Strona 1 z 3

Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 12:57
autor: Bananidło
Ostatnio przez forum przetoczyła się burzliwa dyskusja o elastyczności Warhammera, o tym na ile to różnych sposobów można poprowadzić ten system.

Pomyślałem że sznowni MG mogliby się podzielić swoimi pomysłami.

Ja gdy prowadziłem kiedyś warhammera zdecydowałem się na czasy zaraz po śmierci Magnusa Pobożnego lecz udało mi się poprowadzić tylko dwie takie sesje i nie rozwinąłem nigdy tego wątku.

Grałem również u Michała "Podczaha" Podczaskiego ktory prowadził mi zawsze warhammera w dość podobnym klimacie. Rycerstwo było jeszcze w swej świetności, religia wywierała bardzo duży wpływ na życie śmiertelnych.

Hubert zaczął ostatnio prowadzić podczas wojny z Arabią a u Sąsiada występują Trolle w miastach. Opiszcie dokładniej swe spojrzenia na WFRP.

Zachęcam do podzielenia się swymi pomysłami i konwencjami w jakich prowadzicie. Mam nadizeję że nie będzie to jedno zdanie :wink:

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 12:58
autor: Sąsiad
Warhammer wg mnie hasłowo:

1. Ramy czasowe XIV-XVIII w. - z wioski średniowiecznej można łatwo dojechać do renesansowej mieściny, a stamtąd do barokowego miasta (w międzyczasie inne atrakcje z różnych epok - dla każdego coś miłego)
2. Podział klasowy widoczny, poszczególne grupy w swej zasadniczej masie operują wśród swojego stanu. Dlatego np. w większym mieście kontakt między szlachcicem a przedstawicielem plebsu jest rzadki (dla pośledniego obywatela szlachcic to ten, który właśnie przejechał w powozie, a w najbliższą sobotę wystawia wielkie przyjęcie w swym pałacu na wzgórzu za miastem). Podział na dzielnice istnieje (szlachecka, kupiecka) ale z wyjątkiem Altdorfu i Nuln oraz dzielnicy Morskich Elfów w Marienburgu wstęp do nich jest wolny, chadza tam tylko więcej strażników miejskich i ochroniarzy, patrole są częstsze.
3. Konwencja gry dowolna, z Tatarami dark fantasy się nie da zrobić :evil: :)
4. Cesarz Karl Franz dysponujący realną władzą, główny ośrodek decyzyjny w zakresie administracyjnym, ustawodawczym i wykonawczym, najsilniejszy kościół - Sigmar
5. Altdorf, Talabheim i Marienburg to miasta lojalne wobec Imperium, Nuln z uwagi na potężnych magów cieszy się pewną autonomią i należy postępować z nimi ostrożnie (pod tym względem sytuacja podobna jak Iopos w Barsawii, choć nie tak ostentacyjnie), najwięcej kłopotów jest z Middenheim, nigdy nie wiadomo czego się spodziewać po Ulrykowcach, oficjalnie uznają władzę cesarza ale...
6. Chaos w postaci goblinów, orków i mutantów gości u mnie na sesjach dość często (zależy to oczywiście od rodzaju intrygi), w miastach zakamuflowanych kultów jeszcze nie wprowadzałem ale będę się rozwijał :) ), smoka nie prezentowałem nigdy, zdarzali się trollowie i ogrowie
7. Magia to sztuka trudna i niewiele osób parających się tym poznało ją w stopniu przynajmniej dostatecznym, znikoma ilość artefaktów i innych magicznych ekspresji w postaci stałej, choć zdarzają się (np. pozostałości po Slannach, którzy kiedyś przebywali także i w tych rejonach), przedmioty magiczne potrafią wytwarzać tylko alchemicy, jest duża specjalizacja w obrębie magii
8. Elfowie - bardzo mało pozostało ich w Imperium, kilkanaście wiosek na trudno dostępnych leśnych terenach + autonomiczny rejon Lasu Loren + Elfowie Morscy w Marienburgu. Podróżując po Imperium rzadko natkniemy się na elfa, w miastach pojawiają się sporadycznie (wyłączając dyplomatów)
Krasnoludowie - prężna i rozwijająca się, także pod względem liczebności, rasa (zaprzeczenie założenia z podstawki), skutecznie bronią się przed najazdami hord Chaosu i barbarzyńców, powoli przygotowując się do odzyskania części utraconych onegdaj terenów i twierdz (Karak-a-Run :wink: :lol: ), relacje między Imperium a krasnoludami pozytywne, głównie w dziedzinie handlu, w fortecach władców gór można spotkać inne rasy, nawet elfów(!). Rzecz jasna krasnoludowie to awangarda wynalazczości, ponoć mają dziwne urządzenia działające na węgiel 8)
Hobbici - dość liczna rasa, dobrzy kucharze i złodzieje :D
9. TAK dla Trollów - strażników miejskich :) , wprowadziłem ich ostatnio, najpierw tytułem eksperymentu pojawili się oczywiście w Talabheim, gdzie komendantem Straży jest sir Samuel Vimes i gdzie respekt dla tego aparatu kontroli wzrósł niepomiernie od czasu przybycia (teraz już) kapitana Marchewy Żelaznywładssona (pierwszy krasnolud, który awansował tak wysoko w strukturach Straży). Trollowie są już także na etatach w Altdorfie, to naturalnie głupia rasa ale nieoceniona przy zamieszkach i karczemnych awanturach. Należy im tylko zapewniać systematyczne i duuuużych rozmiarów posiłki.

