Strona 1 z 6

Wśród Gasnących Słońc

: 06 lip 2011, 23:52
autor: Bananidło
Ponieważ wszystko wskazuje na to, że wreszcie sesja w GSy się odbędzie i mam nadzieję, że na jednej się nie skończy, pozwalam sobie założyć nowy wątek.

Zapraszam osoby chcące się dołączyć, a tymczasem przedstawiam wstęp do pierwszej sesji i kilka informacji dla graczy:

Kod: Zaznacz cały

 _ Jest rok 2061. Ludzkość rozpoczęła kolonizację układu słonecznego. Na jego krawędzi odkryto przedziwny obiekt – obręcz o średnicy kilkuset metrów, przyozdobioną dziwnymi wzorami, figurami oraz groteskowymi twarzami i zbudowaną z nieznanych materiałów. Najpopularniejsza hipoteza głosi, że obiekt ten jest drogowskazem zostawionym przez obcą cywilizacje. Dokładne badania wykazały, że wrota krążąc po orbicie, w pewnym momencie wskazują na układ tau-ceti, wokół którego krąży kilka planet, a z powierzchni jednej z nich wysyłane są regularne, choć słabe, sygnały radiowe. Wszelkie próby nawiązania kontaktu z istotami nadającymi sygnały nie powiodły się.
 _ Wielka korporacja AstraRed zbudowała, wykorzystując najnowsze osiągnięcia techniki, olbrzymi statek. Na jego pokładzie ponad pół tysiąca ludzi ma polecieć do układu tau-ceti w celu założenia tam kolonii i, w przypadku znalezienia tam życia, nawiązania kontaktu z obcymi. Ponieważ podróż ma trwać aż 250 lat, zdecydowano się na zastosowanie hibernacji. Misja ta może okazać się najważniejszym wydarzeniem dla ludzkości, dlatego statek nazwano Nadzieja. Ty jesteś jednym z jego pasażerów…
[/size]

Grasz jednym z pasażerów statku Nadzieja. Statek ten posiada cały niezbędny sprzęt potrzebny do założenia koloni na, nawet niegościnnej dla życia ludzkiego, planecie. Również jego załoga jest przeszkolona w tym celu. Każdy osoba posiada określoną funkcję, którą ma pełnić w nowej kolonii i była przygotowywana do tego przez większą część swojego niedługiego życia. Każda osoba była również dokładnie wybrana pod względem psychicznym jak i fizycznym. Co to oznacza dla Ciebie?

- Możesz wybrać jedną z funkcji jaką masz pełnić w kolonii. Dla przykładu podam kilka: koordynator, lekarz, strażnik, inżynier, elektronik, naukowiec (w danej dziedzinie), lingwista, technik itd.
- Jesteś osobą młodą (od 20 do 40 lat).
- Twoje cechy, zarówno te psychiczne i fizyczne, są wyższe niż ma to miejsce u przeciętnej osoby.

Po zdecydowaniu się jaką postacią chcesz grać, proszę o opisanie jej w kilku zdaniach i przesłanie tego do mnie na priva, lub na fb. Ja na tej podstawie stworzę karty postaci aby nie tracić czasu na sesji.

Proponowany termin pierwszej sesji: poniedziałek, 11 lipca.

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 08 lip 2011, 11:20
autor: Prozac
Termin odpowiada, ale jeśli mogę o coś prosić, to start najwcześniej ok. 20.00 - nie wiem, czy nie będę musiał tego dnia pojechać do Łodzi, i wolałbym się nie spóźniać, ani nie powodować obsuw.

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 08 lip 2011, 12:58
autor: Jankoś
Dla mnie to również dobry termin.

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 08 lip 2011, 14:45
autor: Mardock
Pasuje mi również

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 08 lip 2011, 17:16
autor: Bananidło
Świetnie! Więc poniedziałek, start: 20:00.

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 19 lip 2011, 08:23
autor: Sekret
Banan ty świnio! :P Wiedziałeś, że chcę grać i specjalnie wybrałeś taki termin, kiedy mnie w Polsce nie było :/

Foch :D

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 19 lip 2011, 10:38
autor: Bananidło
Sekret, jeśli chcesz zagrać to nie ma problemu. Mam nadzieję, że uda się ustalić jakiś termin następnej sesji i jakoś się Ciebie doklei do ekipy :)
A fochać się nie masz o co, bo o sesji pisałem już 1 lipca, czyli kiedy byłeś w Rawie.

