Na Monastyr jestem zawsze chętny!
Tylko dopiero w drugiej połowie czerwca...
Gdy nadejdzie dzień sądu najładniejszy z najładniejszych przyzwie zapomnianych. W lewą dłoń weźmie on magiczne figury, w prawicy będzie dzierżył księgę złą i słowami swymi sprawi że klan bez nazwy z popiołów powstanie.
Kochani dla mnie dni na tygodniu (pon-czw.) toż to istna udręka . Zwłaszcza środa gdyż kolejny dzień w szkole rozpoczynam o 8.50 ,a kończę o 16.45 .
Piątek czy sobota bardzo chętnie...i jak najbardziej spróbowała bym zagrać w Monastyr
,,W kościele szukałam Boga, a znalazłam świra politycznego agitującego z ambony."
Widzisz z weekendami przez długi czas będzie bardzo ciężko u mnie.
Co tydzień zjazdy ,egzaminy. Wszyscy pracujemy albo się uczymy więc grać można w jakiś rozsądnych godzinach np. 17 - 22 albo 18-23, inaczej ciężko będzie grać w ogóle.
"Rava urbs mea,societas "Secures" vita mea"
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu,
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Jutro nie zagramy. Jedziemy bziu z Kaczorem Dafi zakupować dobra do Bunkra siedziby naszej oficjalnej, co by wyglądała grubo
"Ten prezydent o nazwisku Komorowski pewnie rozzłościłby się, gdyby się dowiedział, że jest taki obywatel najniższej kategorii, który pisze, szanując zasady ortografii."