Reasumując: MOJEGO Warhammera charakteryzuje eklektyzm w czystej formie :) , podstawą na sesji ma być dobra zabawa i sporo śmiechu (chyba że przygotuję wreszcie jakiś ponury, mroczny scenario - do czego się od dawna przymierzam). Będzie to grzechem pychy ale i tak stwierdzam, że do tej pory byłem zadowolony praktycznie z każdej mojej sesji w WFRP, ponieważ zadowoleni byli z nich też gracze, kiedy ich o wrażenia pytałem. Może nie chcieli mi robić przykrości, tego już nie wiem. W każdym razie po każdej sesji pytam graczy, jak było i co ewentualnie zmienić, bo to dla mnie ważne, większa satysfakcja graczy to większa satysfakcja dla mnie. W sugestiach przoduje Banan, któremu zabierałbym teraz z zemsty fatepoint'y, gdybym je rozdawał :wink:

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:02
autor: Jankoś
Jakiś czas temu w ramach eksperymentu zaczołem w Łodzi prowadzić WFRP w stworzonych przez siebie realiach historycznych (inspirowanych oczywiście historią prawdziwego świata.

Rzecz dzieje się kilkadziesiąt lat po podręcznikowej dacie. Jest to era krucjat, aler nie Imperium czy Bretoni na Arabię tylko odwrotnie.
Arabia zjednoczona przez jednego Kalifa w imię wspólnej wiary podbija duży obszar Starego Świata i po kilkunastu latach walk prowadzonych przede wszystkim z Imperium i Bretonią dochodzi w końcu do podnóża Gór Czarnych.Imperium znać wzrastający strach i chaos(nie Chaos) przed chwilą gdy arabskie wojska przejdą przełęcze.Pośpieszna mobilizacja, gromadzenie zapasów, migracja ludności na północ byle dalej od arabskich hord.Żeby sytuacja nie była dla imperialnych zbyt łatwa:) małżeństwo z rozsądku zawarte z Bretonią zaczyna się gwałtownie psuć i to decydującym momeńcie. Zupełnie bez powodu... Politycy i dowódcy gubią się w przypuszczeniach czemu tak jest.

Uczciwie trzeba dodać, że nie wszyscy oczekują Arabów z trwogą ,wielu czeka z nadzieją.Religia przez nich głoszona jest bardzo atrakcyjna dla chłopów gdyż każdy kto walczy w imię jedynego boga jest człowiekiem osobiście wolnym.
Kupców i mieszczaństwo kuszą przywileje handlowe jakie nadaje Kalif, a przede wszystkim zniesienie barier celnych i myt wewnętrznych tak bardzo utrudniających handel.Już kilka miast w Księstwach Granicznych poddało się bez walki i o dziwo Emir dowodzący wojskiem Arabów dotrzymał obietnicy nie plądrowania miasta.

Zdrezenie tych dwóch narodów przyniosło także ważkie skutki społeczne i cywilizacyjne.
-Liczne klęski poniesione przez ciężkozbrojne, tradycyjne rycerstwo unaoczniło większości archaiczność takich formacji i ich słabość w porównaniu z lekką , szybko manwewrującą jazdą Arabów.Rycerze oczywiście za wszelką cene nie chcą oddać swoich pozycji.Cesarz jednak chcąc uniknąć klęskli od dłuższego czasu stawia na lekką jazdę, piechotę ,a także z reguły lepiej wyszkolone i karne wojska najemne.
Miecze i Topory stają się rzadkością, króluje szabla , rapier i kusza oraz broń palna.

-Coraz większą rolę odgrywa broń palna, którą udoskonaliły Krasnoludy, tak jak wiele innych wynalazków zdobytych na Arabach.Rasa ta przeżywa pewien renesans w odróżnieniu od elfów , które są coraz rzadsze.

