Radosna twórczość

O wszechstronności naszej gadać będziem, o polityce i mszach kościelnych takoż.
Awatar użytkownika
Nemron
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 66
Rejestracja: 16 maja 2008, 13:07
Lokalizacja: Łódź

Re: Radosna twórczość

Post autor: Nemron »

Stworzone na potrzeby klanu do gry Blood Wars.


- Stawcie się przed mym obliczem - głos Stwórcy dotarł do nielicznych z tych, którzy śpiewali w jego chórze niebiańskim.
Jako posłuszni Swemu Panu, stawili się u jego stóp chyląc czoła przed majestatem Boga i bijąc mu pokłony.
- Człowiek zbłądził - rzekł Bóg ze smutkiem w głosie.
- Rasa ludzka chyli się ku upadkowi, nie wystarcza im wojna, w której giną miliony, zapragnęli czegoś więcej. Wy jako moi posłańcy macie ich powstrzymać przed czynem, który ich pogrąży. Macie nie dopuścić, aby stara moc została przebudzona - powiedział stanowczo z lekkim zdenerwowaniem w głosie.
- Panie nasz, Stwórco wszystkiego, Władco nasz, Miłosierny Ojcze, dałeś im wolną wolę w chwili stworzenia, a teraz chcesz żebyśmy my wpłynęli na ich czyny? -
zapytał jeden z wcześniej przybyłych.
- Śmiesz kwestionować me słowa aniele? - rzekł gniewnie.
- Panie - ozwał się inny spośród przybyłych - Ludzie sami sprowadzili na siebie zagładę, nie chcieli wysłuchać tego co do nich mówiłeś poprzez swe sługi. Czemuż to mamy odwlekać to co nieuniknione? Już nie raz stali na krawędzi zniszczenia i mimo Twej pomocy powracali nad nią.
- Królu - wtrącił się kolejny - Uważam, że tym razem ludzkość sama powinna rozwiązać ten problem, to jedyny sposób, by sprawdzić, czy są godni wszystkiego, co od Ciebie otrzymali.
- Ojcze - zaczął następny - Jeśli...
- Milczeć ! - przerwał krzycząc Bóg - Wiem, że wy tutaj zgromadzeni, wątpicie w me słowa i czyny, śmiecie kwestionować me zachowania, zdarzało się to już wcześniej, ale od tej pory dość tego. Skoro nie chcieliście ochronić ludzi to żyjcie pośród nich i poczujcie konsekwencje swego sprzeciwu. - podniósł prawą dłoń do góry, a niebiosa przeszyła błyskawica. Podłoga pałacu na której stały anioły rozstąpiła się, a oni spadli w utworzoną przepaść. Wtedy również opuściła ich wszelka świadomość.

Pierwszym co usłyszeli, gdy się zbudzili były odgłosy walki, która toczyła się nieopodal. Czuli się inni niż byli do tej pory, towarzyszył im ból, zimno, zmęczenie. Wiedzieli, że nie są już aniołami, nie mają swej dawnej mocy, że są jak ludzie. Kiedy zdali sobie sprawę ze swej nabytej słabości, odgłosy walki ustały. Jeden z nich wstał, aby zobaczyć co się wydarzyło w pobliżu. wyszedł za róg alejki, do której trafili i ujrzał martwych ludzi. Z ciekawości podszedł do jednego z leżących, aby mu się lepiej przyjrzeć. Kiedy zobaczył zakrwawione zwłoki poczuł dziwne pragnienie, jego serce zaczęło bić szybciej, oddech przyśpieszył i stał się płytki, czuł, że nie może się powstrzymać przed spróbowaniem czerwonej życiodajnej cieczy. Przyłożył usta do rany, z której wypływała i zaczął ją pochłaniać. Po pierwszym łyku poczuł, iż część bólu minęła, więc pił dalej. Z każdym kolejnym łykiem stawał się silniejszy. Gdy wypił całą krew z ciała powrócił do reszty towarzyszy i opowiedział im co właśnie odkrył.
- Bracia - rzekł - oszczędzajcie się i chodźcie za mną, by odzyskać siły.
Jego słowa i obietnica pozbycia się bólu były tak kuszące, że reszta aniołów podążyła za nim, do reszty ludzkich zwłok. Zaczęli więc pić. Gdy już się trochę zregenerowali zgromadzili się w jednym miejscu, aby ustalić co robić, gdzie się schować.
- Potrzebne jest nam schronienie - powiedział jeden z nich
- Może tam - odrzekł drugi, wskazując palcem na zrujnowany, opuszczony kościół stojący obok miejsca, w którym się przebudzili.
Nie zastanawiali się dłużej, lecz podążyli ku temu miejscu. Kościół był średnich rozmiarów i znajdował sie na dość dużym polu, które otoczone było 2-metrowym, stalowym, gdzieniegdzie wyszczerbionym lub dziurawym ogrodzeniem. Większość okien nie miała szyb, były pozabijane dyktami, zaklejone. Drzwi same otwierały sie przy silniejszym wietrze, ledwo trzymając sie zawiasów.
Wewnątrz brakowało większości ławek, był za to duży stół, znajdujący po prawej stronie zaraz po wejściu do głównej sali i niemal nienaruszony, jedynie przestawiony pod sama ścianę ołtarz. Krzyż nad nim również nie wydawał się zniszczony, zapewne przez to, ze zamontowany był równo pomiędzy sufitem a podłogą, od której dzieliło go około cztery metry, sam zaś miał około trzech.
Aniołowie przestawili stół bardziej na środek,po czym zebrali krzesła z całego pomieszczenia.