Kod: Zaznacz cały

          Podczas lotu Nadziei wydarzył się tragiczny wypadek. Statek został pozbawiony źródła energii co spowodowało, że lot wydłużył się ponad dziesięciokrotnie. Tak długiej hibernacji nie przeżył prawie nikt – z kilkuset ludzi zbudziło się po długim śnie zaledwie kilka osób. 
          Czwórka szczęśliwców nie miała jednak nawet chwili na przemyślenie tragicznej sytuacji w jakiej się znaleźli. Prosto w stronę statku mknęły niezidentyfikowane obiekty, a rozpoczęty manewr wymijający nie przynosił spodziewanego rezultatu. Okazały się one futurystycznie wyglądającymi statkami kosmicznymi, których właściciele po dostaniu się do wnętrza Nadziei uśpili bohaterów.
          Kolonizatorzy z Nadziei odzyskali świadomość w pomieszczeniu wyglądającym na szpitalną salę. Lecz znów los nie pozwolił im poukładać myśli, Przez drzwi wpadł starodawnie ubrany mężczyzna, z peleryną na plecach i rapierem w ręku, a tuż za nim zamaskowana osoba  z pistoletem w dłoniach, która chwilę później zginęła od ciosu pierwszego z nich. Zamiast wyjaśnień zaskoczeni bohaterowie usłyszeli tylko „Szybko! Za mną! Grozi wam śmierć jeśli tu zostaniecie!”. Zamaskowanych napastników było więcej. Wśród strzałów bohaterom udało się odlecieć śmigaczem. 
          Po szalonym pościgu przez pogrążone we mgle miasto i uniknięciu cudem rozbicia się o śmigło elektrowni wiatrowej pasażerowie Nadziei wraz z swym wybawcą docierają do rezydencji nad brzegiem morza. Tam wreszcie mogą odpocząć i przemyśleć swoje położenie, a wieczorem zostają zaproszeni na spotkanie  z gospodarzem, hrabią Wiktorem Hawkwoodem. 
          Chaotyczna rozmowa przynosi szczyptę informacji na temat świata w jakim obudzili się  niedoszli kolonizatorzy: znajdują się na planecie Delfy, rządzonej przez ród do którego należy gospodarz; w stanie hibernacji byli przez prawie 3000 lat, przez które to ludzkość miała wiele wzlotów i upadków; dziwny obiekt, który w XXI wieku był uznany za drogowskaz nazywa się teraz Gwiezdnymi Wrotami, które okazały się teleportami do innych układów gwiezdnych, co umożliwiło ludzkości szybki podbój kosmosu; istnieje nowa potężna religia zwana Wszechświatowym Kościołem; cała technologia uznawana jest za zło konieczne i korzystać z niej mogą jedynie wybrani – szlachta, duchowni i gildie…
          Ranem bohaterowie wylatują w okolice bieguna południowego do ekscentrycznego hrabiego Rogana, gdzie mają zostać przez kilka dni. Przyjmuje on ich w tropikalnym ogrodzie oddzielonym od lodowej pustyni szklaną kopułą, gdzie między tropikalnymi roślinami przechadzają się zakazane powszechnie roboty.
          Hrabia postarał się by jego goście nie nudzili się. Na początek zabiera ich na polowanie na Lodowe Czerwie – olbrzymie węże o smoczych paszczach drążące tunele pod lodem. Niespodziewana liczba czerwi zamienia jednak polowanie w katastrofę. Bohaterowie  cudem unikają śmierci, lecz wpadają w jeden z tuneli wydrążony przez dziwaczne gady. Po okresie błądzenia wśród labiryntu korytarzy spotykają ludzi kojarzących się z ziemskimi eskimosami. Pomagają oni zagubionym dostać się do swojej wioski mieszczącej się w wraku wbitego w ziemię dużego statku kosmicznego.
          Pomoc w powrocie do cywilizacji oferuje Szaman. Kadzidłami wywołuje wizję, z ostatnich chwil przed rozbiciem się okrętu. Dzięki nim bohaterowie odnajdują sposób na wydostanie się z lodowej pustyni. Dostają się przez zrujnowane korytarze do hangaru z myśliwcem na rufie statku. Myśliwiec okazuje się sprawny i po chwili bohaterowie wzbijają się w powietrze, kończąc szczęśliwie tą niebezpieczną przygodę…
[/size]
Ja chciałbym poprowadzić kolejną sesję jeszcze przed Toporiadą. Co wy na to? Proponujecie jakieś terminy?

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 19 lip 2011, 14:13
autor: Prozac
Jak najbardziej za, proponuję jeszcze w tym tygodniu!

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 19 lip 2011, 17:54
autor: Bananidło
Oj! Stawiasz przede mną wyzwanie stworzenia scenariusza w ciągu kilku dni :) Ale jeśli co najmniej jeszcze dwóm graczom będzie to odpowiadać to jestem za!

Re: Wśród Gasnących Słońc

: 19 lip 2011, 18:05
autor: Mardock
ok !