-Dzięki Arabskim jeńcom i zdobyczą w ich obozach szybko rozwijają się takie nauki jak:Medycyna ,Alchemia, Matematyka, Inżynieria wyłączając alchemią najszybciej adaptują je Krasnoludy gdyż ludzie często uznają Arabskie księgi za narzędzie chaosu.

-Ciągły brak rekruta,niebezpieczeństwo buntu w imię nowej religi i ogólne dążenia do większej niezależności chłopów,a zwłaszcza mieszczan powodują dwojakie reakcje,co światlejsza szlachta staje się łagodniejsza wobec poddanych i bardziej partnersko traktuje kupcó(głównych sponsorów wojny), konserwatyści zaś starają się utopić każdy przejaw buntu w morzu krwi.

Magia zarówno kapłańska jak i magowska craz bardziej jeszcze niedawno marginalizowana wraca do łask.Siły magiczne jakich używają Arabowie sa trudne do pojęcia, Imperialni magowie chcą im dorównać za wszelką cene przez co coraz częściej wpadają w sidła chaosu.

Przypominam, że to eksperyment stworzony pod jedną konkretną kampanie, chyba , że się spodoba...

P.S.PofD czytając Twoją wizję WFRP bardzo żałuje, że nie miałem do tej pory przyjemności u Ciebie zagrać.

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:03
autor: Prozac
Nie napiszę o ogólnej tendencji w jakiej prowadziłem Młotka, ponieważ było to bardzo dawno temu, a w ogóle to często się zmieniało, a na dodatek już tego nie robię ;-) Opiszę natomiast skrótowo mini-setting który stworzyłem i poprowadziłem w nim kilka sesji, znanych jako mini-kampania Brudna Baśń :twisted:

1. Przyszłość Imperium - należy wyraźnie zaznaczyć - ostatecznie upadłego (no, nie ostatecznie, zawsze jacyś śmiałkowie próbują ;))

- masowa w skali intryga kultów Chaosu ostatecznie doprowadziła do upadku rządzących Imperium, zatrucia żelazem u Karla Franza i przejęcia władzy przez prowodyra jednego z kultów Jakoba Genschera

- Imperium nie zamieniło się w jedną wielką ruinę, lecz w kraj terroru i koszmaru ze sprawnie działającym aparatem władzy z Genscherem na czele

- manifestacja bogów w pełnej skali: wojna która przetoczyła się nad światem doprowadziła do ucieczki większości tzw dobrych i neutralnych bóstw, rozregulowania praw natury ( np. pojawienia się w niektórych miejscach wiecznej zimy, nocy itp. )

- miasta getta, zamknięte i otoczone ostrokołem. Sterroryzowana ludność, zniewolenie krasnoludów, elfie oddziały strażników o mentalności gestapowców, świątynie bogów Chaosu w miastach, obowiązkowy udział w rytuałach

- wsie: prawdziwa galeria osobliwości, można się spodziewać wszystkiego, od zezwierzęconych ludzi po krasnoluda szaleńca preparującego żywe istoty z ludzkich zwłok.

Generalnie wizja nie była esencją spójności, aczkolwiek uważam że miała dobry klimat który sprzedał się na sesjach. No i niestety nie rozwinęła się za bardzo, ponieważ a) była to chwilowa odskocznia od klasycznych sesji b) Gracze poumierali... po kilka razy ;-)

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:05
autor: daf
Musze przyznać ,że mi jako graczowi podoba się każda z waszych konwencji.

Najbardziej zbliżona do mojej wizji jest oczywiście wersja PofD i w taką zdaje mi się zawsze grałem. Sekret coś w podbie do tego prowadzi. Dla mnie to taki czysty,pierwotny,ukochany Warhammer :) Nic dodać nic ująć.

Sąsiad z tymi Trollami to nieźle zaskoczyłeś ;) Kompletnie to odbiega od młotka podręcznikowego ( ale chyba takie ma być:) ). Więc mam od razu pytanie: skore te Trolle pełnią jakąś funkcję i są wytresowane to jak się ma ich inteligencja? Zawsze zdawało mi się że to najgłupsze stwory w całym bestariuszu i udomowić łatwiej by chyba było choćby pumę niż tak bezrozumną istotę. Zastanawiam się w jaki sposób zostały okiełznane, czy podniosłeś im Int na starcie czy stosowano jakieś specjalne metody paskramiania...? Wiem że np. słonie w azji oswaja się przywiązując je do drzewa, one się tam pare dni szamocą, wkońcu rozumieją że nie ma to sensu, podaje się im jedzenie i coraz bliżej podchodzi się do nich, aż wkońcu można je odwiązać i tresować. Ale gdy by takiego Trolla przywiązać do drzewa, to przecież on zeżarł by to drzewo razem z liną czy łańcuchem. Chyba że to tak jak z tygrysami, od młodego od razu chować. Takiemu tygryskowi spuszcza się regularnie wpierdol jakimś kijem i gdy jest dorosły boi sie kija jak Troll ognia ;) Może coś takiego miałeś na myśli ?
Pomysł naprawdę przedni i chę się dowiedzieć detali.