- Zostaliśmy przeklęci - stwierdził jeden z aniołów ze smutkiem w głosie.
- Przeciwstawiliśmy się Królowi Królów i spotkała nas kara za nieposłuszeństwo - potwierdził drugi.
- Nie czas teraz rozpaczać nad naszym losem i winy rozpamiętywać, trzeba nam myśleć nad przetrwaniem na ziemskim padole - rzekł podniesionym głosem najmłodszy z nich. Te słowa były tak prawdziwe, że nikt nie śmiał protestować.
- Tylko jak mamy to zrobić? - spytał następny.
Pytanie to spotkało się z chwilowym milczeniem, które przerwały słowa.
- Odkryliśmy, że krew ludzi powoduje że odzyskujemy siły życiowe. Z każdym łykiem tego płynu czuję cząstkę niegdyś posiadanej mocy, jest to zaledwie namiastka, lecz wiem że ona powróci - rzekł najstarszy.
- Lecz oni są dziećmi Pana i Stwórcy naszego, czy nie spotka nas kara za to? - w jednym zbudziły się wątpliwości.
- Kara już nas spotkała - wątpliwości spotkały się z ripostą - Teraz tak jak ludzie jesteśmy skazani na siebie, tak jak ludzie teraz i my mamy wolną wolę, nasze życie zależy jedynie od nas.
Milczenie, które było odpowiedzią na to stwierdzenie było jednocześnie przyznaniem racji.
- Dobrze, ale co mamy zrobić? - padło pytanie zadane przez jednego ze zgromadzonych.
- Podzielmy się, nich każdy z nas wyruszy w inne miejsce tego miasta, aby szukać schronienia. Podzieleni mamy mniejsze szanse na przetrwanie, ale większe na znalezienie miejsca, które będzie naszym nowym domem - rzekł kolejny. - Co, Bracia moi, odpowiecie?
- Mądrze prawi, zgadzam się, niech tak będzie - przytakiwali zebrani

I poszli w miasto szukać dla siebie schronienia, starając się przeżyć. Każdy dzień był walką o przetrwanie.
Wiedzieli, że muszą zabijać żeby przeżyć. Ci, którzy niegdyś chronili ludzkie życie, teraz muszą ich niszczyć.
Niektórzy z nich znaleźli nowy dom, oazę spokoju, przybrali nowe imiona, zaczęli piąć się w górę po drabinie społecznej miasta i powrócili do miejsca upadku, aby spotkać sobie podobnych. Po upłynięciu równo miesiąca, w zrujnowanym kościele spotkała się niewielka grupa upadłych. Mimo, że z powodu szoku jaki przeżyli podczas strącenia zapomnieli swoje twarze i imiona, czuli, że są tu z tego samego powodu. Chęci zjednoczenia się we wspólnej walce o przetrwanie.

- Powróciliśmy tu by się zjednoczyć, każdy z nas tu zgromadzonych wie, że jesteśmy na tyle silni, aby żyć samemu, lecz nie na tyle, aby odzyskać dawną moc. Teraz przyszła pora na zjednoczenie się - rzekł jeden z upadłych.
- Ale po co nam ta moc? - padło pytanie, które spotkało się z szybką odpowiedzią
- Po to, aby pokazać Stwórcy, że mimo kary jaka nas spotkała nie poddaliśmy się słabością i chwilą zwątpienia, lecz walczymy. Naszą zemstą będzie ukazanie naszej siły, a nagrodą przyznanie się Boga, że nasze wygnanie było jego błędem - na twarzach upadłych pojawił się uśmiech. Pośpiesznie spisali tekst przysięgi, dzięki której od tej pory zjednoczyli się by walczyć ramię w ramie ku wypełnieniu swej zemsty i niszczeniu tych, którzy staną na ich drodze.

