest tak jak piszesz, że "nie do końca rozumiesz mechanizmy nią kierujące" - pojmuję je, ale po prostu wypadłem z obiegu, nie jestem już na bieżąco, tak czuję po prostu - chyba widzisz i rozumiesz różnicę?

Wracając do tematu rodziców, to po prostu moje argumenty, o których dobrze wiem, nasłuchałem się i naczytałem "jak powinno być", są zbijane krótkim "nie pierdol kocopołów" mojego ojca :D. Chciałem od Wisia wyciągnąć pewne zwięzłe informacje i może sposób jak je przekazać takim osobom. Broń Boże nie miałem na myśli Ciebie czy Tobie podobnych, bo nie wątpię w to, że znasz się na polityce lepiej ode mnie. Ja "mniej więcej" wiem jak jest i uważam, że jest to złe i trzeba coś z tym zrobić - to właśnie motywuje mnie do jakiegokolwiek zainteresowania tym tematem. Co tu dużo ukrywać, Wisiu też się lepiej zna na polityce, a do tego siedzi w środowisku JKMowskim, więc po prostu prosiłem o obrazowe rozrysowanie, czym poszczególne trybiki poruszają i jak miało by funkcjonować "państwo JKM". W skrócie: jak jest teraz, a jak powinno być i przede wszystkim - co szaraczki mogą zrobić w tej kwestii (oprócz głosowania), żeby się zmieniło, a nie tylko siedzieć na dupie i narzekać. Nawiązując do posta Sąsiada - Lubię to! - ale co zrobić, żeby tak właśnie się stało jak opisujesz?
Obrazek
Sąsiad
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 731
Rejestracja: 06 wrz 2008, 12:58
Lokalizacja: Tatar-a-Karak

Re: Emerytury, socjalizm i liberalizm

Post autor: Sąsiad »

^sadam pisze:Nawiązując do posta Sąsiada - Lubię to! - ale co zrobić, żeby tak właśnie się stało jak opisujesz?
nie da się. 80% luda nigdy nie zagłosuje za takimi rozwiązaniami. Wyobraź sobie, że polityka to plac. Na placu dwóch ludzi, każdy na swojej skrzynce po jabłkach. Jeden woła: dam michę żarcia, jeśli nie macie pracy! Drugi woła: dam michę żarcia, jeśli pójdziecie do pracy! Zgadnij, pod którym tłuszcza stanie? :P

Ja w życiu kieruję się mottem wypowiedzianym przez towarzysza Szczukę: Trzeba robić swoje, póki człowiek żyje. To a propos Twojego pytania. Walcz o zmiany, przekonuj opornych, uświadamiaj niepojętnych, miej to w dupie, ciesz się pełną michą.

Co tam chcesz, bylebyś w to wierzył. Ja wierzę, mniemam, że Sleem, Rijel, Wiś i cała reszta też. I o to chodzi.
"Kiedyś obudzicie się ze zdziwieniem, że dymają was z każdej strony na zmiany. Raz dobre, raz lepsze".
ODPOWIEDZ