Ja myślałem że grałem w hardkorową wersję Worhhamca, ale jak przeczytałem Brudną Baśń Prozaca to stwierdzam, że grałem w Teletubisie. Totalna masakra - to jest piękne poprostu :) . Te miasta getta, rozlegurowanie praw natury, obowiązkowy udział w rytuałach - poezja. Prosze Cię robuduj tą wizję! :) Ja chce w taką zagrać!!! pe-reł-ka

A Ty Jankoś... Ty to dopiero mi głowę popsułeś ...: ) Odwrucenie historii - extra. Wszyscy wiedzą ,że wyprawy krzyżowe w ogromnej mierze doprowadziły do Renesansu. Inzynieria, Poezja, Matematyka, Filozofia i inne nauki zostałe dzięki temu poszerzone, a właściwie to w większej mierze je popsortu przywłaszczyliśmy.
U Ciebie jest odwrotna sytuacja - to dzięki najazdowi Arabii Imperium zdobywa nową wiedzę. Atakuje nas silniejszy, ale my się szybko uczymy ;p Genialny pomysł, widzę ten świat oczami wyobrażni. W ogule cały Twoj pomysł jest wyje**** i weno ziom popracuj nad nim :) A i może jakąś sesyjkę byś nam poprowadził, ja zapisuję się jako pierwszy!

ps. słyszałem o wersji młotka gdzie są wioski Liczy ;p wiecie mam Licz, tata Licz ... hehe ;p :D

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:06
autor: Sąsiad
daf pisze:1) mam od razu pytanie: skore te Trolle pełnią jakąś funkcję i są wytresowane to jak się ma ich inteligencja?
2) Zastanawiam się w jaki sposób zostały okiełznane, czy podniosłeś im Int na starcie czy stosowano jakieś specjalne metody paskramiania...?
3) chę się dowiedzieć detali.
Postanowiłem (inspirowany oczywiście Pratchett'em) wyzwolić umysły graczy z okowów narosłych stereotypów i rozszerzyć interpretację niektórych aspektów WFRP korzystając z ogromnego potencjału jego walorów adaptacyjnych (krótko mówiąc: niedościgłej elastyczności 8) ). W podstawce stoi czarno na białym, że trollowie są głupi jak buty, ale mają jakiś prymitywny język - nie są to więc zwierzęta w ścisłym, zoologicznym znaczeniu :wink: Nie trzeba ich oswojać, wystarczy, że trafi się wśród nich inteligentniejszy (relatywnie) osobnik i już można próbować się dogadać w elementarnych kwestiach.

Ty tu stać i groźnie wyglądać, a my cię dobrze i regularnie karmić - tak to mniej więcej mogłoby wyglądać.

Zbytnim uproszczaniem jest kategoryzowanie trollów jako istot bezrozumnych; spotykałem bowiem wielu ludzi równie tępych jak Warhammerowski troll, ale przecież zdarzyło mi się też napotkać ludzi o wysokiej inteligencji (co nie zmienia faktu, że 99% ludzi to debile - Rawa jest po prostu miastem wyjątkowym :mrgreen: ). Dlaczego więc nie mogą istnieć mądrzejsi trollowie? Moja interpretacja WFRP cechuje się taką konwencją i jestem z niej bardzo zadowolony. Jak komuś nie odpowiada, niech prowadzi wg swoich wyobrażeń. I o to chodzi.

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:07
autor: daf
A powiedz mi Sąsiedzie, czy jakieś inne stwory też znalazły sobie robote, funckję spoleczną w WFRP u Ciebie?
Ja to mówię z pełna powagą i naprwde mnie to ciekawi, nie mysl sobie że ja tu jakieś jajca sobie wykręcam :)

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:08
autor: Jankoś
Szkoda ,że ten temat zamarł. Bardzo jestem ciekawy na przykład Warhammera w wersji Sekreta o którym słyszałem dużo dobrego.

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:08
autor: Sekret
To o mnie słychać cokolwiek dobrego w materii RPG?! Dziwne, albo się starzeję albo czasy się zmieniają.

Re: Różne spojrzenie na WFRP

: 09 wrz 2008, 13:09
autor: Jankoś
Sekret pisze:To o mnie słychać cokolwiek dobrego w materii RPG?! Dziwne, albo się starzeję albo czasy się zmieniają.
Taa ,ale nadal unikasz opowiedzenia o Twoim "Młotku" :D