Byłem u Boga, klęczałem u jego stóp
Sprzeciwiłem się, zostałem wygnany
Upadłem
Lecz powstałem by żyć na nowo
Teraz jednoczę się z mymi upadłymi Braćmi
Aby urosnąć w siłę
I stać się zemstą
Nou ani Anquietas, Hic qua videum
Awatar użytkownika
Jankoś
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 5242
Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Radosna twórczość

Post autor: Jankoś »

Bączek pisze:Czy każdy nastolatek przeżywa "ból istnienia"? :P
Wpisy z dzienników/pamiętników też mogą być?
Z niecierpliwością czekam :D
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Awatar użytkownika
Bączek
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 603
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:03

Re: Radosna twórczość

Post autor: Bączek »

Oj nie...Pospieszyłam się z tym pytaniem, które wskazywało na to, że coś napiszę... Przejrzałam wczoraj moje bazgroły z gimnazjum i to stanowczo nie nadaje się do umieszczenia na forum publicznym :!: Zepsuło by mi to reputację ;) Może kiedyś jak wpadniesz do mnie na kawkę to przeczytam Tobie co lepsze urywki :D Cieszę się, że ten wiek mam już za sobą.
Awatar użytkownika
Jankoś
Boski Arcyrozjebca +k1200
Boski Arcyrozjebca +k1200
Posty: 5242
Rejestracja: 16 maja 2008, 12:31
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Radosna twórczość

Post autor: Jankoś »

Ależ Księżniczko nie krępuj się. Przecież wiesz ,że jako Topory słyniemy z wyrozumiałości ,życzliwości i absolutnego braku złośliwości. Mamy tylko jedną wadę... ,ale o tym kiedy indziej ;)
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"

Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Awatar użytkownika
Jankes
Katowski No. 666
Katowski No. 666
Posty: 987
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:35
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka

Re: Radosna twórczość

Post autor: Jankes »

Popieram Jankosia i Księcia :D
Nikt nie jest doskonały.
Awatar użytkownika
Bączek
Wikingowski überaxe
Wikingowski überaxe
Posty: 603
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:03

Re: Radosna twórczość

Post autor: Bączek »

Jankoś pisze:Ależ Księżniczko nie krępuj się. Przecież wiesz ,że jako Topory słyniemy z wyrozumiałości ,życzliwości i absolutnego braku złośliwości. Mamy tylko jedną wadę... ,ale o tym kiedy indziej ;)
Powiem Ci, że w wyrozumiałość i życzliwość jeszcze bym uwierzyła, ale ten brak złośliwości coś mi tu nie pasuje 8-) . I oczywiście nikt w tym towarzystwie nie plotkuje. Takie pogłoski trzeba dementować.
Nie podoba mi się ta perfidna koalicja przeciwko mnie. Jeśli nabiorę "trochę więcej dystansu do siebie" i uda mi się wybrać jakiś fragment, który ani nie znudzi ,ani nie skompromituje zbytnio, to umieszczę coś. Potrzebuję jednak czasu do przeczytania moich notatek, bo trochę tego jest ;) . Tego się trzymajmy póki co ;) .
Awatar użytkownika
dessmon
Cuś na kształt tasaka
Cuś na kształt tasaka
Posty: 74
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:05

Re: Radosna twórczość

Post autor: dessmon »

Ojjj Bączku któż jest tu złośliwy??

Co do tych przemyśleń gimnazjalistki albo jak to tam woli "księżniczki" to czekam z niecierpliwością, jeśli ma być tak intrygujący jak twój avatar :) (zastanawiam się nadjego przesłaniem)

wracając do tematu ja radosnej twórczości nie uprawiam bo z tworzeniem ogólnie mam problem tak jak z wysławianiem :P
Awatar użytkownika
daf
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1151
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:17
Lokalizacja: Rawa, Rawa Mazowiecka, kocham miasto to od dziecka

Re: Radosna twórczość

Post autor: daf »

Oto piosenka którą napisali Mroczni na jednym z melanży u mnie na szopie :twisted: (tłum. na imprezie u mnie w domu ).
Jest to cover Dżemu - Harley mój, śpiewany w rytm oryginalnej wersji.

1.zw.
Kiedy siedzę na Melinie
myślę suszy mnie
dziś posiedział bym przy winie
dobrze że jest gdzie
to wspaniała jest Melina
porzeczka to jej kwiat
stary mój nam ją dorabiał
pamiętam wciąż ten kwaśny smak

ref.Kwasi mój
to jest to
kocham go
Kwasibór
pije go
kocham to

2.zw.
On zmienił moje życie odkąd skosztowałem go
nie wiedziałem o co chodzi ale czułem moc
nigdy siem nie zwrócił
choć złoił mnie nie raz
to wspaniała jest mieszanka
już czuję się jak twardy głaz

ref.Kwasi mój....

3.zw. taka sama jak druga

ref.
Obrazek
Awatar użytkownika
Człowiek-Namiot
Ciupozka ch... zbója
Ciupozka ch... zbója
Posty: 188
Rejestracja: 06 wrz 2008, 12:59
Lokalizacja: _!_S_T_O_L_Y_C_A_!_
Kontakt:

Re: Radosna twórczość

Post autor: Człowiek-Namiot »

Ongiś napisałem na lekcji języka polskiego krótką formę liryczną, stanowiącą odpowiedź na wiersz pani Konopnickiej pt. "Wolny najmita".
Mój wiersz również się nazywa "Wolny najmita".

"Wolny najmita"

"Tam nieopodal,
tuz koło żyta,
stał niczym pyta
wolny najmita."
Człowiek Namiot pie***li zasady!
I nie jest frajerem!

Obrazek
Awatar użytkownika
daf
Conan™ Seria Limitowana
Conan™ Seria Limitowana
Posty: 1151
Rejestracja: 06 wrz 2008, 13:17
Lokalizacja: Rawa, Rawa Mazowiecka, kocham miasto to od dziecka

Re: Radosna twórczość

Post autor: daf »

Zamieszczam tu posta którego dostałem na priva od niejakiego Człowieka-Pół Namiota i od teraz Pół- Hardkorowego Rymoholika. :lol:
endżoj

UWAGA WULGARYZMY

Sie ma miły kolego,
Popleczniku Tedego,
Stary fanie OSTRego,
Synu Swego starego,
Tak się składa przypadkiem,
Napomnę Ci ukradkiem,
Chociaż nie jestem dziadkiem,
Że Ci wspomnę w zaufaniu,
Ty niedobry, mały draniu,
Co w orkowym przebraniu
"Piwa!" drze się przy śniadaniu
Że jak jasna cholera
Tak jak drzewa siekiera
Poszukuję bardzo mocno
Podręcznika Warhammera

moja odpowiedź:

Witam Cie pół namiocie
Na mym prywatnym zlocie
Tych co Ksiąg szukają
I na przepisu szczają
Gestapo to bardzo boli
Mogą mi ch**a solić
Bo rozdaje do woli
To co łeb roz****doli
I Tobie niech też r****bie
Przy zachmurzonym niebie
Niech j***e Cie tak rzęsiście
Aż spadną z drzewa liście
Niech spaczy Ci wszystkie członki
A z dupy wystrzelą bąki
Bo to co teraz Ci daje
Nie wszystkim czytać przystaje

I po kilku minutach jego błyskawiczna odpowiedź:

Dzięki Dafers, stary capie
Niech Cie hajsik w kieszeń drapie
Nie wiedziałem, że tyle tego
Wielkie dzięki, Czarny mój kolego
Ogrom tego mnie powalił
Jakby wino na hejnał obalił
W głowie kręci, nogi miękkie
Pecet mi od tego pęknie
Umysł mój to spaczy srodze
Jak puszczę swej wyobraźni wodze
Ile tego, jakie masy
Link, powiadam, pierwszej klasy
Za to raz jeszcze Ci dzięki
Za Twe zdrowie łyk z butelki!
Niech Ci członek dopisuje
Laska na nim wciąż tańcuje
Niechaj laski będą 4
Dwa psy - oba rottweilery
A do tego na dokładkę
Murzyn co ma małą łatkę
Na skórzanych swych skarpetach
Wrzućmy tam także krowę
3 szympansy - lecz gumowe
Jeden karzeł z pomidorem
Menel z obleśnym fetorem
I grochówki wiadro spore
Niech to wszystko razem z Tobą
W łóżku się zabawia zdrowo
Takie me podziękowanie
Za linka... podlinkowanie
Obrazek
ODPOWIEDZ